Essence, A New League, Bronzing Powder (Puder brązujący do twarzy)

Essence, A New League, Bronzing Powder (Puder brązujący do twarzy)

Średnia ocena użytkowników: 3,2 /5

Pojemność 10 ml
Cena 8,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Kombinacja kolorystyczna czterech odcieni w pudrze brązującym zapewni, że każdy przeciwnik wypadnie przy Tobie blado. Dzięki oryginalnemu wzorowi, ten niesamowity puder przyciągnie uwagę wszystkich tak samo jak twoja matowa cera! Dostępny w 1 odcieniu.

Recenzje 9

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,2 /5

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Byłby bardzo dobry, gdyby nie...

Ten najciemniejszy kwadracik! Naprawdę :)
Bronzer jest śliczny, ma uroczy wygląd mozajki, a kwadraciki nie ścierają się i nie zanikają podczas użytkowania. Jednak po nałożeniu go na buzię mam wielką pomarańczową plamię i muszę później więcej się nagimnastykować przy jej ścieraniu niż to wszystko warte. Bronzer jest bardzo dobrze napigmentowany, jest matowy i wydawałoby się, że idealnie będzie pasował do każdej karnacji, że będzie można stopniować efekt, tralalala. Nieprawda, bo czytając poniższe recenzje zauważyłam, że nie tylko ja mam problem z tym ciemnym dziadem :D
No ale jeśli ktoś jest mocno opalony, to na lato, czemu nie? ;)
Do używania na codzień ciężko będzie z nim pracować... ja staram się omijać ciemny romb, kiedy go nakładam, ale zazwyczaj i tak trochę mi się go nałoży...

PLUSY:
- cena
- wykończenie matowe
- dobrze się roziera

+/- duża pigmentacja, można zrobić sobie bubu na twarzy

- najciemniejszy romb jest zdecydowanie za ciemny i zbyt ciepły
- dostępność


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bardzo go lubię

Nie dziwią mnie negatywne opinie na temat tego produktu, z bronzerami to tak już jest, jednej odpowiada, a innej nie. W sumie używałam już sporej ilości tego typu kosmetyków i ten póki co jest moim ulubionym. Dlaczego? Jest bardzo trwały, kolor dla mnie idealny, tani - czego chcieć więcej? Ciemniejsze romby rzeczywiście bardziej przeszkadzają niż pomagają w aplikacji, ale ja po nałożeniu pudru na pędzel zdmuchuję jego nadmiar i wtedy jest naprawdę ok. Nie lubię agresywnych kolorów bronzerów, dużo gorzej wyglądały na mnie te z serii sun club (czy to dla blondynek, czy dla brunetek), dlatego z tego jestem bardzo zadowolona. Minusy? Jest jeden, najistotniejszy - produkt jest limitowany i nigdzie go już nie kupię, a szkoda.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

u mnie efekt poplamionej marchewy

Limitowanki Essence skutecznie rozbudzają mój zakupoholizm i chęć posiadania. Na bronzer napaliłam się bardzo, dlatego szybko pobiegłam do Rossmanna i go kupiłam, nim jeszcze na wielu blogach zaczęły pojawiać się recenzje ZACHWYCONYCH posiadaczek (bo w zasadzie tylko takie zdarzyło mi się do tej pory czytać).

Wnioskuję zatem, że:
a) albo moja cera jest w zupełnie innym kolorze i zupełnie inaczej się zachowuje (tzn inaczej niż 99% cer blogerskiego półświatka :P )
b) albo jest to owczy pęd: jednej podpasował i zaczęła się zachwycać, a potem już poooszłoooo....

Wracając do meritum - moja opinia:

OPAKOWANIE - ładne i solidne. Ogólne WRAŻENIA ESTETYCZNE bardzo na plus, bronzer jest śliczny tą kolorową kratką (która nie zaciera się mimo użytkowania!). CENA też cudowna - niecałe 8 zł. DOSTĘPNOŚĆ jak to w przypadku każdej limitowanki - fatalna, ale dla niektórych to jest plus i zaleta posiadania czegoś unikatowego, no i ten dreszczyk emocji "będzie czy nie będzie, wykupili czy nie wykupili" też robi swoje :D

Co do samego EFEKTU: u mnie niestety jest POMARAŃCZOWY i niestety pomarańczowieje w ciągu dnia. Poza tym, bardzo szybko zmienia się w jakieś nieregularne plamy mimo dobrego roztarcia i utrwalenia pudrem fiskującym. Na nic to! Więc wygląda to tak, że siedzę z tym bronzerem, robię cuda wianki tysiącem pędzli, konturuję twarz i jak wychodzę z domu t wydaje mi się, że to wygląda ok (tzn bronzer jest równomiernie nałożony i jest w kolorze herbatnikowym).. Ale gdy za jakiś czas przeprowadzam szybką kontrolę makijażu okazuje się, że mam policzki w marchewkowych plamach.

Poza tym ta fajna, mozaikowa faktura okazuje się dość nieprzyjemna przy używaniu - żeby wymieszać wszystkie kolory trzeba dość dugo gmerać tam pędzlem, przez co nabiera się sporo kosmetyku i trzeba ten pędzel otrzepywać żeby nie zrobić sobie krzywdy. A jak się nabierze mało to nie wymiesza się wszystkich kolorów i wtedy ma się różnokolorowe plamy na policzkach, no nie wiem, co jest gorsze.

Aczkolwiek wykryłam WINOWAJCĘ - jest to najciemniejszy kwadracik, który daje ten ZŁOŚLIWY EFEKT MARCHEWY. jak się go omija (co swoją drogą nie jest takie łatwe) to efekt jest sto razy ładniejszy.
TRWAŁOŚĆ też jest niestety nienajlepsza... poza tym PYLI przy nakładaniu...

Ogólnie - dałam aż 3 gwiazdki bo nadal go nie skreślam i uważam, że z OMINIĘCIEM NAJCIEMNIEJSZEGO INTRUZA efekt jest całkiem fajny. Gdy go jeszcze trochę poużywam to zmodyfikuję recenzję.

Tak więc dziewczyny - jeśli nie zdążyłyście kupić tego bronzera to nie macie co rozpaczać, założę się, że jest conajmniej dziesięć lepszych i mniej problematycznych!

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mój pierwszy bronzer - nie jest najgorzej.

Jest to mój pierwszy bronzer, który kupiłam, ponieważ dotychczas nie używałam tego typu produktów. Skusiła mnie cena i nagła potrzeba nadania skórze trochę ciemniejszego odcienia, ponieważ nie mogę się opalać.
Bronzer jest matowy, nie ma w sobie żadnych mieniacych się drobinek. Po nałożeniu go na całej twarzy od razu stwierdziłam, że w moim przypadku efekt nie jest najlepszy. Wyglądałam jak po użyciu źle dobranego podkładu, bardzo sztucznie. Od tego momentu używam go codziennie zamiast różu na policzki i na tym się ograniczam. Myślę, że będzie idealny dla osób poszukujących matowego bronzera, ale mających ciemną karnację. Bo na jasnej takiej jak moja daje efekt "marchewkowy" i naprawdę wygląda to nie ładnie. Za tą cenę warto kupić ten jeden raz. Będę go używała przez całe lato a na jesień przerzucę się na róż do policzków.

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

a mnie wkurza

moja mania na edycje limitowane Essence prowadzi mnie do nikąd... zobaczyłam bronzer, ucieszyłam się, bezmyślnie kupiłam (a przecież tester BYŁ pomarańczowy...)

no i się rozczarowałam - kolory nieładne, baaaardzo ciepłe i bardzo pomarańczowe. nieważne, które kolory nabiorę (czasem staram się część omijać) efekt jest ten sam: po prostu słaby. i tyle w temacie;)

Używam tego produktu od: ok. 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: próby z pierwszym

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Przyzwoity produkt

Jak zwykle z ciekawością sięgam po kolejne serie limitowane Essence, zwłaszcza po wszelakie rozświetlacze i bronzery :-) Ten puder jest całkiem przyzwoity, dlatego mnie także dziwią jego niskie recenzje. Fakt, jest dość miękki, przez co nie współpracuje z niektórym puchatymi pędzlami, ale w duecie z fioletowym pędzlem Essence daje radę :-)

- jest matowy - dla mnie to duży plus
- piękny herbatnikowy kolor - na mojej twarzy nie widać żadnej marchewki (mam dość ciemną karnację)
- dobrze się rozciera, nadaje się głównie od kości policzkowe i na całą twarz, do konturowania raczej nie za bardzo, ale od tego mam inne pudry :-)
- jest dość nietrwały i miękki i za to odejmuję 1,5 gwiazdki.

Podsumowując - za 7,99 zł jest to całkiem przyzwoity puder dla zwolenniczek matowych bronzerów.

Używam tego produktu od: dwó
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

dziwię się tak kiepskim recenzjom :)

Tak jak napisałam w tytule, dziwię się tak słabym recenzjom tego produktu :) Jestem niedoświadczona w nakładaniu bronzerów, dotychczas gustowałam w różach, ale jednak nie miałam problemów z aplikacją. Żadnych kłopotów z plamami jednego koloru nie zauważyłam, możliwe że jest to kwestia pędzla (ja używam z sephory do różu nr 40)
Kolor bronzera jest przepiękny, taki ciepły, jakby herbatnikowy ;D Pasuje idealnie do mojej urody, daje subtelny, naturalny efekt. Trwałość raczej średnia, ale z tej półki cenowej - nie narzekam. Jedyny minus to opakowanie, które jest tandetne i w ogóle mi się nie podoba. Mam dwie sztuki tego pudru, z czego jedno opakowanie było wadliwe i wkład z bronzerem nie był przyklejony do wieczka. Wypadł gdy go pierwszy raz otworzyłam i rozsypał się w drobny mak :D Dlatego odejmuję 1,5 gwiazdki. Ogólnie polecam, chociaż jak widać po innych recenzjach nie każdemu on podpasuje.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: mam dwa, jedno w proszku :P

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Może być

Skusiłam się na bronzer bo wyglądał pięknie w opakowaniu, mozaika mnie zauroczyła :)
Opakowanie samo w sobie mi się nie podoba, produkt się kruszy i trudno się otwiera.
Kolory są idealne do opalonej skóry, dla jasnych blondynek będzie za intensywny. Łatwo z nim przesadzić, ja nakładając unikam najciemniejszy odcień, bo jest koloru cynamonu, a efekt z nim okropny. Za tą cenę nie żałuję zakupu, jest wydajny, nieodpowiedni dla osób nie umiejących posługiwać się bronzerem.

Podsumowując

Plusy:
- tani
- wydajny
- ładny wygląd
-duża pojemność

Minusy:
- limitka (krótko dostępny)
- kolor najciemniejszy okropny
- opakowanie
- trudna aplikacja

Puder oddałam koleżance ja mam ich zdecydowanie za dużo, a jej bardzo przypasował :)

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Kosmetyczny hardcore

Atrakcyjność graficzna bronzera w tym przypadku nie przełożyła się na efektywność produktu.
Jak widać na załączonym obrazku, plamki są rozmieszczone w specyficzny sposób (nawiążujący chyba do wzoru na szkolnym swetrze), jeśli nabrać je na pędzel na twarzy powstaje miedziana plama z mocnym, brązowym jedym punktem (wrrr), który jest odbitką tego najciemniejszego rombu. To jeszcze nic, myślę, pewnikiem, nauczona łatwością aplikacji innych - jednolitych - bronzerów, zbyt nonszalancką ręką podeszłam do sprawy. Kolejna próba polegała na w miarę umiejętnym manewrowaniu pędzlem, by zmieszać ze sobą kolory. Ale znowu, w miejscu gdzie pędzel dotknął "ciemniaka" na licu pojawił się szkaradny, brudno-brązowy odcień (na miedzianym, niefajnym tle). I ostatnie podejście - muśnięcie zaledwie czubkiem pędzla powierzchni - efekt nadal odległy od zamierzonego letniego a przy tym dyskretnego "sun-kissed" looku.
Każde z podejść zawierało dodatowo porządne otrzepanie pyłku z pędzla zaraz po maźnięciu, żeby nie było że ładowałam się z całym dobytkiem na buzię :)

Tak więc bronzer ma kolor dla mnie dyskusyjny, jest to miedź z nutką brązu, wykończenie matowe i tragicznie wręcz wołające o korektę na wskutek tych umolnych ciemnych plam (?).

Według mnie, jak w tytule, kosmetyczny hardkor. Więcej narobi na twarzy bajzlu niż pożytku.



Używam tego produktu od: czerwiec 2012
Ilość zużytych opakowań: w tr. jednego

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1419
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    346
    recenzji

    706
    pochwał

    9,77

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1597
    pochwał

    6,75

Zobacz cały ranking