Fa Energizing Bar Soap (Energizujące mydło w kostce z ekstraktem z ginkgo) 

Lubię mydła Fa, bo są dobre i tanie. Ot, tak po prostu. Przymykam oko na sodium tallowate, zachwycam się zapachami. Poza tym dla mnie mydło ma myć, od nawilżania, odżywiania i tym podobnym bajerom są balsamy i mleczka. Bardzo polubiliśmy też i granatowe mydło Fa z ekstraktem z ginkgo, czyli po prostu z wyciągiem z miłorząbu. Mydło jest tanie-kosztuje złotówkę z groszami. Jest także łatwo dostępne. Zapakowane w kartonik. Dla mnie taka forma jest dużo wygodniejsza, nie lubię męczyć się z papierowymi/foliowymi, ogólnie mówiąc opakowaniami mydeł, które nie są hmmm...sztywne;) Kostka ma wygodny, opływowy kształt, bez problemu mieści się w dłoni. Kolor-granatowy, w jaśniejsze paski. Zapach-świetny! Nie jest on słodki, kwiatowy czy owocowy, tylko świeży, orzeźwiający, lekko pudrowy. Dla mnie bardziej męski, ale i tak mi się podoba. Jest idealny na chłodny prysznic po upalnym, męczącym dniu-ten aromat świetnie odświeża i stawia na nogi:) Mydło pieni się bardzo dobrze, nie ma problemu z jego spłukaniem. Dobrze oczyszcza skórę, po myciu skóra jest lekko ściagnięta. Używałam do ciała, czasem także do twarzy. O ile skóra na ciele nie ucierpiała zanadto(moja miłość do kremów i balsamów do ciała:rolleyes: ) o tyle twarz mi to mydło przesuszyło(tutaj mam strach przed smarowaniem czymkolwiek poza sezonem zimowym), wobec czego zaczynała się ona gorzej świecić i jakiś nieproszony gość też się pojawiał(rekacja obronna skóry na zbyt czeste mycie-wydzielanie większej ilości sebum). Mydło to po prostu myje i odświeża skórę, po prysznicu jest ona czysta i lekko pachnąca. Poza tym mam ciągle mam suchą skórę, więc ciagle ja czymś smaruję, wobec czego skutki wysuszania przez mydło(ma ono pH wyższe niż skóra, bardziej zasadowe, zaś skóra me lekko kwaśne) u mnie się nie pojawiają. Nie daję im okazji, żeby się pokazały:brzydal: Kostka starczyła mi na jakiś miesiąc niemal codziennego stosowania, więc jest wydajna. Pod koniec rozbeblała mi się w mydelniczce na maź, którą zużyłam na zapieranie skarpetek:) Naprawdę fajne mydło. Ma niebanalny zapach, wspaniale odświeża i dadaje energii. Polecam:ehem: Używam tego produktu od: kilku miesięcy(zamiennie z innymi) Ilość zużytych opakowań: dwie kostki

Uwielbiam legendarne mydełka Fa :) Kupiłam w osiedlowym sklepiku, cena niewiele rózniła się od tych wszystkich zwykłych mydeł które wysuszają skórę i pachną przeciętnie. Na początku pomyślałam, że mydło jest dla mężczyzn, ze względu na granatowe opakowanie i zapach, nieco morski, trochę przypominający męskie perfumy. Jednak na opakowaniu nie ma informacji, jakoby był to męski produkt. Mydło dobrze sie pieni, ma wygodny kształt, nie rozmięka tak jak niektóre mydełka, na długo pozostawia piękny zapach na skórze, w przypadku tej wersji zapach jest rzeczywiście energizujący, dobry na lato. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego