Oriflame Tender Care Coconut Kokosowy krem uniwersalny

Uwielbiam kosmetyki o zapachu kolosa ,nie inaczej było z tym kremkiem uwiódł mnie swoim zapachem ;)opakowanie jest trochę za małe i mało poręczne,nie wspominając o tym że ciężko jest je"wydłubać"co nie jest higieniczne.

Dobry produkt, wysokiej jakości, z fajnym zapachem, był wydajny i muszę przyznać, że pod koniec miałam trochę dość zapachu, ale widocznie z kokosem bez żadnych dodatków już tak mam.

Czy ja wielbicielka kokosów mogłabym ominąć ten produkt? Oczywiście, że nie! Produkt oczywiście pięknie pachnie, ma mało poręczne opakowanie i ma niewielką pojemność. Szkoda, ten produkt mógłby być chociaż dwa razy większy i zamknięty w słoiczku, z którego 'wydłubywanie' kremu byłoby łatwe. O samym kremie... świetny do nawilżenia ust, do brwi, na mocno spierzchnięte dłonie, do skórek paznokci. Niestety szkoda mi go stosować na skórę więc pozostałam przy ustach.

Bardzo cenię sobie ten balsam, ma ładny kokosowy zapach, szybko regeneruje wyschnięte usta. Stosowałam go też na łokciach i kolanach i tam też regeneruje suchy naskórek. Ma ładne opakowanie.

Kocham wszystko co kokosowe. Bardzo fajny jakościowo, bardzo podobny do wazeliny, mocno odżywia, nawilża, nie zapycha porów, zmiękcza skórę, poręczne małe opakowanie idealne do torebki.

Skusiłam się na niego tylko dlatego, że jest kokosowy ( matko, to się leczy ;D ) Kremik ładnie pachnie, lecz nadaje się tylko na usta. Opakowanie jest niepraktyczne, gdyż kiedy ubywa kremu, podczas nabierania chamsko włazi pod paznokcie :/

Wersję klasyczną używam od wielu wielu lat. Wcześniej nastawiona byłam raczej sceptycznie do wersji smakowych/zapachowych ale kiedy spróbowałam raz jednej poszło już z górki i miałam już chyba wszystkie. Lubię ten kosmetyk za uniwersalny charakter: +gruba warstwa na usta do spania +psie łapki zimą przy mrozach +przesuszone ma maxa i pękające dłonie +mocno przesuszone stopy +obszary na twarzy po eksfoliacji kwasami gdzie skóra się mocno łuszczy +wysuszone kolana, łokcie, linia wzdłuż piszczeli Wersję kokosową najbardziej lubię latem. Egzotyczny zapach przywodzi na myśl wakacje w tropikach :) Polecam!

Lubię ten kosmetyk za jego uniwersalność, sięgam po niego gdy moje łokcie są przesuszone lub pięty tak suche, że nawet porządny peeling i krem to za mało. produkt dobrze natłuszcza, tworzy warstwę ochronną i pięknie pachnie. Jest wydajny. Minus za mało higieniczne opakowanie i cenę.

Kosmetyk idealny bardzo wydajny świetny na przesuszenia (usta, skórki paznokci, łokcie, strupki po trądziku) fajny poręczny pojemniczek co jakis czas odrywam nowe zastosowannie

Miałam kiedyś wersje klasyczną tego kremu, bardzo go polubiłam i gdy tylko pojawiły sie inne wersje postanowiłam je wypróbować.... Moj wybór wpadł na wersje kokosową. Kremu używam naprawde do wielu zadań specjalnych a mianowicie- - do ust (świetny ba zajady) - do rąk -do pięt - pod oczy - a nawet na końcówki włosów W kaźdej z tych ról sprawdza sie świetnie. Kokos to moja ulubiona wersja dotychczas. Mam teź w szafce wersje różana i karmelowa..... Ale na nie przyjdzie czas.

Zalety: - ma gęstą, bardzo mocno odżywczą formułę, która regeneruje skórę - egzotyczny zapach kojarzy się z wakacjami - idealny do pielęgnacji ust, zabezpieczenia ich przed mrozem - dobrze radzi sobie jako kosmetyk przeznaczony do gojenia drobnych ranek, wyprysków itd - jest bardzo wydajny - ładne i poręczne, kieszonkowe opakowanie - niska cena

Dostałam go w prezencie. Jak tylko otworzyłam to poczułam cudowną woń kokosa. Jest to jeden z moich ulubionych zapachów. Pół roku posiadam to opakowanie a zapach wciąż jest obecny. Krem idealny na spierzchnięte usta i suche dłonie w zimie. Niezastąpiony. Kiedyś tak myślałam o kremie nivea, ale ten z oriflame nie jest biały więc nie trzeba go rozcierać i zastanawiać si na ulicy czy została mi jakaś biała smuga na twarzy. Jedyne co zauważyłam to w gorące dni jest ciut rzadszy, ale to tylko wtedy kiedy jest wystawiony na upał bo jest np schowany w torebce. No i opakowanie. Mając długie paznokcie babram się w tym kremie więc e kombinować jak go nabrać bez brudzenia paznokci od spodu, ale są sposoby :)

Smaruję nim głównie usta i dłonie, ale czy jest po nim jakiś super efekt? Nie zauważyłam. Dłonie nie są po nim jakoś szczególnie nawilżone, na ustach (kiedy smaruję je tym kremem na noc) rano również nie ma takiego efektu, o jakim większość z Was tutaj pisze. Co prawda kremik ma ładny zapach i jest bardzo wydajny... Ale raczej nie należy do serii moich ulubieńców. No i opakowanie troszkę nieprzemyślane, przy dłuższych paznokciach wydobycie go może być nieprzyjemnym wyzwaniem. Używam tego produktu od: Rok Ilość zużytych opakowań: 1 (13g)

Tani, fajny krem uniwersalny o ładnym zapachu, Zastanawia mnie jednak czy jeszcze lepszą opcją byłoby jednak używanie oleju kokosowego.. po prostu.. Nie mniej jednak dobrze spełnia swoje podstawowe funkcje - nawilża skórę w najbardziej przesuszonych miejscach, więc za to 4 gwiazki ode mnie Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat tych balsamów, więc przy najbliższej okazji kupiłam go. Niestety, okazało się to być błędem. Opakowanie produktu trwałe, ładne, ale niepraktyczne. Na samym początku produkt bez problemu można nabrać na palec, ale w połowie używania balsamu zaczynają się schody.. Zapach balsamu może i jest kokosowy, ale wg mnie jest to bardzo chemiczny "kokos", a spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Może i trochę nawilża usta, ale pozostawia okropnie tłustą wastwę, która długo się utrzymuje. Dodatkowo cena bez promocji jest bardzo wysoka, jednakże produkt jest bardzo wydajny, to można przymknąć oko na cenę :) W porównaniu z balsamami Naturals z Avonu niestety, ale te z Oriflame przegrywają. Mam jeszcze wersję tego balsamu z czarną porzeczką, mam nadzieję, że zmieni on trochę moją opinię o nim. Używam tego produktu od: od stycznia 2015 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Od zawsze miałam problem ze spierzchniętymi, czerwonymi, piekącymi ustami - Tender Care rozwiązał go raz na zawsze! Wyrobiłam w sobie nawyk częstego smarowania ust balsamem i od kiedy używam do tego Tender Care\\\'a, moje usta są w idealnym stanie. Sprawdza się doskonale latem, zimą, w dzień i w nocy. Pozostawia bardzo przyjemny zapach i uwielbiane przeze mnie uczucie nawilżenia. W moim przypadku usta nie pękają tak łatwo, jak przy stosowaniu innych pomadek czy balsamów. Kiedy były mrozy, smarowałam nim kostki na dłoniach i także uchroniło je to od brzydkich zaczerwienień. Opakowanie - bardzo trwały słoiczek, przetrwał nawet na dnie torebki! Trzeba jedynie pamiętać, że wydobycie porcji balsamu ze środka wiąże się z włożeniem tam palca - mi osobiście to nie przeszkadza, ponieważ na co dzień mam krótkie paznokcie i nie zagarniam nimi balsamu. Można się szybko nauczyć wybierać odpowiednią ilość - na początku ewentualne nadwyżki wsmarowywałam w skórki wokół paznokci. W pierwszej chwili wydaje się, że jest go mało, ale z czasem okazuje się, że to bardzo dobra ilość. Wydajność bardzo dobra - smaruję nim usta po kilka razy dziennie od sierpnia i została mi jeszcze trochę ponad 1/4 pierwszego opakowania. Można go dostać w bardzo korzystnych promocjach - ja kupiłam dwa opakowania za 15 zł. Uważam jednak, że to naprawdę rewelacyjny kosmetyk - wart swojej regularnej ceny. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w takcie pierwszego

Bardzo podobny do wersji waniliowej - wszystkie zapachowe wersje są zrobiona na słodko i wyraźnie. Osttanio mam fazę na kokos, więc ten produkt bardzo mi przypadł do gustu. Uwielbiam tego balsamu używać do rąk - wystarczy naprawdę mała ilość, żeby całe ręce pachniały kokosem. Kolejna wielka zaleta to właściwości pielęgnacyjne - niezbędnik wręcz. Nie pamiętak tak dobrze zadbanych rąk i ust. Może się wydać trochę tłusty, ale w zimie moje wrażliwe miejsca wymagają dokładnego natłuszczenia, więc daję pięć gwiazdek, bo to mój ulubieniec z honorowym miejscem na biurku. Cena - zależności od upolowanej promocji, wydajny. Jak najbardziej polecam. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Używałam kiedyś wersji tradycyjnej i bardzo dobrze się u mnie sprawdziła, dlatego postanowiłam do niej wrócić - tym razem w wersji kokosowej :) OPAKOWANIE krem jest zawarty w małym słoiczku. Opakowanie zmieści się do każdej kosmetyczki i torebki, co jest bardzo praktyczne przy różnych wyjazdach. Słoiczek nie wyślizguje się z rąk, a zakrętka się nie zacina ani nie pęka. Opakowanie jak najbardziej na plus, jedyny jego minus co to fakt, że takie wydobywanie kosmetyku wiąże się z uprzednim myciem rąk (inaczej będzie niehigieniczne) WYDAJNOŚĆ mimo małej zawartości kosmetyku jest on bardzo wydajny. Krem jest bardzo gęsty i starcza na długo. Mimo swej konsystencji łatwo daje się rozsmarować na ustach i dobrze się wchłania DZIAŁANIE Krem świetnie nawilża usta, a nie tylko natłuszcza. Moje usta naprawdę potrzebują dobrego nawilżenia w czasie zimy i ten krem świetnie się sprawdza! :) Dzięki swemu działaniu nie muszę smarować ust co godzinę, wystarczy raz - dwa razy dziennie by pozbyć się suchej, spierzchniętej skóry ust. PODSUMOWUJĄC + małe opakowanie, które łatwo zmieścić w torebce + duża wydajność + nawilża suchą skórę + regeneruje skórę + łatwo się rozsmarowywuje Używam tego produktu od: 2 miesięce Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie