Vichy Dercos Neogenic Kuracja stymulująca wzrost nowych włosów

Powinnam napisać krótko: pod każdym względem NIE. Cena jest bardzo wysoka, a produkt w moim odczuciu nie robi dosłownie nic korzystnego dla włosów. Wręcz przeciwnie. Przesuszył mi skórę głowy. Początkowo bylam zachwycona ze względu na skład, gdyż myślalam, ze tak "zaawansowana" formula naprawdę zdziała cuda. Do tego bardzo eleganckie opakowanie i świetnie dobrana szata graficzna. I to byłoby na tyle jeśli chodzi o plusy. Produkt nie zahamował wypadania włosów, nie odżywił skory glowy i nie spowodował wysypu baby hair, a przyznam, żę naprawdę sumiennie go używałam. Ponadto użyty czy na suche czy na mokre włosy dość mocno je obciąża i powoduje tak zwany "oklap". W tej cenie można kupić wiele innych, moim daniem skuteczniejszych odżywek.

Do zakończenia mojej kuracji zostało tylko 2 dni! ???? Zalecano stosować codziennie, jednak mój brak systematyczności wygrał ???? Aplikacja prosta i wygodna, jednak ja nie chciałam o tym. Napiszę tylko - DZIAŁA ???????? Problem łamliwości i wypadania - zredukowany! Po domu zawsze walały się moje włosy, teraz jest ich zdecydowanie mniej????W dodatku na mojej głowie pojawiło się mnóstwo tzw. baby hair. Polecam z całego serducha ❤????????

Po reklamie spodziewałam się efektu "wow" ale nic takiego się nie wydarzyło. Zaczynając od początku, aplikator nie jest zbyt wygodny. Skóra po aplikacji jest ściągnięta i ogólnie nic specjalnego. Cena zniewalająca i zupełnie nieadekwatna do jakości produktu.

Przez okres 2 miesięcy stosowałam kurację ampułkami Vichy Dercos Neogenic. Pokładałam duże nadzieje w tym produkcie - liczyłam na pojawienie się baby hair, zwłaszcza w rejonie skroni gdzie pojawiają mi się zakola. Niestety ampułki nie zrobiły totalnie nic. Liczyłam na jakiekolwiek efekty za taką cenę. Jedyny plus jest taki, że po zastosowaniu ampułki i wyschnięciu jej moje cienkie włosy przy głowie stawały się odbite od nasady i sztywniejsze, ale efekt ten utrzymywał się przez jakieś kilka godzin.

Niestety nie jest to produkt, po którym będziemy mieć burzę baby hair i efekt wow. Właściwie u mnie nie zauważyłam żadnego. Mało tego, pod koniec drugiego opakowania pojawiło się u mnie podrażnienie i łupież. Komplenta strata pieniędzy.

Używałam już wiele produktów na wzmocnienie włosów ( seboradin , dercos, bioxsine, dermena, radical, z tego co pamiętam), więc mogę porównać. Zaden z tych kosmetyków nie przyniósł oczekiwanych, zauważalnych rezultatów. Zaznaczę, że mówiąc o kuracji, mam na myśli kurację, która trwa co najmniej pół roku. Tak też było z tymi ampułkami, używałam ich przez 6 miesięcy, praktycznie codziennie wraz z szamponem z tej serii. Sądzę, że ze wszystkiego, co dotąd stosowałam, te ampułki są jednak najlepsze w tym sensie, że COKOLWIEK robią z włosami, jeżeli chodzi o ich wzmocnienie. Ale jest to efekt gruuuuuubo poniżej tego, czego oczekiwałabym po czymś, na co wydałam 600 zł (używałam po pół ampułki na jeden raz). Aż 600 zł, moim zdaniem, ponieważ to dużo, jak na lekkie wzmocnienie włosów, bo o takim rezultacie rozmawiamy. Dodam, że jestem w stanie zapłacić trzy razy tyle, jeśli produkt faktycznie zagęści widocznie moje niezwykle cienkie włosy. Jeśli ktoś zna coś takiego, proszę maila na priv, bo zaczyna to być już moja mała obsesja. Taka więc teraz przechodzę na kurację low-cost, tzn jantar ampułki, które też ładnie pachną, fajnie się aplikują i dają mi to samo poczucie, że coś robię w kierunku polepszenia aspektu moich włosów. Tyle, że kosztują dwa razy taniej.

przy tej cenie spodziewałam się efektu wow, niestety; zapach ma przepiękny, nic poza tym; nie zahamował wypadania włosów, nie pojawiły się baby hair, nic, stosowany trzy miesiące, tysiąc wyrzucony w błoto

Od kilku lat zmagam się ze wzmożonym wypadaniem włosów. Pojawiły się lekkie zakola, które z każdym rokiem się pogłębiają. Przez kilka lat okresowo stosowałem tej samej firmy ampułki z aminexilem, z których byłem średnio zadowolony coś tam robiły ograniczały wypadanie, choć nie tak bardzo jak tego oczekiwałem. Neogenic to o wiele droższa najnowsza generacja ampułek od vichy, których zasadniczym celem jest cofanie wypadania, a więc regeneracja uśpionych cebulek. Cały nahajpowany poleciałem do apteki w myślach mając obrazek moich zakol, które dzięki temu produktowi będą zapełniać się milionami baby hair ;) Zadowolony stosowałem misternie całą zalecaną przez producenta kurację. Efekty? Niestety na zakolach nie odrósł choćby 1 mały włosek. Linia czoła jak się cofała tak cofa się nadal, to samo z pogłebianiem zakol. Produkt nie zdziałał absolutnie nic. Teraz już wiem, że dercos z aminexilem to był jednak porządny produkt, któremu udawało się okresowo spowalniać wypadanie włosów. Zalety? Bajery i pic na wodę mające wynagrodzić niemały wydatek i połechtać nasze zmysły. Eleganckie opakowanie, w środku ampułki o fajnym zapachu, fajnie się nakłada za pomocą wymyślnego aplikatora. Odświeża i optycznie pogrubia włosy ułatwiając dalszą stylizację. Jednak nie na takie efekty wydałem sporo kasy.... Vichy znowu naobiecywało gruszek na wierzbie, obudowali to gigantycznym marketingiem, złapali klientów na haczyk, a efekty mizerne. zarówno dla portfela jak i włosów na głowie... Jako klient czuję się oszukany. Więcej na takie bajery nie dam się nabrać.

Recenzję piszę po zużyciu 2 opakowań. Niestety, nie dane mi było przeprowadzić pełnej 3-miesięcznej kuracji, bo firma nie dosłała mi trzeciego promocyjnego opakowania (kupiłam dwa opakowania z kodem, a trzecie miało być gratis). Owszem, mają zapis w regulaminie, że promocyjne opakowanie zostanie dosłane najpóźniej do końca stycznia 2016 r., ale czy to znaczy, że mam czekać do końca roku z kuracją i całkiem wyłysieć? Po co organizować promocje, z których nie można się wywiązać? Podejście do klienta też pozostawia wiele do życzenia. Kilkukrotnie dzwoniłam, pisałam e-maile z pytaniem o gratisowy produkt i zostałam najzwyczajniej zlana. Ale w sumie nie ma czego żałować, bo to nędzny środek. Minusy: - nie pojawiły się nowe obiecywane włosy, - przesuszył te, które mam, mimo że wizerałam tylko w skalp, - powalająca cena. Ale jest też jeden plus - zapach :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 po 28 ampułek

Jakiś czas temu wypadło mi dość dużo włosów. Zaczęłam szukać czegoś skutecznego. Produkt ten używał mój szwagier i mi go polecił. Do tego jeszcze pozytywne opinie w sieci. Przejdzmy do rzeczy: Produktu używam już prawie dwa miesiące. Widzę u siebie nowe włosy, na czym mi zależało. Do tego mam wrażenie że wypada ich też coraz mniej. Niestety nie mierzyłam długości włosa by sprawdzić jak z pobudzeniem wzrostu. Aplikacja jest wg mnie dość przyjemna. Poręczny aplikator, który ułatwia nakładanie produktu Sama ampułka zawierra płynną miksturę o delikatnym, wg mnie niewyczuwalnym zapachu. Starczy na całą głowę, bez kombinacji. Uzyskane efekty, są na pewno zachęcające do dalszego stosowania Używam tego produktu od: niecałe 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Wlosy mam dosc delikatne i cienkie. Pierwsze opakowanie ampulek dostalam od mamy, ktora chyba wierzyla ze bede miec po nim wlosy jak gwiazda Hollywood :) Ale do rzeczy. Produkt skuteczny, obietnice producenta spelnione. Rzeczywiscie produkt sprawil ze zaczelo mi rosnac duzo nowych wloskow a to wlasnie bylo opisanym dzialaniem ampulek. Do tego po kazdorazowym zastosowaniu ampulki wydaje mi sie ze uzyskiwalam optyczny efekt bujniejszych wlosow. Jezeli chodzi o zwiekszone wypadanie wlosow z ktorym sie borykalam przed i w czasie stosowania ampulek, produkt nic nie zmienil w tej kwestii. Poza tym byl uciazliwy w stosowaniu. Codzienny krotki masaz skory glowy ampulka sprawial, ze wlosy przy nasadzie byly przetluszczone, nawet tuz po myciu. Do tego (chyba za sprawa alkoholu w skladzie) ampulki przesuszyly mi koncowki wlosow. Jednak pomimo uciazliwosci stosowania, dotrwalam do konca 3-miesiecznej, pelnej kuracji, wiec efekt w postaci nowych wyrastajacych wloskow musial byc zauwazalny i motywowac. Natomiast nie byl na tyle spektakularny w moim przypadku, zebym z delikatnych, rzadkich wlosow dostala nagle pieknej czupryny :) Reasumujac - nie liczylam liczby nowych wlosow, ale tak jak obiecal producent - kuracja stymulowala wzrost nowych wlosow. Pol gwiazdki odejmuje za niedogodnosci zwiazane ze stosowaniem, jak wiecznie przetluszczone wlosy u nasady i suche konce. Używam tego produktu od: uzywalam go grudzien, styczen, luty Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Produkt ma bardzo dobre opinie na wizazu i rozumiem to, nawet ja z dość bujną czupryną zauważyłam nowe włoski. Poprawiła się kondycja włosów i przestały wypadać jednak nie wiem czy większego wpływu na to nie miała moja ogólna wzmożona pielęgnacja włosów w ostatnim czasie. Widzę dużo króciutkich nowych włosków, zwłaszcza widoczne jest to na moich zakolach. Szybkość porostu włosów nie zmieniła się - nadal rosną one około 1 -1,5 cm na miesiąc. Muszę przyznać że po jakimś czasie zauważyłam wady w wymyślonym sposobie stosowania, czasami ampułka źle się przebiła i płyn nie chciał lecieć. Czasami płyn wyciekał. Nawet zastanawiałam się czy nie przelać zawartości ampułek do jednego opakowania bo także ilość płynu w pojedynczej jest dla mnie przesadzona (jest tego za dużo na raz na pewno). Ampułki bardzo przetłuszczają moje włosy u nasady, natomiast wysuszają je także na całej długości. Końcówki moich włosów są przesuszone i postrzępione (jednak nie wiem czy nie ma na to większego wpływu brak jakiegokolwiek cięcia od jakichś 7 miesięcy). Nie wyobrażam sobie wylewania na głowę jednej ampułki codziennie. Wiązałoby to się z przesuszoną i podrażnioną skórą (alkohol), codziennym myciem włosów i bardzo wysokim wydatkiem. Podsumowując - Jest to unikatowy produkt, który pobudza uśpione mieszki włosowe dzięki czemu na głowie jest więcej włosów. Myślę, że osoby łysiejące doceniłyby jego działanie. Dla mnie jest on zbyt uciążliwy i drogi żeby inwestować w kolejne opakowanie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno pełne opakowanie

Jestem szczerze zadowolona z tego produktu. Okazał się ogromnym ratunkiem dla moich wypadających w ogromnych ilościach włosów! Do tej pory zużyłam dwa opakowania ( po 28 ampułek każde). I od razu po pierwszym miesiącu regularnego stosowania ( wieczorem) zauważyłam dużą różnicę: -wypadanie ustało ( wcześniej włosy były dosłownie wszędzie, codziennie musiałam odkurzać pokój z włosów!) - na głowie zaczęło pojawiać się mnóstwo odrastających włosków ( zwłaszcza w okolicach skroni). Produkt łatwo się nakłada, porcje są odmierzone, zapach jest przyjemny. Bardzo bardzo polecam, mimo iż cena produktu jest wysoka. Warto zainwestować, bo efekty u mnie są zachwycające. Zauwazyłam też że przy skórze głowy włosy są ciemniejsze - mi bardzo to odpowiada) Polecam w połączeniu z terapią doustną ( np. Biotebal). Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 duże opakowania ( po 28 ampułek każde)

Nakłada się świetnie, szybko i sprawnie. To taka przyjemna chwila co wieczór, zaraz po nałożeniu daje uczucie takiego lekkiego przyjemnego ciepełka. Używam od pełnych 3 tygodni, na razie widzę tylko poprawę stanu włosów, są ładniejsze bardziej błyszczące i jakby mocniejsze. Na porost nowych jeszcze czekam, ale myślę, że nie będę zawiedziona :) Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupując ampułki zastanawiałam się mocno czy to inwestycja warta swojej ceny. Nie podejrzzewałam, że polecę po kolejne opakowanie,a tu proszę. Nic bardziej satusfakcjonującego kiedy widzi się, że codzienna walka i pielęgnacja daje efekt. To co pojawia się w wielu recenzjach i co ja również zauważyłam - bardzo estetyczny wygląd, ale i wygodna aplikacja. Stosuję ampułki przed pójściem spać, rzeczywiście po przebudzeniu rano idę je umyć bo jest wrażenie przetłuszczonych włosów. W lecie nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu, stąd czas rozpoczęcia kuracji uważam za idealny. Już zakupiłam kolejne opakowanie na drugi miesiąc kuracji. Przeczesując ręką włosy czuję różnicę. Istotne jest wpasowywanie zawartości ampułki i masaż skóry, który sam w sobie pobudza wzrost włosów, dodatkowo dobrze wmasowuje się płyn w skórę głowy, Zdecydowanie polecam kurację ampułkami Vichy Dercos Neogenic osobom z rzadkimi osami, przerzedzeniami, zakolami. Działa. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Vichy Dercos Neogenic stosuję już czwarty miesiąc. Borykałam się z namiernym łysieniem po dwóch ciążach. Szczerze mówiąc -nie spodziewałam się,że moje gęste i piękne włosy z dnia na dzień staną się przerzedzone i cienkie. Byłam załamana.Tym bardziej,że jestem osobą aktywną zawodowo-u której wygląd zewnętrzny to istotny element dążenia do sukcesu. Stosowałam różne szampony, maski, ampułki-ale żaden kosmetyk nie satysfakcjonował mnie. Ba!Nie bylo żadnego efektu. Gdy zaczęłam stosować Vichy Dercos Neogenic podeszłam do kuracji sceptycznie lecz pełna nadziei. Nie zawiodłam się. Codzienne aplikowanie ampułek zostało nagrodzone, ponieważ aktualnie mam mnóstwo świeżutkich włosków-szczególnie widoczne jest to przy linii czoła. Poza tym włosy w mniejszym stopniu są przerzedzone, i nie ma tych wstydliwych prześwitów..:). Nawet mąż i przyjaciółki zauważyły zmianę- to znak,że kuracja działa! Resaumując- włosy są mocniejsze, na pewno gęstsze- jestem zachwycona efektem i nie wyobrażam sobie życia bez VICHY DERCOS NEOGENIC! POLECAM! Teraz czekam,aż moje nowe włoski podrosną i razem ze starymi stworzą nowy, lepszy wygląd-o którym marzyłam! Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 całe opakowana i 1 zaczęte

Pierwsze wrażenie: - ładne i eleganckie opakowanie, sprawiające wrażenie luksusowego produktu - przyjemny zapach, dość intensywny i długo się utrzymujący, aczkolwiek nie drażniący, - ładny aplikator, ułatwiający stosowanie i pełniący jednocześnie funkcje masażera, - nietłusta i nieklejąca konsystencja. Aplikator: Aplikator wydawał się być bardzo delikatny więc postanowiłam sprawdzić jak długo wytrzyma i całą kurację przejść przy użyciu aplikatora z pierwszego opakowania. Aplikator wytrzymał nie tylko pierwsze opakowanie ale i drugie, i trzecie już prawie jest na finiszu. Przy trzecim jest już lekko stępiony ale nadal można nim przebijać ampułki i spełnia swoje funkcje. Ampułki: Płynu w ampułce jest wystarczająco dużo na jedną aplikację. Powiedziałabym nawet, że chyba jednak zbyt dużo gdyż po zastosowaniu całego płynu z ampułki zdarzały mi się sytuacje, w których włosy były lekko przetłuszczone (być może preparat został nierównomiernie rozłożony). Stosowanie: Producent podaje, że nie ma znaczenia czy preparat nakładamy na suche włosy czy lekko wilgotne, rano czy też wieczorem. Jedyne o czym nie można zapomnieć to wykonywanie masażu skóry głowy podczas rozprowadzania preparatu. Preparat nie pozostawia śladów używania więc rzeczywiście nie ma znaczenia o jakiej porze się go zastosuje. Jeśli nałożyłam preparat na suche włosy to na skutek masażu skóry głowy miałam ułatwioną stylizację. Włosy były uniesione u nasady i wydawało się jakby ich było więcej. Masaż sprawia także, że skóra głowy staje się lepiej ukrwiona i dotleniona. Preparat lepiej się wchłania i odżywia cebulki włosów. Kuracja jest nie tylko pożyteczna ale i bardzo przyjemna. Efekty: Preparat bardzo szybko zahamował wypadanie włosów (po ok 2 tygodniach stosowania). Na efekty, w postaci nowych włosów, trzeba było niestety poczekać trochę dłużej. Te najbardziej wyczekiwane i najbardziej widoczne, na linii czoła i na skroni, cieszą mnie najbardziej. Nie jest ich rewelacyjnie dużo (może więcej uśpionych cebulek u mnie nie było) ale dla osób takich jak Ja każdy dodatkowy włos się liczy. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 całe opakowania (po 28 szt) i 1 prawie całe opakowanie (28 szt)

Jestem w trakcie kuracji ampułkami Vichy Dercos Neogenic. Niedługo skończę trzymiesięczną kurację. Muszę przyznać, że pomimo wysokiej ceny na prawdę warto. Ja miałam problem z bardzo rzadkimi zakolami. Już po miesiąc zaczęły się zagęszczać i włosy stały się dużo mocniejsze. Stosuje jedną ampułkę każdego wieczoru. Płyn bardzo przyjemnie pachnie, dobrze się nanosi na włosy, nie jest tłusty i klejący. Włosy mam grubsze i przede wszystkim nie wypadają jak przed kuracją. Widzę sporo małych włosków. Jedyną wadą może być cena. Myślę, że warto odłożyć pieniądze i zainwestować w pewną kurację. Jak miałabym drugi raz stosować kurację z pewnością bym kupiła. Polecam niezdecydowanym. Używam tego produktu od: kwiecień 2014 Ilość zużytych opakowań: Dwa całe opakowania, trzecie się już kończy.