Ziaja Mamma Mia, Krem przeciw rozstępom (stara wersja) 

Produktu używałam całą ciąże od 4 miesiąca. Ma fajna formułę, szybko się wchłania, nie jest bardzo tłusty ani lepki. Przyjemnie pachnie. Nie pojawiły się u mnie żadne rozstępy, ale to bardziej kwestia genetyki niż pielęgnacji. Jednak widze, że krem poprawił wygląd mojej skóry. Jest ona bardziej jędrna, nawilżona i napięta.

Używałam tego kremu będąc w ciąży i po porodzie. Nie zauważyłam nowych rozstępów na skórze. Mam same dobre doświadczenia z tym kosmetykiem jako skutecznym, wydajnym i przyjemnym w stosowaniu.

Co tu dużo pisać po prostu dzięki niemu spokojnie będę mogła jeszcze się pokazać w kostiumie kapitałowym dwuczęściowym na plaży. Stosowałam przy dwóch ciazach i na brzuchu zero rozstępów a dodam, że nie smarowałam na udach i tam niestety trochę rozstępów się pojawiło (na szczęście są praktycznie niewidoczne). Konsystencja również odpowiednia dzięki czemu balsam fajnie się rozprowadza po skórze i do tego bardzo ładnie pachnie. Polecam wszystkim przyszłym mamusiom

Kosmetyk wypadł bardzo słabo. jedynie co na plus to nawilżenie i to że szybko się wchłania. Nie zauważyłam żadnego innego działania. Fajne opkaowanie z pompką,duża dostepnośc w sklepach,cena niby niska jak na ten rodzaj kosetyku jednak nie działa jak powinien więc dla mnie jest wygórowana.Za taką kwote spodziewałam sie lepszych efektów,dla mnie bez szału.

Używałam tego kremu przez dwie ciąże. W pierwszej Przytyłam książkowo i żadnych rozstępów nie było. Natomiast druga ciąża pojawiła się bardzo szybko bo już 2 miesiące po pierwszej. I niestety przytyłam 2 razy tyle i mimo używania kremu rozstępy były straszne. Nie wiem czy używanie go jakoś specjalnie działa. Mimo wszystko muszę przyznać że dobrze nawilża skórę i daje ukojenie gdy swędzi. Dosyć szybko się wchłania i nie brudzi ubrań.

Wiedząc, że rozstępy są kwestią genów, a nie tylko pielęgnacji nie spodziewałam się, że dzięki temu kremowi one się nie pojawią. Oczekiwałam nawilżenia skóry i pod tym względem ten krem się sprawdził. Nawilżenie jest jednak dość krótkotrwałe - konieczne jest tak jak pisze producent stosowanie produktu dwa razy dziennie. Kiedy skóra jest napięta i swędząca jego użycie daje natychmiastową ulgę i błyskawicznie się wchłania - dlatego wyygodnie się go używa tuż przed wyjściem do pracy.

Kupiłam ten krem będąc w ciąży. Nie dam sobie ręki uciąć że to dzięki niemu, ale faktycznie nie mam rozstępów po ciąży. Ogólnie przytyłam 25kg w ciąży, zrzuciłam je w 3 miesiące po ciąży. Możliwe że ten krem zadziałał u mnie tak, że ciało mam gładkie.

Był to pierwszy krem na rozstępy, jaki zaczęłam stosować podczas ciąży. Bardzo lubię kosmetyki z Ziaji, jednak z tym nie do końca się polubiłam. Kupiłam go w sklepie markowym Ziaji bo w moim mieście niestety nie idzie go kupić. Do kupna zachęciła mnie cena i zaufanie do marki. Krem jest zamknięty w bardzo ładnym, lecz prostym opakowaniu. Pachnie bardzo delikatnie, myślę, że większość ciężarnych z zapachu będzie zadowolona. Krem niestety nie jest zbyt treściwy, bardzo szybko się wchłaniał. Miał konsystencję bardziej mleczka niż kremu, jak zwykły balsam. Przez tą konsystencję szybko się skończył. Po jakimś czasie, zauważyłam, że skóra jest lekko wysuszona i potrzebuje wiekszej pielegnacji. I zaczęłam się zastanawiać, czy jeżeli teraz skóra jest wysuszona, to czy na pewno produkt bedzie działał przeciw rozstępom. Raczej nie, dlatego wiecej już go nie kupię, a będę szukać czegoś co faktycznie odżywi i uelastyczni moją skórę.

Zacznijmy od opakowania:wygodne,poręczne,nie brudzi się,zapewnia wygodną aplikacje. PRODUKT: Używam tego balsamu na rozstępy w trakcie odchudzania. Moim zdaniem jest to o wiele trudniejsze zadanie ponieważ odchudzanie dodadkowo niszczy i wysusza skórę a ten produkt idealnie sobe z tym poradził. Moje ciało stało sie bardziej jędrne skóra naprężona oraz znikł elekt wysusznenia oraz "zflaczenia" a rozstępy przestały się pokazywać a stare stały się mniej widoczne. Dodadkowo balsam szybko się wchłania,nie pozostawia tłustego efektu.

Fajna aplikacja, szybko się wchłania. Nie podrażniał mnie. Jedyny krem jaki mogłam stosować w obu ciążach. Przystępny cenowo, uważam że warty uwagi. Ja bardzo gi sobie chwaliłam. Zdecydowanie mogę polecić!

Krem ma przyjazną konsystencję, która nie zostaje długo na skórze, w odróżnieniu od bardziej oliwkowej konsystencji części kremów na rozstępy. Niestety nie działa specjalnie mocno- nie można powiedzieć, że nawilża nawet. Moja skóra jest dosyć sucha, stosuję regularnie codziennie, ale skóra nadal jest sucha. Rozstępów też w żaden sposób nie niweluje- nie dość, że nie likwiduje nowopowstałych, to dodatkowo nie zmniejsza widoczności tych już białych, więc w sumie bardziej opłaca się bardziej kupić zwykły, porządnie nawilżający krem.

esteś świeżo upieczoną mamą i tego produktu zaczęłam używać w trakcie trwania ciąży. Na wstępie zaznaczę, że przez cały okres ciąży rozstępy się u mnie nie pojawiły - używałam także innych specyfików, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy akurat ten się u mnie sprawdził pod względem niepowstawania rozstępów. Produktu używałam 2 razy dziennie na pośladki i raz dziennie na uda. Plusy: *krem nawilża skórę *szybko się wchłania *łatwo się rozprowadza *nie podrażnia i nie uczula *jest wydajny *ma ładny, delikatny zapach *bardzo tani Minusy: *nawilżenie samo w sobie nie trwa zbyt długo i nie jest jakieś mocne. Sam balsam sam w sobie nie jest zły, ale nie daje spektakularnego efektu. Krzywdy nie robi. Można kupić :)

Kupiłam go, ponieważ podczas ciąży miałam problem z rozstępami. Niestety u mnie się nie sprawdził. Sam krem ma dość przyjemny zapach, średnio gęstą konsystencję. Szybko się wchłania, nie podrażnia i nie wysusza, ale wcale nie radził sobie z rozstępami. Nie polecam.

Krem ma przyjemną konsystencję, dobrze się wchłania, skóra jest nawilżona, ale niestety nie było widać efektów. Krem nie zmniejsza widocznych rozstępów i nie walczy z ich powstawaniem. Uważam, że nie uelastycznia skóry. Ponadto po jakimś czasie dostałam wysypki na brzuchu i musiałam odstawić ten produkt.

Kupiłam w 5 miesiącu ciąży, używam co jakiś czas jak pamiętam.. codziennie albo co dwa dni. Rozstępów nie mam, ale czy to dzięki niemu? Nie jestem przekonana. raczej takie geny. Ogólnie jako krem nawilżający sprawdza się fajnie.

Nie sądzę, że ten produkt może samodzielnie pomóc na rozstępy (o ile jakiś w ogóle może)...Kupiłam go na samym początku ciąży, kiedy brzucha nie było jeszcze prawie widać. Krem jest tak lekki, że raczej nie pomoże, kiedy skóra zacznie rzeczywiscie się napinać i swędzieć. Zwłaszcza, jeśli większość ciąży przypadnie na okres zimowy, kiedy skóra dodatkowo się przesusza. Nie zużyłam nawet jednego opakowania, zastąpiłam go bardziej treściwymi produktami i nie żałuję. Balsam wykorzystam pewnie po ciąży, jako zwykły krem nawilżający do ciała, bo całkiem przyjemnie pachnie, szybko się wchłania i jest wydajny.

Z kremem na rozstępy ma niewiele wspólnego. Ja nazwałabym to krem nawilżający ale nic oprócz tego. Wiadomo, żaden krem magicznie nie zapobiegnie rozstępom ale ten nie niweluje nawet napięcia skóry czy swędzenia. Ładnie pachnie, szybko się wchłania, nawilża i tyle. Konsystencja jest raczej wodnista wiec jest bardzo wydajny plus atrakcyjna cena bo duża pojemność za kilkanaście złotych ale za "krem nawilżający" to chyba i tak za dużo.

Stosowałam ten krem 1 raz dziennie, w miarę reguralnie. Widać było drobną poprawę wśród świeżych rozstępów. Stare tak ja były, takie są. Krem szybko się wchłonia i jest wydajny.