L'Oreal Paris Ideal Glow, Rozświetlający tonik oczyszczający 

Dziś żyjemy w stresie, biegu, zanieczyszczonym środowisku a wszystko to odbija się na naszej cerze, jakis czas temu zauważyłam że moja cera potrzebuje przysłowiowego "kopniaka" zrobiła się szara,zmęczona pomyślałam weźmiemy tonik rozświetlający może doda mi blasku, świeżości będę wygladać na wypoczetą i zrelaksowaną i dostałam dosłownie denaturat bo inaczej nie mogę tego nazwać, ten tonik to sam alkohol !!Aż boję się pomyśleć o dziewczynach które mają suchą skórę i skusiły się na ten produkt.

Toniki od zawsze kojarzyły mi się bardzo pozytywnie i przyjemnie. Dla mnie był to płyn który uzupełniał pielęgnację, oczyszczał, fajnie odświeżał i przede wszystkim koił skórę. Nie wiem co ostatnio producenci zrobili z tymi produktami ale coraz trudniej znaleźć produkt o takich właściwościach. Po niekorzystnym "udoskonaleniu" mojego ukochanego zielonego toniku Garniera którego nie mogę już używać ze względu na mocno alkoholowy charakter i zły wpływ na moją skórę byłam zmuszona poszukać nowego ideału. Jako że lubię markę L'Oreal i mam do niej duże zaufanie postanowiłam postawić na kosmetyk tego producenta. Zdecydowałam się na wersję rozświetlającą tego toniku. Szczerze mówiąc liczyłam na wiele a na pewno na dużo więcej niż otrzymałam. Jedynym plusem tego produktu jest bardzo ładne optymistyczne opakowanie i ładna prezencja tego kosmetyku. Wszystko pozostałe to jedna wielka masakra. Tonik jest tak naładowany alkoholem że jego zapach wyraźnie się wybija ponad jakimiś lekkimi bardziej przyjemnymi nutami. Już to dyskwalifikuje go jako łagodny produkt do cery wrażliwej. Jak się łatwo domyśleć szybko odczułam to na własnej skórze która zaraz po zetknięciu z tym płynem piekła, szczypała i wyraźnie była podrażniona. Zero jakiejkolwiek przyjemności, jakiegokolwiek odświeżenia czy komfortu. Tak źle potraktowana skóra na pewno nie może wyglądać zdrowo i promieniście więc o rozświetleniu nie ma tu absolutnie żadnej mowy. To już drugi po nowym toniku Garniera kosmetyk tego typu gdy mam wrażenie że używam jakiegoś kwasu a nie łagodnego płynu do tonizowania twarzy. Po co do takiego produktu ładować tyle alkoholu i sztucznych polepszaczy? Kosmetyk ładnie prezentuje się na półce ale po bliższym spotkaniu bardzo wiele traci a moja skóra traci z kolei jakikolwiek komfort i błaga o ratunek. Na takie nieprzyjemności nie mam zamiaru jej narażać i ten tonik też szybko poszedł w odstawkę. Z pewnością nigdy już po niego nie sięgnę. To co mi zafundował na skórze skutecznie mnie do niego zniechęciło.

Masakra... Tonik pachnie jak sam alkohol.. Wysusza skórę strasznie. Rozświetlenia brak. Na pewno nie daje ukojenia skórze a wręcz podrażnia ją .. Nie polecam

Tonik to dla mnie element codziennej pielęgnacji i nie ukrywam że lubię jak ładnie pachnie. Nikt mi już dzisiaj nie wmówi że tonik rozświetli czy zmatowi twarz, ale jak przyjemniej pachnie i odświeża to ok. W tym toniku lubię zapach i to chyba tyle co mogę o nim powiedzieć dobrego. Daje uczucie odświeżenia ale także lubi trochę poszczypać, ponieważ zawiera alkohol. Niestety także trochę wysusza skórę, patrząc na skład i alkohol na jego czele nie dziwi mnie to. Tonik jest całkiem wydajny, wystarczył mi na ok. 2 miesiące. Opakowanie bez zarzutu, całkiem wygodne w użyciu, transparentna butelka pokazuje ile produktu jeszcze pozostało do zużycia. Z uwagi na słaby skład i przeciętne działanie nie wrócę do niego ponownie.

Kupiłam produkt w drogerii Natura przypadkowo. Byłam tylko popatrzeć na kosmetyki. Moja twarz ostatnio była szara/bez życia więc pomyślałam, że ten produkt lekko ją rozświetli. Na początku byłam zachwycona, po kilku użyciach zaczął szczypać i wysuszać skórę... pojawił się jedna niedoskonałość na twarzy ale myślałam, że to przy okazji okresu. Jednak odstawiłam go na tydzień,po użyciu pojawiła mi się na twarzy dokładnie taka sama sytuacja. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej go nie użyję.

Tonik kupiłam w jednym z hipermarketów w ofercie 1 plus 1 za grosz. Nie był to przemyślany zakup, bowiem okazało się, że tonik jest dość specyficzny. Nie jest to typowy tonik, nieco wysusza skórę, a do tego - mam wrażenie - był czynnikiem, który zatkał pory skóry. Ładne, poręczne opakowanie to za mało. TONIK JEST TAKI SOBIE, ALE DAŁAM MU SZANSĘ, BO BARDZO LUBIĘ ŻEL Z TEJ SERII.

Kupiłam ten tonik na fali zachwytu żelem z różowej serii l'Oreal. I był to jeden z najbardziej nieprzemyślanych zakupów drogeryjnych, jakiego kiedykolwiek dokonałam. Zacznę od tego, że produkt ten nauczył mnie jednego: zanim wrzucisz coś do koszyka, rzuć okiem na skład. Niestety, wtedy byłam osobą skupioną raczej na tym, co obiecuje mi etykieta, konsystencja i zapach produktu. Błąd żółtodzioba! Zacznijmy zatem właśnie od składu, który opiera się głównie na... ALKOHOLU. W zasadzie alkoholu jest w tym produkcie najwięcej. Początkowo zapach wydawał mi się nawet przyjemny: jakby cytrusowy, dość mocny. Potem zrozumiałam - główna nuta to właśnie alkohol. W dodatku jest to ALKOHOL DENATUROWANY, czyli trucizna i to w najłagodniejszym tego słowa znaczeniu. Producent twierdzi, że tonik usuwa wszelkie ślady makijażu. Jak rozumiem, z oczu także? Ach nie, przecież na opakowaniu wyraźnie jest napisane, że okolice oczu należy omijać. Odważny byłby ten, kto postanowiłby przetrzeć wacikiem nasączonym tym tonikiem oczy. Ślepota gwarantowana. Zatem nie rozumiem, o jakich "wszelkich śladach makijażu" mowa? Nawet resztek podkładu nim nie usunę, bo skoro mam omijać okolice oczy, to znaczy, że zostanie mi fluidowa "panda". Oto pierwsza obietnica bez pokrycia. Kolejnym zapewnieniem jest działanie nawilżające produktu. Nie mam pojęcia, jak coś, co zawiera tyle alkoholu, miałoby nawilżyć moją cerę. Wręcz przeciwnie. Po jego użyciu moja twarz była przesuszona oraz boleśnie wręcz ściągnięta. Po kilku użyciach skórki na czole mogłam zrywać palcami. Ale to wciąż nie koniec obietnic. Opakowanie zapewnia nas także o cerze "pełnej blasku". W moim przypadku nie odkryłam absolutnie żadnego rozświetlenia. Po prostu nic. Nie widzę dobrego przeznaczenia dla tego produktu. Może właścicielki ultra tłustej skóry się z nim polubią z uwagi na uczucie ekspresowego przesuszenia (jednak nie będzie to osuszenie skóry w sposób zdrowy i racjonalny). W moim przypadku dodatkowo podrażniał oczy, mimo że omijałam je szerokim łukiem. Opary alkoholu wystarczyły, by spowodować okropne łzawienie. W tym produkcie dostrzegam tylko jedną zaletę - jego minimalną wydajność! I ewentualnie ładne opakowanie. Użyłam kilka(naście) razy z nadzieją, że może jego działanie zmieni się po kilku użyciach. Nie zmieniło. Na szczęście szybko się skończył. Wyrzuciłam resztę z ulgą i nigdy więcej już nie kupię.

Bardzo zdziwiły mnie negatywne opinie tego specyfiku, dlatego postanowiłam ratować jego honor ;-) Używam go już od ponad roku (fakt, na przemian z innymi tonikami), a moja sucha i wrażliwa skóra bardzo go lubi. Kompletnie nie czuję efektu ścigania (pomimo alkoholu i tego, że nie raz taki efekt czułam przy innych tonikach), a cera jest gładka, świeża, promienna i TEN ZAPACH! Tonik jest bardzo wydajny, a opakowanie śliczne i wygodne. W promocji można go upolować za 13-14zł. Mój topikowy numer jeden!

Ja na sobie nie odczułam tego efektu ściągniętej twarzy, o którym wszyscy tu piszą, a wręcz wprost przeciwnie- skóra stała się dużo bardziej promienna. Używałam w połączeniu z kremem nawilżającym z L'oreal i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że robił robotę! Plus za wygodne opakowanie i niezłą wydajność. Ładny zapach.

Z tym tonikiem mam dylemat. Wiem, że jest w nim alkohol, ale mimo to, mojej skórze nie szkodzi. Wprost przeciwnie rozświetla i odświeża. Lubię też jego zapach. Mam cerę mieszaną w kierunku suchej.

Ogrom alkoholu zawarty w tym toniku sprawia, iż skóra jest ściągnięta i przesuszona. Zamiast pomagać pogarsza tylko wygląd skóry. W dodatku efektu rozświetlenia nawet nie widać.

Każdemu zdarzy się kupić coś bez zerknięcia na skład - i mnie zdarzył się właśnie ten tonik. Od momentu jego zakupienia czytam już bezwzględnie wszystko. Mam cerę mieszaną, ale żaden milimetr mojej twarzy nie jest zadowolony z tego toniku. Przede wszystkim - koszmarnie wysusza suchą skórę. Jest fatalnie ściągnięta i szybko robi się zaczerwieniona. Jeśli chodzi o tłuste partie, nie jest wiele lepiej. Owszem, pory są na początku stosowania zwężone, ale to jedyny i krótkotrwały plus. Po krótkim czasie skóra się wysusza, zaczyna produkować sebum jak szalona, a do tego nijak nie widać usuwania martwych komórek, więc szybko następuje koszmarny wysyp niedoskonałości. Co z tego, że opakowanie ładne, wydajność dobra, a zapach znośny. Produkt jest antyużyteczny i...tyle.

Chciałam dla odmiany przetestować inny tonik poza moim ulubionym z Garniera, do tego ten był w promocji. A mogłam popatrzeć na skład, bo to że zawiera alkohol, trochę mnie zbiło z tropu. Raczej staram się unikać toników z alkoholem w składzie, nawet jeżeli faktycznie dzięki niemu tonik lepiej oczyszcza cerę. Tylko w tym przypadku on wręcz przebija przez owocowy zapach znany mi z peelingu z tej samej serii, drażni moje nozdrza przy używaniu. Ale oczyszcza nawet dobrze. Tak więc mógłby być moim faworytem, ale bez alkoholu. Zużyję go i wracam do Garniera.

Rozświetlający? Nie,wielkie nieporozumienie. Takiego efektu nie widać.Ale mimo wszystko lubię go używać. Bardzo dobrze oczyszcza, odświeża,ożywia skórę. Jest łagodny,ale skuteczny. Nie do końca pasuje mi zapach,nieco zbyt mocny. Minus daję za kiepską wydajność.

Nie wiem co producent mial na mysli piszac o tym produkcie, ze jest rozwietlajacy. Oczywiscie jesli zastosujemy ten tonik na cerze mieszanej badz tlustej uzyskamy "efekt rozwietlenia". Cera po prostu po krotkim czasie zacznie blyszczec sie jak zarowka. W tym produkcie jest skladnik, ktory takie cery powinny unikac - alcohol denat. I to jeszcze na drugim miejscu! Masakra. Pieniadze wyrzucone w bloto, bo nie przeczytalam w drogerii skladu. Mowilam, ze nie nadaje sie on do cery mieszanej czy tlustej? Do cery suchej rowniez jak najbardziej na nie. Kategorycznie odradzam. Z plusow moze tylko ma ladny zapach, dlatego daje jedna gwiazdke.

Mojja cera, to jedna wielka porażka, wieczne wypryski, błyszcząca strefa T. Próbowałam chyba wszystkich oczyszczających toników dostępnych w drogerii. I póki co tym jestem oczarowana... cudownie zmywa makijaż, czuć że skora jest oczyszczona, nie błyszczy się, nie ściąga, moja buzia jest świeża. A na dodatek od momentu kiedy stosuje ten tonik mam mniej krostek. Więc dla mnie cudo. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Tonik szału nie zrobił, ale właściwie jestem z niego zadowolona. Oczywiście o żadnym rozświetleniu nie ma mowy, ale też się na to wcale nie nastawiałam. + bardzo ładny, pobudzający zapach + odświeża + bardzo dobrze oczyszcza z resztek makijażu - minusem jest spora ilość alkoholu w składzie, nie lubię takich toników, ale o dziwo ten wcale nie powodował, że moja skóra była przesuszona (ale to może wynikać z tego, że dbam o jej nawilżenie) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam zachęcona promocją w drogerii hebe. Zakupy robione w pośpiechu, więc nie zauważyłam, że tonik zawiera alkohol. Nie lubię niczego marnować, a moja cera aż tak wymagająca nie jeste więc męczyłam go jakiś tam czas, starając się nie używać go nadmiernie, by przesadnie mojej skóry jednak nie wysuszyć +Ładnie pachnie + jest wydajny + wygodne opakowanie + cena w promocji -strasznie wysusza skórę - wg mnie średnio oczyszcza - strasznie ściąga skórę Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno