SVR Xerial 10, Creme Pieds (Krem do stóp do skóry suchej) 

Informacja powyżej została zaczerpnięta z opakowania produktu i zawiera obietnice producenta co do efektów po zatosowaniu kremu. Produkt stosuje się do suchej skóry stóp i tu chciałabym pokreślić, że sucha to nie to samo co zrogowaciała, popękana czy tym podobna. Do takich przypadków stosujemy środki o mocniejszym działaniu. Moje stopy są zdecydowanie suche, czyli po wyjściu z wody czuję jak skóra na nich jest ściągnięta, napięta i sprawia wrażenie pokrytej papierem. Poza tym "noszą" mnie już "parę" dzięsiątek lat więc cudów nie ma, nie wyglądają jak u niemowlaka więc muszę regularnie stosować pedicure i szorować je po każdej kąpieli tarką do tej czynności przeznaczoną. Zawarty w kremie mocznik 10% sprawia, że po jego użyciu skóra stóp staje się miękka, nawilżona i gładka. W moim przypadku zapewne jest miękka i nawilżona bo czuję to. Co do gładkości to przypuszczam, że to bardziej zasługa tarki do stóp używanej codziennie:) ale jeśli to też zasługa tego produktu to tym bardziej mnie to cieszy. Krem w swoim składzie zawiera również masło karite (to nic innego jak masło shea) oraz alantoinę. To pierwsze ma również za zadanie nawilżyć a także uelastycznić skórę. Nie wiem czy to faktycznie czyni, bo jakoś bardziej przemawia do mnie ten mocznik i jego zbawienny wpływ, ale jeśli masło o fantazyjnej nazwie karite też przyczynia się do tego to jeszcze lepiej. Alantoina to pochodna mocznika więc tak naprawdę to wszystkie zawarte w tym produkcie składniki sprowadzają się do jednego: nawilżyć, uelastycznić, wygładzić. U mnie sprawdza się to w 100%. Przypuszczam, że przy stopach zrogowaciałych czy popękanych nie osiągniemy takiego efektu, ale też produkt nie jest do takowych przeznaczony. Krem nie klei się, dobrze się rozprowadza, ale trzeba chwilkę odczekać zanim się dobrze wchłonie. Cena wg mnie trochę wysoka. Wprawdzie w tubie jest go 100 ml, ale prawie 50 zł to lekka przesada. Nie wiem czy kupię go ponownie bo albo wrócę do mojego Scholla albo poszukam czegoś tańszego o równie dobrym działaniu. W końcu stopy to nie "dziób" :)