Mariella Rossi Afrika Safari Shower Gel Żel pod prysznic

Żel zakupiłam na promocji w Kontigo za okrągłe 5zł, biorąc pod uwagę cenę i pojemność, nie było nad czym sie zastanawiać, zwłaszcza, ze było to dla mnie pierwsze spotkanie z marką. 600ml produktu zostało zamknięte w butelce z dozownikiem, całość oplata plastikowa etykieta z motywem zebry. Może nie wygląda jakoś wybitnie i luksusowo, ale też nie straszy swoim wyglądem. Pompka chodzi dobrze, przez cały okres użytkowania nie miałam problemów z jej przycinaniem. Zapach to zagadka, dla mnie męski, dla mojego faceta - damski, nie oczywisty. Trochę drzewny, lekko kwiatowy, z nutką chilli i cynamonu. Nie był zły, raczej należy do tych przyjemnych, aczkolwiek innych, zapadających w pamieć, raczej trzeba się do niego przyzwyczaić. Zdecydowanie na chłodniejsze dni, niż do stosowania w lato. Po umyciu jeszcze długo pozostawał na ciele. Żel jest dość rzadki, ale nie na tyle by uciekał przez palce. Kolor brązowo-bursztynowo-cynamonowy. Pieni się bardzo słąbo, praktycznie prawie wogóle, przez co i ja dokładałam go, i dokładam, w trakcie mycia, automatycznie zmniejszając jego wydajność. Ale co zrobić innego gdy ta dziwna konsystencja przyczepiała się do ciała, zamiast się pięknie rozprowadzić, a piany dobrą chwilę szukało się wzrokiem? Ciut ponad miesiąc i butla pusta... Domywa dobrze, z antyperspirantem nie miał problemu. Zdecydowanie po jego użyciu czułam się czysta, a długo utrzymujący się zapach na skórze niewątpliwie miał w tym swój udział. Mimo posiadania skóry suchej nie zaobserwowałam, wspomnianego w innych komentarzach dodatkowegojej przesuszenia. Moja skóra nie była sucha, ściągnięta czy z innym defektem, ale też nie była dodatkowo nawilżona. Ot taki zwykły żel, robiący co ma robić, czyli myjący i tyle. Ogólnie swoje zadanie spełnia, szkoda tylko, ze ta konsystencja taka byle jaka. Zapach to kwestia gustu, dla mnie nie był zły, ale też nie mam ochoty do niego wracać. Było miło, skończyłam, podziękuję za następny. NEUTRALNE: - design opakowania - zapach

Kiedyś siostra kupiła 3 żele z tej serii. Ten afrykański moim zdaniem ma najładniejszy zapach (był jeszcze z Japonii i Brazylii). Ma on cudowny, drzewny zapach. Jak pozostałe żele z tej serii, bardzo słabo się pieni. Zalety: *Cena: w promocji jakieś 5-6 zł *wydajność *piękny zapach *żelowa konsystencja Wady: *słabo się pieni Zaleta/Wada: *Opakowanie: ma bardzo ładną szatę graficzną. Opakowanie w wygodnej formie z pompką. Pompka ta jedna nie działa zbyt dobrze, ponieważ raz nabiera się zbyt mało żelu, innym razem zbyt dużo.

żel jest duży, z pompką, fajnie wygląda i wygodnie się go używa zapach słodki, jakby cynamonowo-waniliowy, fajny na zimę nie jest jednak wydajny mimo pojemności - jest rzadki, glutowaty i strasznie ucieka z ręki więc część się marnuje nie wysusza skóry, jest neutralny to już kolejny żel z tej serii jaki kupiłam w biedronce - ale do żadnego z nich chyba nie wrócę Używam tego produktu od: ok 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Kupiłam ten i jeszcze inny zapach za bodajże 10 zł w Biedronce. Pojemność w porównaniu do ceny, rewelacja. Skusiłam się głównie na opakowanie. Oczami wyobraźni już widziałam jak ładnie prezentuje się na mojej łazienkowej półce. W sklepie co prawda powąchałam, ale tak na szybko. Plusy: +pojemność +cena +bardzo ładne opakowanie Minusy: -zapach. Jest bardzo intensywny. Na skórze utrzymuje się bardzo długo i na pewno nie ma nic wspólnego z Afryką. Komuś oczywiście może się podobać. Mi nie przypadł do gustu, dlatego uznaję go za wadę -nie pieni się niemal wcale -bardzo wysusza Podsumowując. Zużyłam jako mydło do rąk, a zapach i tak mnie drażnił. Więcej nie kupię. Używam tego produktu od: kupiłam dawno. Zużyłam jakiś miesiąc temu Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Kupiłam w Biedronce za parę złociszy. Skusiło designerskie opakowanie nie bardzo miałam jak zniuchać, bo nie mogłam przekręcić pompki, a ochroniarz już dyndał nade mną. Cóż, zacznę od plusów: - cena niska jak na ponad pół litra żelu - pojemność - wydajność - ładna szata graficzna opakowania -fajna konsystencja -krzywdy skórze nie robi A teraz wady: -dla mnie zapach za ciężki. Zdecydowanie nie kojarzy mi się z Afryką. Długo utrzymuje się na skórze, ale dla mnie plusem akurat to nie było. -pompka. DO niczego. Zaraz się zepsuła. Wykorzystałam jako mydło do rąk. Dostępność Hebe i czasem Biedra (ten sam właściciel sieci, więc pewnie dlatego) Używam tego produktu od: niecały rok Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Nowy nabytek z drogerii Hebe. Przyznaję, że pierwsze, co przykuło moja uwagę to relacja ceny do pojemności (12zł za 600ml). Następnie śliczna butelka. Nie znałam wczesniej tego kosmetyku, więc podeszłam do niego z rezerwą, ale w momencie, gdy mogłam go powąchać, oszalałam! Zapach jest mega przyjemny, idealny na wieczorną kąpiel zimową porą ze względu na intesywność zapachu właśnie. Swoją drogą, aromat długo utrzymuje się na skórze. Co więcej, żel może jakoś super nie nawilża, ale tez nie wysusza. Natomiast zaraz po kąpieli skóra jest bardzo delikatna. Jedynym minusem, ale za to dla mnie ogromnym jest pompka - za cholerę nie wiem co zrobić, żeby działała i była udogodnieniem, którego się spodziewałam. Jakbym nie kręciła czy to całą nakrętką, czy tym dzyndzlem i tak nie działa. Ale nadal nie zmienia to faktu, że żel jest bardzo fajny, pod warunkiem jednak, że ktoś lubi mocne, intensywne zapachy takich kosmetyków. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wypatrzyłam ten produkt niedawno-buszując w promocjach Biedronki. Na pierwszy rzut oka produkt nie wyeksponowany i niepozorny. Gdyby nie moja mania poznawania nowych zapachów, pewnie przeszłabym obok niego obojętnie. Otworzyłam buteleczkę i ... poczułam zniewalający korzenny zapach otulony lekką słodczą. Takich zapachów zawsze szukam-nazywam je niespokojnymi, Uwielbiam serię produktów do kąpieli marki J&E Atkinsons, a ten niepozorny, który zakupiłam w Biedronce oddaje ich zapach i doskonale uwalnia się z rozgrzanej i zrelaksowanej ciepłą kąpielą skóry. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: używam pierwszego opakowania

Ta wersja żelu jest moją ulubioną. Zalety: - cena - pojemność - opakowanie z pompką - ładna szata graficzna opakowania - wspaniały zapach na dłuuugo utrzymujący się po myciu - bardzo wydajny - idealna konsystencja - świetnie się sprawdza jako płyn do kąpieli - nie podrażnia - nie wysusza Minusy: - dostępność - gdyby nie Biedronka nigdy bym go nie poznała Używam tego produktu od: lato 2012 Ilość zużytych opakowań: 2 butle po 600 ml każda

Max gwiazdek za śliczny design butli + nieszablonowy opis na etykiecie. Na pewno wypróbuje inne żele z tej serii np Antarctic z efektem chłodzącym albo pachnący drinkiem caipirinha - Brazil Plusy za: design butli pompkę, która świetnie dozuje pojemność 600 ml niską cenę przyjemny zapach pienienie się szczególnie z naturalna gabką dobre mycie, czuję się odświeżona nadaje się w upały brak wysuszenia czy podrażnienia gęstą konsystencję dostępność - drogeria Hebe - ok 11 zł czasami mają go Biedronki - 9,90 zł EDIT: styczeń 2014r uwielbiam zeberkę, uzywam już 3 butli i nadal jestem pod jej urokiem Używam tego produktu od: lipca 2013 Ilość zużytych opakowań: 3 butle

Kupiłam ten produkt w Biedronce na tygodniu kosmetycznym w lato zeszłego roku - ważność miał do 2017, ale stwierdziłam, że go zużyję. I nie żałuję, że go już nie mam, ale nie kupię go na pewno :nie: Po pierwsze - pompka - tej pompki się nie da za Chiny ludowe używać - albo ja nie wiem jak ją uruchomić, bo robiłam dosłownie wszystko by chodziła, ale niestety gucio i musiałam używać wylewając z otworu - choć to i dobrze, bo szybciej go pożegnałam :] Zapach - no nie wiem, ale Afryka to na pewno nie zapach napoju Coca-cola. Afryka pachnie bardziej drzewnie, nieco orientalnie, tak jakby trochę leśnie i ziołowo - ale Coca - colą to na pewno nie. Więc nazwa ani wizerunek zebry nie pasują zupełnie do zapachu. Konsystencja - do szlabana ciężkiego, toż to galaretka. Nie wiem jakby ona przeszła przez pompkę, więc w tym momencie producent zupełnie nie trafił z sposobem otwierania. Galaretka jest dziwna - gumowa, mało żelowa, taka dziwna. Wysuszenie - takie sobie, nawilżenia nie czuję, krzywdy nie robi. Pienienie się - od takie sobie, nawet słabe wydajność - 500 ml i poszło (sic!) w 1,5 mies, a nie 2 miesiące jak można się spodziewać. Cena ok. Dostępnośc - czasem w Biedronce i głównie w Hebe. Czy kupię ponownie - zdecydownie nie, zapach co koło Afryki nie stał, konsystencja maskaryczna - glutowata, słaba pompka.. Odpada, zdecydowanie nie polecam. Bubel. 1,5 gwiazdki za design i cenę. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe do dna