Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lancome Midnight Roses, Moonlight Rose Blush Highlighter (Rozświetlacz do twarzy) 

2 na 54 opinie
25% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
2 na 5
Kupi ponownie: 25% osób
  • 9 grudnia 2012 o 20:07
    i cały misterny plan.... porażka życia
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Lekki jak podmuch, pozostawia na skórze przezroczystą mgiełkę perłowego światła. Tyle producent. A mnie co powiedzieć? Lekki, oj tak, ale bardziej jak duch, który jest, chociaż go nie widać. Perłowe światło? Mój ty Boże, jakie światło? No, trzeba mieć mega bujną wyobraźnię, żeby tę świetlistą głębię zobaczyć. Może bardziej wmówić sobie, że coś tam jest na tych policzkach i skroniach, żeby nas jasny sz... nie trafił, że wydaliśmy na to coś tyle kasy. Bo to co ten rozświetlacz zostawia, to pusty portfel i złość piekielną na własną głupotę. Zachciało ci się luksusu? To masz. PLUSY a raczej jeden, a jest nim niezaprzeczalnie wygląd kosmetyku, który przyciąga, kusi i obiecuje rozkosz wszelaką (kosmetyczną wprawdzie, ale...); My się pięknie dajemy nabrać, płacimy, przychodzimy do domu, bierzemy właściwy pędzel, wstrzymujemy oddech, bo zaraz, zaraz zobaczymy swoją nową, lepszą, rozjaśniną wersję, nabieramy puder i chlast, cały misterny plan w.... MINUSY: - jeden zasadniczy na wstępie, puder rozświetlający nie rozświetla, bo jest po prostu niewidoczny, a karnację mam średnią, raczej jasną ale w ciepłym tonie, z piegami na nosie; - a jeśli dołożymy kolejne warstwy, co już będzie w charakterze różu służył, to niestety uzyskamy kolor niejednorodny, plackowaty, nierówny po prostu i to jest bardzo nieestetyczne wykończenie makijażu; - rozświetlacz podkreśla absolutnie każdą niedoskonałość, rozszerzony por wyłapuje z precyzją radaru, a na mojej naczynkowej cerze również idealnie podkreśla naczynka właśnie; - trwałość tego, co i tak mało widoczne albo plackowate trudna do oceny, ale chyba nie najgorsza, tylko co mi po tym, skoro jak bym się za niego nie wzięła, to efekty żadne, przetestowałam z pędzlami wszelakiej odmiany, z twardym włosiem, z miękkim włosiem, tak czy siak, chyba się poddam i odłożę do szyflady, a latem spróbuję znowu, może zaskoczy na lekko opalonej buźce. Jestem totalnie zawiedziona, pokonana i zniesmaczona. Nie wyobrażam sobie, jak firma o tak dobrej renomie, której kosmetyki można kupować prawie w ciemno, mogła wypuścić taki bubel. Moja kosmetyczna porażka życia. Boli tym bardziej, że dla mnie kasa wydana na ten koszmarek nie jest "małym piwem przed śniadaniem". Może więc chociaż dzięki tej recenzji uda mi się kogoś uratować przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto... Używam tego produktu od: ponad miesiąc zaciętych prób Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 grudnia 2012 o 22:53
    jestem na nie
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Po zaaplikowaniu na twarz nie daje efektu, którego można by się spodziewać. Źle się rozproweadza, zostawia smugi, mocno błyszczy i podkreśla niedoskonałości cery. Poza tym sam odcień nieładnie wygląda na twarzy. Nie warty ceny, przereklamowany. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 5 grudnia 2012 o 18:22
    kopia Cruel Gardenia
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Jak tylko zobaczyłam ten rozświetlacz w internecie to wiedziałam, że to będzie jedyna rzecz jaką kupię z fall 2012. I nie mówię tylko o Lancome, mówię o całej limitowanej kolorówce ze wszystkich możliwych propozycji -Chanel, Estee Lauder, Guerlain, YSL, Dior...To była najpiękniejsza rzecz, no i kolejny rozświetlacz, który musiałam mieć. Ze zdobyciem go nie miałam problemu, ponieważ mam w mieście sklep, w którym kosmetyki potrafią przeleżeć kilka tygodni ( a nawet miesięcy - Perles Dor z zimy 2010 kupiłam w grudniu 2011...). Wygląd kosmetyku jest piękny - róża idealnie różowa, doskonale trójwymiarowa. Kładzie na kolana swoim delikatnym kolorem i majestatycznym urokiem. Aplikacja pędzlem - nie mam faworyta, do tego typu czynności używam pędzla Sephory do pudru mineralnego-jest wystarczająca aby zobaczyć poświatę przepięknie mieniącą się na kościach policzkowych. Kolor jest jakby identyczny co Cruel Gardenia Guerlain (chyba z wiosny 2012), więc kto jej nie dostał to w tym produkcie jest jej kopia. Kolor blado różowy, ale po nałożeniu większej ilości można pokusić się o możliwość stosowania jako różu. Ja nakładając go w małej ilości mam tylko przezroczystą połyskującą taflę. Mnie jako rozświetlacz pasuje jedna, góra dwie warstwy na kości policzkowe i efekt jest widoczny. Lśniąca tafla, która jest kontynuacją nieziemskiego efektu jaki dany nam było poznać jesienią 2011 roku przy Powder Gelee...Jest to rozświetlacz, który nałożony w zbyt dużej ilości może stworzyć wrażenie wizualnej twardości na twarzy - jakby miał nam się za chwilę pokruszyć i odpaść w kawałkach ze skóry. Ale umiar jak w przypadku wszystkich kosmetyków jest wskazany. Efekt jest widoczny natychmiast po aplikacji i utrzymuje się cały dzień aż do zmycia. Od rana do wieczora moje kości policzkowe odbijały promienie Słońca, gdy było jeszcze przed zimą i z godnością chowało się w porze wieczornej. Teraz gdy jego promienie są niewystarczjące, żeby uchwycić efekt Roses, trzeba tylko pokazać się z minimalnym sztucznym oświetleniu, żeby urok tego rozświetlacza ujrzeć na nowo. W końcy to Midnight Roses- pewnie będzie widoczny nawet w Świetle Księżyca.... Nie sądzę, żeby był jeszcze dostępny ale polecam ten produkt. Spełnia oczekiwania w 100% Moim zdaniem najlepsza propozycja z fall 2012, jak już wspomniałam wyżej. PS. niektórzy mogą niedostrzegać jego majestatu - dla wymagających duuuużego blasku polecam....olej.... Używam tego produktu od: wrzesień 2012 Ilość zużytych opakowań: jedno
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 grudnia 2012 o 14:04
    Ogromne rozczarowanie!
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Zobaczyłam gdzieś na blogu...i zakochałam się! zapragnęłam niczym mała dziewczynka, oczarowana nową lalką Barbie...mieć ten oto rozświetlacz w mojej szufladzie:-) Rozpoczęłam polowanie we wszystkich możliwyh drogeriach i wszędzie słyszałam to samo " były dwa pudełeczka, które zozeszły się w przeciągu jednego dnia.." jednak finalnie zdobyłam, haaa ostatnie pudełeczko:-) Cena paskudna - 215 zł ale rozum miałam chwilowo uśpiony, a żądza posiadania tego oto kosmetku doprowadziła mnie do skrajnego szaleństwa:P Moment nałożenia rozświetlacza na kości policzkowe był jednak rozczarowaniem...cała magia ulotniła się...tyle biegania po tych wszystkich sklepach...taka radość granicząca z próżnym szczęściem gdy wreszcie był mój...i co....?! rzecz w tym, że nic...zupełnie nic po jego aplikacji...!!!:-( to jak usłyszeć w ferworze i euforii nieposkromnionej ekscytacji i oczekiwania, że nie ma świętego mikołaja:P:P Wiem czym jest rozświetlacz i jakie jego zadanie, jednak ten nie daje najmniejszego efektu rozświetlenia...tak jakbym zupełnie nic na twarz nie zaaplikowała..... Dla mnie produkt widmo....paskudny żart ze stowny Lancome za nierzyzwoitą cenę...to zupełnie tak jakby kupić i nie mieć nic w zamian...totalna iluzja!:-( Używam tego produktu od: 1,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.