Martina Gebhardt Happy Face, Eye Care Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy z awokado

Jest to krem tylko i wyłącznie dla osób, które poszukują mocnego odżywienia. Nie znajdziecie tu szybkiego wchłaniania, pseudo-bazy pod korektor, ani ujędrnienia w postaci napięcia skóry. To nie jest żaden żelek i zupełnie nie nadaje się na dzień pod mocny makijaż. Jest to zupełne przeciwieństwo. Krem jest stricte odżywczy. Tłuściutki, żółty i lekko płynny jak roztopione masło. Zostawia wyraźną warstwę i wręcz rozluźnia napiętą skórę. Czuć, że jest na skórze i nigdy nie wchłania się całkowicie. Wystarczy go mikroskopijna ilość do powleczenia dużego obszaru. Trzeba się trochę namachać, żeby go rozprowadzić, ale nie dlatego, że jest gęsty, bo nie jest, ale ma bogatą konsystencję, mocno olejową i przez to mało, powiedzmy, silikonową, która szybko by stawała się niewidoczna. Nadal jest gładki i jednolity, ale należy z nim pracować powoli i metodycznie. Odwdzięczy się. Bo wyleczył moją atopię. Po prostu. Bardzo dbam o okolicę oczu, bo jest sucha na wiór i bardzo często przeplatają się okresy suszy i plam egzemowych. Prawie każdy krem dedykowany tej okolicy zostawia mi pod oczami saharę, nie mogę sobie pozwolić na nieposmarowanie ocząt codziennie rano i wieczorem. A ten krem na wykończeniu sprawił, że skóra była nieprzerwanie nawilżona. Nawet jak nie nałożyłam go przez kilka minut. Nie czułam już ściągnięcia, nie piekły mnie kąciki, powieki nie były szorstkie jak koci języczek i czułam, jakbym była ochrzczona i uzdrowiona. Kładłam go również pod makijaż, bo jestem już wyćwiczona, jak sobie radzić z tłuściochami, baza, dobry, nierozmazujący się tusz i wio. Zadbał o moją skórę lepiej niż maści dermatologiczne i kremy apteczne dla powiek z AZS. Jedyny, w czasie którego nie pojawił się świąd na ani jeden dzień. I tak, wiem, że atopii się wyleczyć nie da, ale czuję, jakbym miała ją więcej niż opanowaną - jakby jej wcale nie było. Delikatnie, acz wyraźnie pachnie. Ziołowo/różano/oliwkowo. Ślicznie. Woń wynika ze składu i zupełnie nie ma wpływu na moje oczęta ani szczypanie, pieczenie i drażnienie. Skład jest idealny. Bazuje tylko na olejach (awokado,oliwka), masłach (shea, kakao), ekstraktach roślinnych (czarny bez, róża, pomarańcza) + okluzyjna lanolina i wosk pszczeli. Bardzo emolientowy i powlekający. A dodatkowo ma maciupeńką ilość substancji przeciwzapalnych - złoto i srebro. Raczej nic nie ma szansy wysuszyć czy zaognić. Genialnie wpływa na moją skórę. Relaksuje, rozluźnia, nawilża, odżywia. Zniwelował zmarszczki mimiczne i te z suchości. Wzmocnił też żyłki krwionośne, więc poznikały niebieskawe cienie pod oczami! Skóra wygląda świetnie i na bardzo zdrową i zadbaną. Pamiętam ten krem sprzed jakichś 10 lat, kiedy po krótkim zachwycie zupełnie o nim zapomniałam. Dlaczemuż, och czemuż... Jest doskonały dla mojej atopii. Magiczny i niezastąpiony. Zdarzało mi się zdradzić go rankiem na rzecz czegoś lżejszego pod matowe cienie, i nawet wówczas skóra była zaopiekowana tak trwale, że nic złego mnie nie spotykało. Taki mały, ale wariat.

Krem jest bardzo treściwy i gęsty, co sprawia, że najlepiej sprawdził się u mnie jako nocna pielęgnacja. Po zastosowaniu, moja skóra pod oczami jest mocno nawilżona i elastyczna. Jest to szczególnie ważne dla osób z dojrzałą cerą i widocznymi zmarszczkami pod oczami. Choć krem ich nie wygładza, doskonale nawilża i odżywia skórę, co jest jego główną zaletą. Kwestią sporną jest jednak opakowanie kremu – mały szklany słoiczek. Z czasem może być trudno wyjąć produkt, co utrudnia jego aplikację, a także nie jest zbyt higieniczne. Zapach kremu jest prawie niewyczuwalny, co może być zaletą dla osób wrażliwych na intensywne zapachy. Pomimo pewnych niedogodności, takich jak trudność z wyjęciem produktu z opakowania, czy brak spektakularnych efektów, krem pozostaje ze mną jako skuteczna nocna pielęgnacja.

MOJA CERA: 30+, wrażliwa, sucha, pierwsze zmarszczki, przebarwienia, trochę niedoskonałości, cienie pod oczami EFEKTY: Nawilża skórę pod oczami, ale od kremu pod oczy spodziewałabym się czegoś więcej. Działa tak samo jak mój nawilżający krem na noc (obecnie krem do twarzy dla dzieci Babydream zielony). Na pewno nie rozjaśnia cieni pod oczami. Wygładzenia zmarszczek też nie zauważyłam. CZY PODRAŻNIA: nie KONSYSTENCJA PRODUKTU I APLIKACJA: Gęsta, ale po nałożeniu na skórę pięknie się rozprowadza. Zostawia lekki tłusty film. ZAPACH: delikatny (a może nawet bez zapachu) WYDAJNOŚĆ: bardzo wydajny

Z kremem wiązałam duże nadzieję. Krem ma bogaty i czysty skład, do tego w internecie mnóstwo pozytywnych opinii. Nie do końca spełnił on jednak moje oczekiwania. Mam skórę suchą, pod oczami pojawiają się pierwsze zmarszczki. Krem jest typowym tłuściochem. Jest zdecydowanie za ciężki do porannej pielęgnacji, według mnie nadaje się tylko do wieczornego stosowania. Krem bardzo natłuszcza skórę. Nie czuję jednak by jakoś szczególnie ją nawilżył. Zużyłam całe opakowanie. Nie zauważyłam żadnych efektów. Dużo lepsze efekty osiągałam tańszymi kremami. Od kremu oczekuje, że będzie odżywczy, nawilży i wygładzi skórę. Ten krem oprócz utworzenia pod okiem tłustej powłoki nie zrobił praktycznie nic. Nie kupię ponownie. Na plus na pewna duża wydajność. Mały słoiczek starcza na kilka miesięcy.

Zużyłam jedno opakowanie i kompletnie nie rozumiem zamieszania wokół tego kremu. To po prostu zły krem. Konsystencja masła, gęsta i odżywcza, niebywale tłusty. Najgorsze, że ten krem zachowuje się jak tłusta maść, która się nie wchłania. Mimo odczekania, on nadal pozostaje jak tłusta świecąca się warstwa wokół moich oczu. Wygląda to dziwnie, w dotyku pozostaje tak samo lepki jak po aplikacji. Myślę, że działanie natluszczające to 100% jego działania. Nawilżającego nie zauważyłam Plus za szklane opakowanie.

Jeżeli szukasz odżywczego kremu pod oczy to jest to bardzo dobry wybór. Krem zamknięty jest w małym słoiczki, wygodnie się go nakłada, ale nie jest to najbardziej higieniczny sposób. Można wykorzystać go do końca, dla mnie to ważna sprawa. Krem ma bogatą, odżywcza konsystencję. Ładnie się wchłania. Na noc lubię nałożyć pod oczy grubsza warstwę, wchłania się systematycznie, rano skóra jest nawilżona, miękka i elastyczna. Nie zauważyłam działania przeciwzmarszkowego.

Zdecydowanie mój ulubiony krem pod oczy. Świetnie nawilża i uelastycznia skórę. Zamknięty w szklanym pojemniczku. Treściwa konsystencja. Mała ilość wystarczy, używam też rano pod makijaż. Cena mogłaby być niższa i żałuję, że nie ma go stacjonarnie, ale to jestem w stanie wybaczyć.

Jedna próbka 2ml wystarczyła mi na ponad 2 tygodnie, więc w tym tempie używania pełnowymiarowe opakowanie miałabym na 4 miesiące. NIeźle :) Krem jest gęsty i treściwy, ale dobrze się rozprowadza i dość szybko wchłania. Zostawia jednak na długo tłustą warstewkę na skórze, więc dla mnie jest to krem typowo na noc. Na dzień może być ok wtedy, gdy nie nakładamy makijażu, bo z kosmetykami kolorowymi raczej się nie dogada. Z działania jestem zadowolona. Mam wymagającą i suchą skórę pod oczami, a ten krem okazał się być dla niej wystarczająco odżywczy. Po nałożeniu go na noc, rano skóra jest miękka, wypoczęta i nawilżona. Zapach niezbyt mi się spodobał. Krem pachnie po prostu surowymi składnikami - masłami, woskiem pszczelim etc. ale jest w nim też jakaś nieprzyjemna dla mnie nuta. Z drugiej strony nie ma w nim dodatku sztucznych zapachów ani olejków eterycznych, co na pewno jest plusem biorąc pod uwage, jak wrażliwa jest skóra wokół oczu. I jeszcze tylko na koniec wspomnę, bo może komuś się ta informacja przyda - krem jest naturalny, ale nie wegański, zawiera bowiem wosk pszczeli i lanolinę, czyli składniki pochodzenia zwierzęcego.

Stosowałam ten krem kilka lat temu i postanowiłam jeszcze raz spróbować (mimo że lubię zmieniać kosmetyki). Moja skóra pod oczami jest nawet w niezłym stanie, ale zdecydowanie potrzebuję już przeciwzmarszczkowego działania. Krem zamknięty jest w małym słoiczku, ma bardzo tłustą konsystencję, przez co jest też bardzo wydajny. Pozostawia pod oczami błyszczącą warstwę, więc dużo lepiej sprawdza się na noc. Nie wiem czy dobrze nawilża czy ta tłusta warstwa to tylko złudzenie nawilżenia. Mam wrażenie że jego działanie przeciwzmarszczkowe jest minimalne (w składzie naturalne produkty, ale raczej bez mocnego działania). Plusem jest skład: nie zawiera olejów mineralnych, parabenów, silikonów, składników pochodzących z martwych zwierząt, syntetycznych środków barwiących, zapachowych czy konserwujących. Nie testowany na zwierzętach.

Krem ogólnie ma super, naturalny skład, ładnie nawilża, cena przystępna, ale jeśli ktoś ma skłonności do występowania prosaków pod oczami to radziłabym uważać. Jest bardzo tłusty. Rano, po przebudzeniu czułam go jeszcze na powiece, nie wchłaniał się do końca. Czasami migrował do oczu powodując łzawienie. Zwłaszcza z rana. Z przerwami zużyłam dwa opakowania, ale raczej już nie wrócę. Niestety jest dla mnie za tłusty. Za wysyp prosaków winię jego. Może gdybym stosowała go co jakiś czas, nie każdego wieczoru to nie spowodowałby tego problemu, ale już chyba nie będę próbować, boję się zapchania. Polecam nabierać go jakąś plastikową łopatką, a nie palcem wtedy tak szybko się nie psuje.

Skusilam sie tylko dlatego, ze mial liczne, pozytywne recenzje. Cena nie jest najnizsza, sklad w porzadku, dostepnosc slaba, mnie udlalo sie go znalezc tylko poprzez zakup przez internet, Pomimo zachwytow wielu osob recenzujacych, ja estem totalnie rozczarowana. Krem nic nie poprawil, nie nadal nawilzenia, zero wplywu pozytywnego. Rownie dobrze moglabym posmarowac sie [o niebo tansza] wazeliną, efekt bylby ten sam. Totalnie nie polecam uzywania pod makijaz, to nie ma sensu. Z tego powodu uzywalam kremu w zimie, na noc. Jest mega tlusty, wiec nie polecam w lecie, a tym bardziej na dzien. W mojej bardzo cienkiej skorze pod oczami nic nie zmienil, wrecz mam wrazenie, ze spowodowal pojawienie sie licznych prosakow. Wypatrywalalm jakichkolwiek rezultatow, plusow, ale skonczylam [z trudem] opakowane i powiem,ze nic sie nie zmienilo. Doslownie "umeczylam" opakowanie, zeby tylko skonczyc ten krem. Zero poprawy kondycji skory, zero nawilzenia, tylko "efekt wazeliny" pod okiem :(. Nigdy wiecej nie kupie. Nie polecam. Duzo tansze kremy pod oczy lepiej funkcjonowaly w tym obszarze niz ten.

Mam bardzo cienką skórę pod oczami, która łatwo się odwadnia i ukazuje zmarszczki:( dlatego wybór kremu pod oczy jest dla mnie ciągłym poszukiwaniem. Nie liczę już, że wszystkie funkcje spełni u mnie jeden kosmetyk, chociaż każdemu daję na to krótką szansę... do ususzenia i dyskomfortu... Tak samo było i z tym polecanym kremem. Samodzielnie totalnie mi się nie sprawdził,(jak każdy inny krem) skóra mimo natłuszczenia pozostawała odwodniona i pokazywały się zmarszczki:( Natomiast całkiem nieźle sprawdza się jako ostatnia, okluzyjna warstwa. Ja stosuję go w nocnej pielęgnacji na peptydowe serum Buffet z TO i lekki krem z Bentona: fermentation eye cream. I to zazwyczaj zapewnia mi wystarczający komfort i brak zmarszczek z odwodnienia. Krem pozostawia tłustą błyszczącą warstwę, co mi bardzo odpowiada. Zapach jest delikatny, neutralny. Słoiczek niezbyt elegancki, aczkolwiek szklany. Napis łuszczy się po jakimś czasie. Krem trzeba wyjmować szpatułką, co nie jest przeze mnie ulubioną formą wyjmowania kosmetyku:/ Jest za to niezwykle wydajny. Czy kupię kolejny... raczej będę jeszcze szukać, bo nie mam za dużej przyjemności w jego stosowaniu. Krem jest przyzwoity, cudów nie robi, ale sprawdza się jako okluzja. Poza tym ma nienaganny, naturalny skład, a to też doceniam.

Na ten kremik przerzuciłam się z kultowego już chyba Kielh's Creamy Eye Treatment with Avocado i już po kilku dniach stwierdziłam, że Kiehl's może się schować przy tym produkcie. Skórę pod oczami mam dosyć suchą, bardzo cienką i, niestety, z naturalnymi sińcami. Czasami pojawiają się opuchnięcia, ale to raczej ze zmęczenia. Kremu używam zawsze na noc oraz na dzień w dni, w które nie nakładam makijażu. Zazwyczaj nie żałuję sobie produktu - formuła jest treściwa, oleista, ale nie ma co się bać - po lekkim wklepaniu palcami, wchłania się dobrze, zostawiając lekko tłusty film na skórze. Nawilżenie jest bardzo wyczuwalne, nie tylko od razu po nałożeniu, ale nawet po całej nocy - gdy rano dotykam skóry pod oczami jest super miękka i nawilżona. Nawilżenie utrzymuje się nawet, gdy na weekendowych wyjazdach przerzucam się na próbki lżejszych kremów - kiedyś nie dawały rady, a teraz mam wrażenie, ze mają o wiele lepszą "bazę" w postaci wypielęgnowanej skóry pod oczami i te kilka dni mogę "jechać" na jakimś lekkim kremie. Jestem już lekko po 30, ale moja skóra pod oczami jest w bardzo dobrym stanie i jestem przekonana, że sumienne stosowanie tego kremu przez ostatnie dwa lata miało w tym swój udział. Czasem zdradzam go z KOI (który też jest świetny), ale zawsze mam go na swojej półce. Jedyny minus tego produktu jest taki, że nie nadaje się pod makijaż - nic się na nim nie warzy, ale jest po prostu za tłusty i nawet Tarte Shape Tape traci swoje kryjące właściwości w starciu z tym kremem. Dla mnie jednak jest to czasem plus - gdy mam ochotę na makeup no-makeup, nakładam korektor na ten krem - krycie jest minimalne, ale korektor - nawet tak ciężki jak Shape Tape - jest zupełnie niewidoczny. Wygląda jak nawilżona skóra - tak więc dla niektórych z Was to może byc plus :)

To mój pierwszy krem pod oczy, wcześniej okolicę pod oczami smarowałam po prostu kremami, których używałam na całą twarz. Kupiłam go kiedy się przestraszyłam jak po długim weselu pojawiły mi się wyraźne zmarszczki pod oczami :D Było to na szczęście tylko chwilowe wysuszenie skóry od noszenia ciężkiego makijażu przez wiele godzin. Krem błyskawicznie uratował sytuację. Bardzo dobrze się sprawdza przy codziennej pielęgnacji. Czuć pod palcami oraz po nałożeniu, że jest treściwy. Ma super skład. Naprawdę bardzo porządnie nawilża, wygładza skórę. Używam go tylko na noc, jeszcze nie czułam potrzeby nakładać go na dzień pod makijaż, bo rano gdy krem się wchłonie przez noc, skóra pod oczami jest bardzo porządnie nawilżona. Trochę kosztuje, zaraz po zakupie zaczęłam się zastanawiać czy na pewno to był dobry wybór, ale jak użyłam pierwszy raz to przepadłam... Jest bardzo wydajny, wystarczy nabrać niewielką ilość i się super rozprowadza. Także myślę, że ta wydajność rekompensuje cenę. Ma fajną konsystencję. Zapach jest delikatny, nie przeszkadza mi.

Na krem trafiłam za pomocą wizażu. Krem zamknięty jest w małym, brzydkim, plastikowym opakowaniu. Jednak wygląd opakowania kompletnie nie wpływa na moją ocenę, słoiczek się łatwo odkręca i można nabrać produkt, funkcjonalność na plus. Konsystencja gęsta, bogata. Bardzo dobrze nawilża skórę pod oczami, wystarczy niewielka ilość aby efekt był wyczuwalny. Nie wiem jak z działaniem przeciwzmarszczkowym, ponieważ jakoś usilnie o to nie walczę, chcę aby skóra była zadbana a i tak prędzej czy później zmarszczki się pojawią, jednak niewykluczone że działa przeciwzmarszczkowo. Ma dobry skład, dobrą cenę, cudowną wydajność. Ja kupiłam go online za jakieś 50 złotych. Polecam, na pewno do niego wrócę.

Szukałam czegoś mocnego. Czegoś z efektem wow. Po wielu pozytywnych recenzjach w internecie skusiłam się na ten krem, mimo że jak dla mnie kosztował sporo. Te recenzje wychwalały go pod niebiosa, zaryzykowałam. Konsystencja jest gęsta, treściwa. Krem jest tłuściochem. Jest malutki, a wydaje się że starczy na wieki. Pachnie miodem. Niestety moja przygoda z nim zakończyła się bardzo szybko, gdyż spowodował wysyp małych, białych grudek pod okiem (prosaki?). Zaleczyłam to, dałam mu szansę drugi raz. I drugi raz to samo. Niestety, dla mnie to ogromne rozczarowanie, gdyż wiązałam z nim wielkie nadzieje. Żaden inny krem pod oczy u mnie tego nie spowodował. Musiałam oddać mamie.

Uwierzcie mi moje drogie, że nigdy przenigdy nie byłam tam bardzo zadowolona z jakiegokolwiek mazidła do twarzy jak z tego kremu. Jest cudowny!! Mam skórę pod oczsmi sucha, skłonna do podrażnień, mimo to gdy nakładałam treściwe formuły olejowe pojawiały się jakieś nieestetycznie wyglądające biale grudki. Dodatkowo prześwitujące naczynka i ciągle sprawiały moje oczy wrażenie podkrążonych, bez względu ile wody wypiłam i ile spalam, nie dosyć, że sińce, suche, to jeszcze obrzekniete. Krem ten czyni cuda. Na początku przestaszylan się dosyć oleisto-treaciwej formuły, że zapcha, że coś będzie nie tak i to nic bardziej mylnego. Nawilża, sprawia, że spojrzenie rano jest wypoczęte, świeże, dzięki niemu nie musiałam już rano nakladac pod oczy toby korektora. Pomimo tendencji do obrzęków pod oczami i sińców stały się one zdecydowanie mniej widoczne. Stosowałam go na noc, dosyć gruba warstwę, na kwas hialuronowy, codziennie. Jest bardzo wydajny i jeden słoiczek mam już kilka miesięcy a dalej końca nie widać. Do stosowania na dzień jest za ciężki, i nie współpracuje z korektorem. Odkąd wpadł w moje ręce nie chce już niczego innego. Cenowo wypada bardzo dobrze, i do tego ta wydajność. Jestem zachwycona. Przetestowałam mase kremów pod oczy, najprawe mase, drogich, tanich, wiele olejów dedykowanych skorze pod oczsmi i nic mnie tak nie urzekło jak ten niepozorny krem. Nie zastanawiajcie się tylko zaopatrzcie się w niego!

Krem świetnie nawilża wrażliwą skórę wokół oczu. Redukuje cienie pod oczami i widoczność zmarszczek. Bardzo dobrze nawilża i odżywia. Krem pięknie pachnie. Jest dość wydajny, gdyż wystarczy niewielka ilość, by pokryć nim dany obszar. Szybko się wchłania. Nie roluje się. Według mnie jeden z lepszych kremów tego typu. Bardzo polecam.