Biotherm Blue Therapy, Serum Serum do twarzy do cery z widocznymi oznakami starzenia

Przyjemne w stosowaniu, choć nie zachwyca właściwościami. Ma postać lekkiej, nieco kleistej zawiesiny, która rozprowadza się gładko i równomiernie, po czym błyskawicznie wsiąka, zostawiając skórę gładką, odświeżoną, matową i chwilowo lepką. Niektórzy lubią tak efekt, bo ponoć zwiększa "przyczepność", a tym samym trwałość podkładu, czego ja nie zaobserwowałam, ale też ta lepkość mi w niczym nie przeszkadza. Nawilżenie nie jest wybitne, to raczej wspomniane wyżej odświeżenie, które nie niesie ze sobą trwałych i długofalowych efektów obiecywanych przez producenta. Nie zauważyłam poprawy napięcia, jakiegokolwiek rozświetlenia czy zwykłej ochrony. Ot, bazowy kosmetyk pod jakiś solidny krem na noc, ewentualnie pod dobry krem bb na dzień. Pięknie pachnie, lecz na pewno nie jest to zapach morski, który zwykle kojarzy się z kosmetykami dla mężczyzn. Ten jest delikatny, świeży, mineralny, ale też słodki, nieco owocowy. Serum aplikuje się za pomocą pipetki, co nie jest zbyt wygodnym, precyzyjnym, a na pewno nie tak higienicznym rozwiązaniem, jak opakowanie typu airless z pompką. Nie przeczę, że używam go z przyjemnością, bo odpowiada mi konsystencja oraz zapach, jednak za tę cenę oczekiwałam więcej.

Serum zamkniete w szlanej buteleczce z pipeta. Osobiscie wolalabym pompke, bo watpie zeby mi sie udala ta pipetka wygrzebac wszystko z opakowania a przez to, ze jest ono nieprzezroczyste, to wlasciwie nie wiadomo ile tego tam jeszcze w srodku jest. No coz... jak bedzie tak daleko, to bedziemy trzepac ,Serum okreslone jest jako bezbarwne... ja widze zlote drobinki w perlowej zawiesinie, przez co wyglada ono troche zoltawo. Jest bardzo wydajne, uzywam od dwoch albo trzech miesiecy i jak potrzasne, to mam wrazenie, ze jeszcze jest calkiem sporo (co nie zmienia faktu, ze ktoregos dnia moge sie zdziwic jak dobije dna). Jezeli chodzi o zapach... to dla mnie jest taki morski ale na pewno nie smierdzi na algi. Co to to nie... ja nie cierpie alg, co uniemozliwia mi uzywania roznych maseczek. Natomiast ten zapach bardzo lubie, choc moglby byc troche bardziej delikatny. Moja skora lubi ten produkt. Uzywam na noc pod krem z innej serii ale tej samej firmy i tez nie ma problemu. Wiadomo serum ma za zadanie wzmacniach dzialanie kremu. Krzywdy mi w kazdym razie nie robi i ogolnie potwierdzil moje odczucia, ze ta seria jest jak najbardziej dla mnie i jak na razie jestem bardzo zadowolona.

wszystko ok tylko nie w tej cenie. Gdybym kupiła to serum z Ziaji to bym była zachwycona. ale nie biotherm za duże pieniądze. zachęcona opinia pani z sephory zakupiłam to cudo. jedyne co robi to nawilża na chwilę tzn. zaraz po nałożeniu a potem skóra woła o krem. nie widzę żadnego efektu przeciw zmarszczkowego.

Stosuję razem z kremem na noc z tej serii, pod krem. Był okres, że stosowałam solo, pod krem spisuje się dobrze, solo - średnio. Plusy: -morski zapach -szybko się wchłania -pipetka do aplikacji -wydajne Minusy: -uczucie ściągnięcia na twarzy -świecenie -solo brak efektów

na początku fajnie działało, oprócz zapachu i lepkości na skórze nakładając serum na noc, rano widziałam znaczną poprawę. skóra jakby wypoczęta i napięta, byłam zadowolna, jednak po tygodniu czy dwóch zaczął się wysyp pryszczy, takie grube bolące pod skóra i te inne też. moja początkowa radość wygasła, choc już myślałam, że to jest To ! trudno.. szukam dalej

Serum jest najsłabszym elementem serii blue therapy. Nie zauwazyłam spektakularnego działania na mojej skórze, pomimo, że używam całej serii.... Kremy są świetne, natomiast serum już nie jest takie dobre. Wydaje mi się, że gdybym nie nałożyła go pod krem na noc to efekt byłby taki sam... - sam krem na noc działa cuda!! Używam, ponieważ jest to uzupełnienie serii, no i taki mam nawyk. Serum jest bardzo wydajne i dość dobrze się wchłania. Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 (30ml i 50ml)

Serum nie przypadło mi do gustu. Na plus przemawia do mnie jego lekka konsytsencja i zapach, który polubiłam. Jednak serum strasznie długo się wchłania, czasami się roluje i nałożenie czegokolwiek innego graniczy z cudem. Na twarzy tworzy nieprzyjemną lepką warstwę, zero komfortu. Stosując ten kosmetyk nie zauważyłam żadnego działania, ani nie nawilża, ani nie odżywia, zapomnijmy w ogóle o likwidacji przebarwień, zmarszczek czy innych cudach. Niestety jest to jeden z gorszych produktów marki. Używam tego produktu od: około 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Lubię i testuję pielęgnację tej firmy, właściwie wszystko, co może posłużyć mojej cerze ( dojrzała, bezproblemowa, bliska normalnej), czyli wszystko poza preparatami bardziej specjalistycznymi. Kilka kremów i ser kupiłam parokrotnie, co przy mojej kosmetykowej niewierności o czymś świadczy. To serum nabyłam w saszetkach, których zazwyczaj unikam, wolę miniatury. Jedyny plus - taniej i nadaje się toto na wyjazdy. I dobrze, że taniej, bo kosmetyk mi zwyczajnie nie przypadł do gustu :( Jak nie z tej bajki...Jak nie Biotherm... Żel - przezroczysty, rzadki, o akceptowalnym, nieco morskim zapachu. Wchłania się w miarę szybko, zostawiając nieco lepka warstwę. I tyle. Nie nawilża, nie odświeża, nie odżywia. Po prostu wiem, że użyłam serum, ale nie mam z tego ani przyjemności, ani pożytku :mur: Jak za coś takiego mam płacić - to znam znacznie lepsze produkty tej firmy... Kupiłam - zużyłam, bo nie lubię, jak się coś marnuje, ale plułam sobie w brodę... Nie polecam.

Naczytałam się w różnych "babskich" gazetach tysiące super opinii odnośnie w/w serum, ja to cudownie zwalcza przebarwienia, ujędrnia, spłyca zmarszczki i to własnie mnie skusiło by je kupic. Marka Biotherm jest mi dobrze znana, wcześniej miałam kilka "ich" kremików i byłam nawet zadowolona. Niestety tym razem strasznie się rozczarowałam. Mam twarz z lekkimi przebarwieniami, wiek lat 31, więc straszne zmarszczki jeszcze mnie nie dopadły, ale jakieś tam już są. Po zużyciu całej buteleczki serum zero poprawy-przebarwienia nadal mają się świetnie i nie zniknęły, zmarszczki , nawet te drobne nie zmniejszyły się ani odrobinę. Jedyne co moim zdaniem jest fajne, to zapach serum- morski, super świeży. Jednaj jak za taką cenę, uważam że sam zapach to zdecydowanie za mało by wydawać pieniądze na coś, co zupełnie nie działa! Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Przezroczysty, odżywczy żel o perłowych refleksach oferujący wysokie stężenie wyciągów z alg i planktonu .Kupiłam wraz z kremem z tej serii,(świetny)także potęga dzialania powinna być zawyżona..Serum ma konsystencję lejącą,dobrze się wchłania,pachnie morsko,odpręzająco.. Działania brak- w redukcji przebarwień czy rozjasnienia cery!!!.A to własnie mnie pokusiło w tym kosmetyku i zachęciło do zakupu.Twarz napewno zyskała na sile morskich dóbr,ale widocznych efektów po uzyciu całosci i w trakcie uzywania nie zauważyłam na tyle-by zakup powtórzyć..Serum jest przyjemne,ale znam lepsze..Za to kremik polubiłam:) Używam tego produktu od: mc temu skonczyłam Ilość zużytych opakowań: jedno serum i krem