La Roche-Posay Rosaliac 

Krem idealny na lato, gdyż nawilża i ma lekką konsystencję. Plusy: +lekko nawilża +konsystencja Minusy: -zapach! -cena -niestety nic nie robi z naczyńkami i zaczerwieniami Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Pierwsze próbki dostałam z zamówionymi wodami termalnymi. Na początku trochę zapychał, ale wiadomo - z wiekiem skóra się zmienia - i teraz jest idealny (wersja riche). Świetnie nawilża, lekko natłuszcza ale bez histerii. Idealny pod makijaż (moja skóra jest czerwona zawsze i wszędzie więc bez podkładu nie wychodzę z domu) - nic się nie wałkuje, dobrze się rozprowadza. Używałam go ponad rok, później zaczęłam eksperymentować z innymi kremami, różnych firm, markowych lub nie, później z kremami robionymi w domu ... i w końcu wróciłam do starego, dobrego Rosaliaca :) W połączeniu z wodą termalną, też z la Rocha, dla mnie ideał. Kolor zielony szczerze mówiąc nic nie daje, może na idealnie bladej buzi coś się da zauważyć, ale u mnie (trądzik róż.) nie maskuje nic, ale nie szkodzi :) Nie wiem co w nim jest takiego - patrząc na składniki rewelacji nie ma - ale po przetestowaniu stu innych kremów z różnymi substancjami czynnymi - ten najlepiej na mnie działa - ogólny rumień zdecydowanie mniejszy, naczynia rzadziej pękają i skóra dobrze nawilżona. Cena niemała, ale na allegro można korzystnie kupić zestawy próbek objętościowo równych normalnej tubce za połowę ceny. I mam wrażenie że próbki są bardziej zielone :) Używam tego produktu od: paru lat z przerwami na eksperymenty Ilość zużytych opakowań: nie jestem w stanie zliczyć :)

Dobra konsystencja, lekkie nawilżenie, nie zapycha. Tyle plusów. Nie działa tak, jak obiecuje producent: nic nie robi z naczynkami, niestety. Nie nadaje się również na zimę. Używam tego produktu od: 2 opakowania Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Krem ma fajna lekka konsystencje. Dobrze sie rozprowadza, szybko sie wchlania. I to by bylo na tyle. Niestety krem nie robi nic z moja skora. Nie zauwazylam jakiegos zniwelowania zaczerwienien, rowniez nawilzenie jest niespecjalne. Dodam tez, ze popekane mam tylko pojedyncze naczynka. Po jakims czasie buzia zaczyna mi sie po nim swiecic. Przeczytalam inne recenzje i na plus musze mu zaliczyc, ze u mnie sie nie roluje na twarzy. Jak dla mnie szkoda zachodu i pieniedzy. Używam tego produktu od: Prawie 1,5 miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

na szczęśćie miałam tylko próbkę tego kremu - po nałożeniu dostałam strasznego podrażnienia, cała twarz zrobiła się czerwona, popękały naczynka - NIE POLECAM, a wręcz ORADZAM Używam tego produktu od: 1 tydzień Ilość zużytych opakowań: 1/100

pomimo stosunkowo wysokiej ceny warto wydać na niego pieniądze, w moim przypadku na samym początku stosowania zmiany były zauważalne po dwóch tygodniach, cera była mniej zaróżowiona po dłuższym czasie używania zmiany nie są spektakularne, krem bardziej podtrzymuje efekt i zapobiega powstawaniu naczynek niestety nie zawsze krem jest dostępny w aptekach i czasem trzeba czekać na dostawę ale warto :) jedynym minusem może być tłustawa poświata na twarzy utrzymująca się około kwadransa, jeśli ktoś nie używa podkładu tylko puder to nie powinno być z tym problemu Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

Szukalam kremu, ktory adresuje zaczerwienienia ale z filtrami (kupilam ten z SPF 15). Rosaliac wydawal sie perfekt. Jestem juz w 3 tygodniu regularnego uzywania tego kremu i normalnie juz moja cierpliwosc sie powoli konczy na oczekiwanie jakichkolwiek efektow. Wrecz przeciwnie: krem podraznia, robia sia walki, skora sie luszczy i wysusza. Rubialine byl stokroc lepszy choc nie zawieral filtrow. Jestem bardzo niezadowolona. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w polowie pierwszego i ostatniego

Rosaliac był moim pierwszym kremem na rozszerzone naczynka. Wydawało mi się, że apteczny krem, renomowanej firmy będzie pomocny w walce z zaczerwienionymi policzkami. Niestety, zawiodłam się. Krem roluje się na twarzy, jego zielonkawy kolor w ogóle nie maskuje naczynek. Nie wchłania się całkowicie, mimo, że mam suchą skórę. Nie nawilża, nie robi nic z naczynkami i czerwonymi policzkami, nie zapobiega pojawianiu się kolejnych "pajączków". Dla mnie jest bezwartościowy, długo żałowałam 65 zł. które wydałam na zakup tego kremu. Szczerze nie polecam. Używam tego produktu od:kiedyś używałam Ilość zużytych opakowań:1

Od ponad miesiąca go używam i jestem bardzo zadowolona. Długo szukałam kosmetyku, który poradzi coś na moje policzki, które pieką i zawsze są suche a do tego często pojawiały się na nich zaczerwienienia i naczynka pękały pod wpływem zimna/wiatru itd. Przetestowałam mnóstwo kremów nawilżających przeróżnych firm, z różnymi dodatkami, wyciągami, uniwersalnych i takich tylko na dzień bądź na noc. Jednak żaden tego nie jest w stanie pobić. Zdecydowanie polecam! Ma jednak jeden minus :( nie posiada zapachu, (choć zapewne dla niektórych będzie to plus). Dlatego daję 4,5 gwiazdki. Jest świetny w działaniu, ale gdyby miał jakiś świeży, ładny zapach to przyjemność jego używania byłaby większa no i wtedy byłby idealny. :D Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam suche, zarumienione policzki, a nos i brode także naczynkową, ale tłuściutką. Generalnie stosuję dwa kremy - jeden na naczynka na policzki i nos, a na reszte jakiś do cery trądzikowej na zmiane z naczynkowym. Stosowałam ten krem przez ponad miesiąc raz lub dwa razy dziennie w wakacje. Na lato myślę, że sprawdza się nieźle - stosuję od roku Avene wersję bogatszą, która na lato na policzki były za tłusta. Nie uczulił, choć początkowo po wklepaniu kremu Rosaliac piekły mnie policzki, ale szybko przeszło. Nawilżał, ale generalnie tak średnio (w upał ok, w chłodniejsze dni słabiej), łatwodostępny, kupiłam za 70zł w zestawie z micelem do cery naczynkowej, wydajny, higieniczny, także miałam problem z przepiłowaniem opakowania kremu. Co do działania to nie zaszkodził, ma lekką konsystencję - trochę jakby żelową, szybko się wchłania. Działał uspokajająco, nic nowego się nie pojawiło, ale generalnie jakoś nie jestem nim zachwycona. Nie wiem czy kupię, bo na jesień-zimę za słabo nawilża. Daję 3 gwiazdki, bo mi nie zaszkodził, a to juz coś. Nie zapchał mi porów. Może kupię ponownie albo posilę się dużą ilością próbek. Używałam tego produktu przez kilka tygodni Ilość zużytych opakowań:1

Mam bardzo wrazliwa skore i sklonosciami do zaczerwienionych policzkow... Krem ma dziwna konsystencje bardzo zle sie rozprowadza zostawia niemile uczucie lepkosci na skorze i do tego uczula..... Moja skora nie dosc ze sie nie poprawila to jeszcze pozapychal pory i pojawily sie bardzo nie ladne pryszcze na twarzy.... dziewczyny szkoda kasy na ten produkt zdecydowanie nie polecam !!!! Używam tego produktu od:juz nie uzuwam Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ten krem to jakaś niedoróbka LRP! Po pierwsze - jego działanie jest, delikatnie powiedziawszy, znikome. Cera nie wygląda ani trochę lepiej mimo regularnej aplikacji. Po drugie - krem po prostu śmierdzi! Jego "zapach" jest nie do zniesienia! Po trzecie - okropnie się roluje po aplikacji, kiepsko wchłania. Po czwarte - mam wrażenie, że ściąga i wysusza cerę. Ogólnie, porażka, nie wiem skąd ta cena! Nie polecam nikomu. Dużo tańsze kosmetyki Pharmaceris N są zdecydowanie lepsze, ładnie pachną i nie podrażniają. Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:2

krem miał zmniejszyć widoczność popękanych naczynek- tymczasem używam kremu 2 x dziennie od 3 miesiecy i efektów nie ma żadnych; ponadto prawie wcale nie nawilża skóry więc dodatkowo trzeba się czymś wspomagać za taka cenę spodziewałam się jakiegoś efektu, jakiegokolwiek, bo na cuda nie liczyłamUżywam tego produktu od:3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Działanie na naczynka i wrażliwą skórę: stosowałam ten krem przez wiele miesięcy i przyznaję, że dobrze chronił i nawilżał skórę, łagodził podrażnienia i ogólnie dobrze się spisał jako kosmetyk pielęgnacyjny, ale nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów jeśli chodzi o obkurczanie istniejących już naczyniek. Na pewno pomógł za to w hamowaniu ich rozwoju i zapobiegał nowym zaczerwienieniom. Plusy: - bardzo dobre nawilżanie skóry - przyjemny w aplikacji, wygdne opakowanie (chociaż, jak to bywa w opakowaniach z pompką, mnóstwo kosmetyku zostaje na ściankach i pompka już nie jest w stanie go wydobyć. Sprawdziłam, gdy kiedyś nie mogłam już nic wypompować a akurat nie miałam żadnego innego kremu pod ręką... Nie było łatwo rozbroić opakowanie...ale gdy się udało, okazało się, że jest tam jeszcze kremu na dwa tygodnie! :) ) - łagodzi podrażnienia, przy dłuższym stosowaniu uspokaja wrażliwą skórę Minusy: - "roluje" się na twarzy. Szczególnie w połączeniu z podkładem. To mało estetyczne i w ogóle nieprzyjemne. - wysoka cenaUżywam tego produktu od:z przerwami przez kilka lat Ilość zużytych opakowań:nie umiem już teraz policzyć, ale kilka ich było.

Krem miał poratować moją skórę po kuracji przeciwtrądzikowej - popękane naczynka to efekt uboczny :-(. Niestety zamiast złagodzić rozdrażnioną cerę dodatkowo zaognił problem. Skóra miejscami była zaczerwieniona i swędziała. Poza tym przeszkadzał mi zapach kremu. Do zalet mogę zaliczyć praktyczne opakowanie. Krem łatwo się wchłania. Na tym koniec zalet. Używam tego produktu od:nie używam Ilość zużytych opakowań:1/4

To jest totalne dno jeśli chodzi o jakikoliwek ratunek dla naszej cery (trądzik różowaty, rozszerzone naczynka). Przede wszystkim drogi jak nie wiem co a co gorsza nie jest to krem nawilżający tylko bliżej niezidentyfikowana zielona maż, która wcale nie chce się wchłaniać!!!:(( Tragedia jeśli chcesz nałożyć makijaż, po 30 min bedziesz miała mieszankę kremu i fluidu rolującą się po całej twarzy...no tragedia!!! NIGDY WIĘCEJ!!! Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: niestety 1

Krem radzi sobie z nawilżaniem, koi rumieńce, ogranicza ich pojawianie się. To jednak za mało. Stan naczynek, w czasie używania tego specyfiku, nie uległ zmianie - w dalszym ciągu były one mocno rozszerzone, intensywnie czerwone, a przez to widoczne. Niestety, krem ma też tłustą konsystencję, przez co moja mieszana cera nieestetycznie się błyszczała. Krótko mówiąc, krem ten nie działa na naczynka, więc nie widzę sensu jego używania. Po prostu nie spełnia swojej roli. EDIT: La Roche-Posay testuje swoje produkty na zwierzętach. Wcześniej nie byłam tego świadoma, ale teraz jestem. Nigdy więcej nie kupię! Używam tego produktu od stycznia do kwietnia 2007 Ilość zużytych opakowań:1

Krem wałkuje sie na twarzy uniemozliwając wykonanie makijażu.Zielony kolor powodował że po kremie widoczne były plamy.Zero efektu w postaci zmniejszenia zaczerwienień,wysoka cena ponadto powodował powstawanie wyprysków. Używam tego produktu od:już zużyłam Ilość zużytych opakowań:1