Clinique Perfectly Real Makeup [ Teint Realite Parfaite ] 

W okresie studiów używałam tego podkładu ok 3 lat zamiennie z teint miracle od lancome. Lancome był droższy a ja biedna więc częściej jednak tego i to wyjątkowo oszczędnie . Podkład dawał początkowe matowe wykończenie i wz z tym nie do końca mi odpowiadał. Przy pierwszych aplikacjach byłam nawet rozczarowana, myślę że z dwa razy go zmyłam zaraz po aplikacji i wróciłam ponownie do lancome . Kiedy bieda zupełnie mnie przycisnęła (wszak podkładów nie kupowałam sama a dwa razy do roku otrzymywałam kupony upominkowe do Douglasa i wtedy mogłam wymienić je na podkład)i teint miracle miał już wyczyszczoną butelkę znowu sięgnęłam po ten podkład . Po godzinie zyskiwał. Wtapiał się pięknie w skórę lekko rozświetlał( posiadał mini drobinki ,trochę jarmark ale wyglądały ładnie)ale trzymał w ryzach. Był to podkład o absolutnie minimalnym kryciu ale dla 22-23 letniej dziewczyny było wystarczające. Trzymał się dość ładnie . Po krótkim czasie byłam z niego zadowolona? Zdaje się ze lekko wysuszał ale nie używałam go codziennie. Podkład jest w tubce. Cena w miarę korzystna. Pojawiło się przez ten czas mnóstwo kosmetyków kolorowych do twarzy,a on nadal jest dobry Mam nadal starą tubkę .

Po przetestowaniu naprawdę wielu podkładów myślałam ze po prostu nie ma takiego który spelnialby moje wymagania. Dostałam próbkę w sephorze clinique i muszę przyznać ze jest to jeden z najlepszych które stosowałem. Mimo lekkiej konsystencji dobrze kryje. Nie tworzy "maski " na twarzy. Jest wydajny. Dobrze sie rozprowadza. Minusem jest to ze nie wszędzie można dostać mój kolor . Musiałam zamawiać :( Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Według mnie jeden z najlepszych dostępnych na rynku podkładów w tym przedziale cenowym. Fajnie kryje, kolor dopasowuje się do karnacjii, nie zdarzyło mi się jeszcze znależć koloru, który tak idealnie by pasował do mojej skóry. Duży plus za dość mocne krycie przy zachowaniu naturalnego, świeżego looku bez efektu maski. Nie uczula, nadaje cerze promiennego blasku. Minus-konsystencja jest dość gęsta i ciężka-nadaje się raczej na jesień/zimę niż lato. Używam tego produktu od: 5 lat z przerwami(używam go na jesień i zimę) Ilość zużytych opakowań: 4 pełnowymiarowe

Z jednego prostego powodu - najjaśniejszy kolor jest za ciemny. Oceniam próbkę najjaśniejszego koloru. Produkt jest dość wydajny, malutka ilość w słoiczku z Douglasa starczyła mi na dwa razy. Dostępność jak najbardziej na plus. Fajnie stapia się z cerą, wręcz wżera się w nią, jak określiła koleżanka poniżej, co dla mnie jest zaletą. Produkt wyglądałby naturalnie, gdyby nie ten kolor... dla super bladziochów nie! Cena odstrasza. Szkoda, że trudno się go zmywa. Nie mam pojęcia czy zapycha. Podsumowując... +: dostępność wydajność fajnie stapia się z cerą wyrównuje koloryt skóry +/-: nie kryje wystarczająco krost -: cena trudność zmycia wybór kolorów... Używam tego produktu od: od kilku dni Ilość zużytych opakowań: 2 razy próbka

Plusy: fajna, bardzo wygodna tubka; dobrałam idealny kolor na lato - bez różu i świnki, nie zapchał, nie uczulił, nie jest tłusty. Minusy: nieprzyjemny, chemiczny zapach - lubię pięknie choć delikatnie pachnące kosmetyki (mój ideał: Guerlain), lub takie, które naprawdę nie pachną. Dziwadła: miliard tycich drobinek - błyszczących w letnim słońcu niemiłosiernie, zaskoczyło mnie to bardzo - bo w perfumerii wydawał się satynowy; dość ciężki choć nie kryje idealnie... Kolor jakby wżera się w skórę, staje się kolorem naszej skóry - trudno mi określić czy to zaleta czy wada... Mam wrażenie pomalowanej twarzy - nie przypudrowanej, zmatowionej, wygładzonej - lecz dokładnie POMALOWANEJ, trochę jak farbą... Nie spływa, bo jak ma spływać skoro dosłownie wżarł się w skórę... Znalazłam dla niego zastosowanie - mieszam z jedwabistym, delikatnym podkładem i mam efekt zdrowego, jednolitego koloru, a zarazem satynowej, gładkiej cery. W tym układzie drobinki nie drażnią dając lekkie, naturalne rozświetlenie. Jak dla mnie ten podkład solo po prostu się nie sprawdza. Ale nie jest to też rozczarowanie roku. Mam naprawdę mieszane uczucia... :) Kupiłam w niezłej promocji (kilka ostatnich sztuk tego koloru w perfumerii), cenę przełknęłam. Gdybym kupiła w regularnej byłabym po prostu zła. Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Podkład jest zamknięty w małej tubce, dość wygodnej i poręcznej. Sam produkt ma konsystencję lejącą, ale jednocześnie bardzo kremową. Przyjemnie się go rozprowadza na twarzy, do jego aplikacji najczęściej używam własnych palców, wtedy doskonale się wtapia i nie widać, że mam na sobie podkład. Mam kolor 8, neutralny; bez widocznych tonów żółtych czy różowych, dość ciemny. Produkt nie podkreśla suchych skórek na twarzy, ani porów, jedynie mam z nim problem na nosie; czasem się trochę roluje, to pewnie zasługa tego, że mam tam dużo zaskórników. Po aplikacji twarz nie świeci się jakoś straszliwie, jest to raczej taki naturalny \'połysk\', jaki nasza skóra ma bez podkładu, bardzo świeży. Podkład ładnie wygląda na buzi, nie powiem, że nie. Nie widać go, a delikatnie wyrównuje koloryt, krycie ma większe niż. np kremy BB, lub kremy tonujące. Na twarzy utrzymuje się średnio; przypudrowany 5-6 godzin, ale ściera się tylko ze strategicznych miejsc, typu nos czy broda. Nos świeci mi się po 2 godzinach, mam z nim straszny problem, zawsze świeci się najbardziej i niestraszny mu żaden puder :( Generalnie, całkiem przyjemny podkład na lato, kiedy nie chcemy mieć na twarzy maski. Nie zapycha porów, ani nie wychodzą po nim żadne niespodzianki na twarzy. Nie powiedziałabym, że nawilża, ale na pewno nie wysusza, i to jest jego duży plus. Niestety ma swoją \'piętę Achillesa\'. Mianowicie zapach, i bynajmniej nie jest on zły. Jest przeokropny. Na początku użytkowania nie przeszkadzał mi; był raczej delikatny, ale po upływie pół roku (podkład jest ważny 24 miesiące od momentu otwarcia) zaczął mi podejrzanie śmierdzieć. Za każdym razem jak go używałam, miałam odruch wymiotny. Nie mam pojęcia czym to wali, nie wiem czemu kojarzy mi się z jakimś zepsutym jedzneniem. Także jeśli jesteście wrażliwymi nosami - to nie jest produkt dla was. Używam tego produktu od: używałam go rok temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Podkład ten jest przeznaczony dla cery mieszanej z tendencją do przesuszania. Myślałam, że lekko przetłuszczał moją skórę, ale to był efekt owego rozświetlenia ;) Delikatnie krył, dając efekt naturalnego makijażu. Seria ta ma dużo kolorów, dzięki czemu na różne okresy miałam idealnie dobrany odcień :) Wydajny, opakowanie starczało na ponad rok. Poręczne opakowanie w formie tubki :) Używam tego produktu od: ponad 5 lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: 4-5

Zużyłam onegdaj (fajne słowo :) ?) całą tubkę tego podkładu, więc czas na moją recenzję. Pewie nie chciałoby mi się pisać gdybym zgadzała się z wcześniejszymi opiniami, ale, że mam trochę inne zdanie to coż - piszę. Przede wszystkim, dla mnie to jest podkład rozświetlający. Nadaje się raczej dla cer normalnych ewentualnie lekko mieszanych lub lekko suchych. Z tłustych na bank będzie spływał i sprawiał wrażenie smalcu. A przy bardzo suchej cerze podkład podkreśli wszystkie suche skórki, nawet te najmniejsze. Ale jeśli zgra się ze skórą to ją rozświetla, wyrównuje koloryt, lekko łagodzi rysy. Ma się wrażenie lepszej cery. Bardzo dobrze się dopasowuje do koloru skóry. Na jesień zimę i wczesną wiosnę dla mnie to bardzo dobry podkład, ma więcej zalet niż wad. Niestety latem, gdy temperatura jest wyższa spływa i po godzinie wygląda się jak kucharka stojąca godzinami nad garem z rosołem. Opakowanie bez polotu, ale solidne, wkurzało mnie jedynie to, że nie widać ile w tubce tego podkładu jest. I mam wrażenie, że był lekko mniej "ekonomiczny" niż inne takie produkty (przynajmniej u mnie). Może to też być zaleta, bo nie ma chyba nic gorszego, niż kosmetyk, który się nie chce skończyć... Nie wiem czy jeszcze kupię, bo ciągle kusi coś nowego, ale w razie czego wiem, że ten podkład to może być solidna "czwóreczka" w mojej kosmetyczce. Używam tego produktu od: od jesieni do maja zdaje się Ilość zużytych opakowań: 1, kolor nr 4 (chyba, pewności nie mam bo poszło do śmieci)

ten podkład to jakaś pomyłka. ma okropne plastikowe opakowanie (no chyba że nosi się go w torebce, to odpowiednio mniej waży niż szklane odpowiedniki) zakrętka - b. niewygodnie się stosuje sam produkt poniżej oczekiwań, nie kryje (zawsze szukam fluidów o naturalnym efekcie, a ten nawet takiego nie ma) ma okropne drobinki brokatu i czujesz się jak Robert Pattison w zmierzchu świecąc na słoncu brak filtra SPF! nie jest trwały nie jest wydajny plusy: brak Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Podkład nie jest zły, ale nie jest też idealny dla mnie - jest przeznaczony tylko dla osób o nienagannej skórze - raczej wyrównuje koloryt niż maskuje (więc raczej nazywam go kremem BB) - cena nie jest niska wspaniały na lato - ciężko się rozprowadza - dobry koloryt (idealnie się dopasowuje) - świecenie od razu po nałożeniu Używam tego produktu od: od 2 miesięcu Ilość zużytych opakowań: jedno

Podkład kupiłam już kilka miesięcy temu tylko dlatego, że miałam rabat w Douglasie i zachciało mi się fluidu z \'wyzszej półki\'. Pani w drogerii poleciła mi włanie ten, bo chodziło mi o naturalny wygląd, a dodatkowo nie mam za dużo do ukrycia. I po przygodzie z tym produktem, powiem szczerze, że równo zniechęcił mnie do próbowania innych kosmetyków Clinique. Podkład jest zamknięty w plastikowym opakowaniu z metalową nakrętką, z tego co się zorientowałam, to chyba wszystkie fluidy Clinique tak wyglądają. Zapach jest dosyć neutralny, cos tam czuć, ale jest to czysto kosmetyczna woń. Konsystencja jest bardzo kremowa, gęsta z drobinkami, które, całe szczęscie, są raczej subtelne. Producent oferuje kilka odcieni, ja z łatwoscią znalazłam idealny. Ogromnym minusem jest brak jakiejkolwiek ochrony UV. Przez tę gęstą konsystencję podkład rozprowadza się dosyć tępo, muszę naprawdę się przyłożyć, aby dokładnie go rozetrzeć przy lini włosów i żuchwie. Sam proces długiego nakładania kosmetyku byłabym jeszcze w stanie przeżyć, ale podkład nie łączy się ze skórą dobrze. Nie wiem nawet jak to wyjasnić, po prostu tak jakby odstawał od twarzy, jakbym miała drugą twarz. Jest to bardzo irytujące, jeszcze nigdy nie spotkałam się z czyms takim, nawet przy najtańszych fluidach, które przyszło mi używać. Podkład całkowicie stapia się ze skóra dopiero po ok. 30 min. Zaraz po aplikacji podkład swieci się (cera mieszana), bez pudru ani rusz. Drobinki lekko rozswietlają twarz, nie przeszkadzają mi, moim zdaniem nie są widoczne. Co do krycia, to jest ono bardzo lekkie. Jest to dla mnie ogromnym plusem, bo lubię naturalny wygląd, nie używam kryjących podkładów. W moim przypadku podkład nie wchodzi w pory, załamania, nie podkresla suchych skórek, ani nie ciemnieje na twarzy. Nie spowodował też u mnie uczulenia, nie zapchał mi porów. Ogromnym minusem jest jego trwałosć: do ok. 5h. Mój dzień jest zdecydowanie dłuższy, dlatego używam go bardzo rzadko. Dodatkowo zauważyłam, że kosmetyk powoduje u mnie szybkie swiecenie się twarzy, więc poprawki w ciągu dnia są konieczne. Produkt bardzo mnie rozczarował, nie oczekiwałam cudów, ale naturalnego i długo utrzymującego się efektu. A tu klops! Moim zdaniem podkład nie nada się dla cer mieszanych w kierunku tłustej i samej tłustej, pomimo, że producent zapewnia inaczej. Jeżeli ktos plauje zakup, to polecam najpierw pobrać próbki, niż srogo się rozczarować po wydaniu niemałych pieniędzy. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: cały czas w trakcie pierwszego opakowania

Kupiłam ten podkład omyłkowo, ale jako, że jest przeznacziny to cery mieszanej/tłustej, to pomyślałam, że będzie OK. Bardzo się pomyliłam, w moim przypadku to jest jakieś mega nieporozumienie:) Przede wszystkim, trzeba wyraźnie powiedzieć, że podkład nie jest przeznaczony do cery niedoskonałej: - nie kryje zmian trądzikowych, ani przebarwień, - a drobinki świetlne podkreślają rozszerzone pory. Cera świeci się niemalże od razu + ściera się po paru godzinach. Ale największy problem to to, że podkład się nie wchłania, tworzy smugi i wchodzi w zagłębienia (pory, zmarszczki). Próbowałam z kremem i bez, z innym kremem itd. Nie będę więcej eksperymentować. Jest jeszcze jednka uwaga - zaraz po pierwszym dniu dostałam wyprysków na całej twarzy - nie wiem na 100% czy po nim, ale szczerze informuję. Podsumowując: na pewno nie do cery mieszanej i tłustej. Być może sprawdzi się latem dla Pań o nieskazitelnej cerze - ale nie wiem, w takim razie po co w ogóle nakładać podkład:) Używam tego produktu od: 1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania i na tym kończę:)

Doradziła mi go konsultantka w Sephorze głównie ze względu na jasny odcień 02, który idealnie pasował do mojej karnacji. Niestety to jego jedyna zaleta. Podkład jest tak lekki i tak delikatnie kryje, że nadaje się głównie dla Pań z cerą idealną - przypomina mi bardziej jak krem tonujący niż fluid. Podkład ma gęstą, kremową konsystencję, która nie wchłania się w moją skórę i nawet po kilkunastu minutach nie zasycha. Przez to bardzo łatwo się ściera, a latem i w ogrzewanych pomieszczeniach ma tendencję do ważenia się i zbierania w załamaniach skóry. Używam tego produktu od: przez ok 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Jest w mojej pierwszej piątce ulubionych podkładów. Jego wielka zaletą jest to, że moge go używać i latem i zimą. Niby lekki, ale o kremowej konsystencji, która stapia się ze skórą. Ma rozświetlające drobinki, co daje efekt "glow". Skóra gładka, satynowa, nie tłusta. Tego właśnie szukam w podkładach, bo blask odmładza (trzeba się jakoś ratować ;)). Mimo że mam mieszaną cerę, to wolę taki efekt, niż mat. Krycie delikatne, średnie. Kamufluje drobne rzeczy, przebarwień i większych czerwonych krostek, niestety, nie. No i naprawdę fajna rzecz. Należę do bladaczek totalnych (51/52 bourjois, 21 dior, buff w revlonie) i porwałam się w przypadku Perfectly Real na odcień 18, który teoretycznie nie jest w ogóle dla mnie. Podczas gdy z Bourjois 51 wyglądam jak ja sama, to z PR 18 jak bardzo zdrowa i wypoczęta ja sama. Nie wiem, co jest z tym odcieniem, niby nie dla mnie, ale mnie rozpromienia i na dodatek nie odróżnia się jakoś specjalnie od szyi. Na minus muszę zapisać jego krótką trwałość, z brody i nosa ściera się po jakichś dwóch godzinach. Używam tego produktu od: od czasu do czasu od pół roku Ilość zużytych opakowań: ciągle pierwsze

Poleciła mi go konsultantka w Douglasie. Jego podstawową zaletą jest to że po nałożeniu moja twarz wygląda bardzo naturalnie (jak bez makijażu). Dobze nawilża skórę i nie podkreśla suchych skórek. Wybór kolorów też jest całkiem niezły. Zawsze nakładam na niego puder sypki (dobrze ze sobą współgrają). Kryje całkiem dobrze, ale na cienie pod oczami używam korektora. Po kilku godzinach nos i czoło zaczynają mi się świecić, ale wtedy wystarczy bibułka matująca i po problemie:) Ogólnie przyjemny, lekki podkład. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jestem zadowolona, ale nie jest idealny. + Nie ma efektu maski, ładnie stapia się ze skórą, praktycznie go nie widać (wydaje mi się, że godzine po nałożeniu wygląda dużo lepiej niż od razu po zrobieniu makijażu) + Nie zapycha + Nie podrażnia + Miła konsystencja, dobrze się rozprowadza + Krycie średnie, maskuje niedoskonałości (przy większych problemach chyba nie dałby sobie rady) + Długotrwały + Nie zmienia koloru - Nie ma filtra, zero ochrony przed słońcem - Akurat u mnie źle wygląda na nosie, pomimo niewielkiej ilości lekko się wałkuje i pozostawia plamy Ogólnie jest dobry, największą jego zaletą jest to, że skóra wygląda jak bez makijażu. Co do wydajności nie mogę powiedzieć nic bo jestem w trakcie używania pierwszego opakowania, ale inne fluidy clinique zazwyczaj starczały mi na 3 miesiące. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Ten podkład to zdecydowanie mój typ. Poleciła mi go koleżanka wizażystka, a pani z salonu Clinique potwierdziła, że będzie dobry! I miały racje:) Jest średnio kryjący, więc jeśli jacyś nieproszeni goście pojawią się na twarzy to trzeba użyć korektora. Rozświetla cerę, wygładza, jest jednolita i naturalna. Nie ma efektu maski. Dobry dla cery mieszanej!!! Nie zatyka porów. Cena też jest OK, szczególnie, że Clinique to już wyższa półka, kosztował 125 zł ale ostatnio zauważyłam, że w Douglasie 100zł!:D Dla oliwkowej cery-jak moja wybrałam kolor nr 18 i pasuje bardzo dobrze:) Wadą może być to, że i tak po kilku godzinach świeci mi się nosek, ale mam równie dobry puder który to maskuje:) Wydaje mi się, że podkładowi ciężko będzie sobie poradzić ze świeceniem nosa i czoła... Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: dwa całe, zaczęłam trzecie...

podklad sprawdza sie swietnie na zadbanej, dobrze nawilzonej cerze; polecam dziewczynom ktorym zalezy na naturalnym wygladzie - to nie jest podklad ktory zakryje wszystkie niedoskonalosci . swietnie wyrownuje kolor cery, nie zatyka,rozswietla buzie dzieki nienachalnym rozswietlajacym drobinkom, bezapachowy , nie uczula; ma wprawdzie gesta, "gumowa" konsystencje ale osobiscie nie uwazam, ze to jakis problem bo mimo wszystko rozprowadza sie rownomiernie . jestem bardzo zadowolona, polecam Używam tego produktu od: 2 miesiace Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie