Dr Irena Eris VitaCeric, Energizująca emulsja na dzień SPF 15 

Co do kremu mam mieszane uczucia. Krem, a raczej emulsja, jest lekka konsystencja która szybko się wchłania, skora jest nawilzona i bardziej promienna, dodaje jej lekko kolorytu. Nadaje się również pod makijaż lub po to aby odświeżyć skórę. Krem ma swiezy i przyjemny zapach. Ogromnym plusem tego kremu jest jego wydajność. Produkt używam codziennie od połowy grudnia, a nie zużyłam jeszcze 1/3. Jest to plus,który trochę rekompensuje cenę, jednak sam krem nie jest wart tej ceny. Na pewno nie kupię tej emulsji ponownie.

Kosmetyk dostałam w prezencie. Sama bym go nie kupiła dlatego, że w porannej pielęgnacji stawiam na antyoksydacyjne sera i ochronę przed promieniowaniem słonecznym. Ale skoro już krem dostałam to postanowiłam go zużyć w dni, w które nie sięgam po filtr bo np muszę nienagannie wyglądać. Niestety krem jest naprawdę kiepski- zużyłam go na szyję i dekolt pod emulsję mineralną z spf 30 a czasami stosowałam go solo. Gdyby był to krem za 20 zł oceniłabym go wyżej. Krem nawilża i ma bardzo przeciętny skład. Ot taki codzienny kremik. Ale w cenie 80 zł uważam, że mamy prawo oczekiwać jakiś cennych dla skóry składników. W kremie znajdziemy emolienty, silikony, stabilne filtry, glicerynę, alkohol denat, a na samym końcu składu śladowe ilości ekstraktów (o działaniu przeciwzapalnym i przyspieszającym gojenie). Skład kremu z niskiej półki. Cena wzięła się chyba stąd abyśmy nabrały wrazenia, że mamy do czynienia z "luksusowym" kosmetykiem. Plusy kosmetyku: Krem jest lekki, szybko się wchłania, nadaje się pod makijaż (chociaż kilka razy krem zrolował się razem z podkładem), nawilża cerę. Obecnie stosuję bardzo dobre antyoksydacyjne serum z witaminą c dlatego nie wiem czy krem wpływa na koloryt cery i czy sprawia, że jest promienna. Moja cera była taka już przed stosowaniem tego kosmetyku. Minusy: Krem pomimo tego, że nawilża robi to przeciętnie. Osoby z mieszaną cerą ale w stronę suchej (np z przesuszonymi policzkami) mogą nie być zadowolone z jego działania. Kosmetyk ma niski filtr i borąc pod uwagę ilość w jakiej nakłada się zwykły krem nawilżający można uznać, że nie zapewniamy sobie żadnej ochrony przeciwsłonecznej. Krem który chce się nazywać przeciwstarzeniowym (moim zdaniem) powinien oferować spf na poziomie 30. Krem kilka razy zrolował mi się pod podkładem Marca Jacobsa GG oraz Yves Rocher (tym niebrudzącym). Kosmetyk nie robi nic poza przeciętnym nawilżeniem. Ma zawyżoną cenę. Z drugiej strony moja cera jest obecnie w bardzo dobrej kondycji i zaobserwowanie działania jakiegoś kremu jest u mnie trudniejsze niż u osoby która np ma poszarzałą cerę. Niestety nie wrócę po ten krem np po zimie kiedy moja cera będzie wyglądać gorzej (ogrzewanie, zmiany temperatur) bo krem nie jest wart swojej ceny. Kosmetyk zuzyłam na dlonie, szyję i dekolt - nawilżał skórę, szybko sie wchlaniał, nie kleiły mi się do niego włosy. Nie polecam. Używam tego produktu od: 2 mce Ilość zużytych opakowań: 1 op

po kremach do cery wrażliwej z pharmaceris z wielką ochotą sięgnęłam po ten krem i zawiodłam się strasznie..\' po emulsji skóra strasznie się świeci nie wchłania się pozostają białe plamy. dobrze jedynie wygląda opakowanie. krem nie jest wart tej ceny nie polecam Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Tak! Skuszona przez panią w sklepie kupiłam ten krem w jakiejś promocji. I to był strzał w 10! Dr Irena Eris nie przekonywała mnie szczególnie, ale bardzo mile się zaskoczyłam. Krem ładnie się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, można od razu nakładać makijaż. Pięknie pachnie i jest wydajny. Nie podrażnia pomimo dużej zawartości witamin, co uważam jest jego dużym plusem. Kupiłam w komplecie z serum zmniejszającym pory i na serio super produkty. Na pewno dokupię jeszcze krem na noc z tej samej serii. Używam tego produktu od: 4rech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam go w styczniu, zaczęłam używać w lutym, służy mi do teraz i działa dobrze. Jestem zaskoczona wysokim poziomem tego kosmetyku. Nazywam go kremem, chociaż to emulsja- chyba ze względu na opakowanie tak się kojarzy, piękny szklany solidny słoiczek. Dla mnie krem stanowiący idealny kosmetyk pod makijaż. Krem doskonale się wchłania. Na co dzień do pracy stosuję pod ten krem również serum lub kolagen i serum, krem się nie roluje, dobrze wchłania nawet na tamte warstwy. Pięknie pachnie owocami. Jest konfortowy w użyciu i jak na polski kosmetyk wykazuje cechy produktu wysokiej klasy, kojarzy się z czymś pozytywnym, chociaż drogim, ale ma ciągle cenę przystępną, choć nadal wysoką. Co chciałam powiedzieć? Krem jest wart tej ceny. Jeżeli o mnie chodzi, krem jest świetny. Obecnie mam inny krem w planie, już zakupiony, ale niewykluczone, że potem wrócę do Vitaceric Eris. Używam tego produktu od: luty 2014 Ilość zużytych opakowań: około 80% 50 ml

W sklepie uwagę przykuwa eleganckie kartonikowe opakowanie w energizujących pomarańczowych kolorach. Pierwsze co uderza nas po spojrzeniu na krem to solidne i trwałe opakowanie. Duży szklany słoiczek, dodatkowo bardzo ciężki. Dobrze znosi podróże w walizce :) Dodatkowym zabezpieczeniem jest plastikowa osłonka tuż pod wieczkiem. Napisy są trwałe i się nie ścierają. Krem w konsystencji jest prawdziwą emulsją, w kolorze blado pomarańczowym (?). Bardzo dobrze i szybko się wchłania, bez względu na nałożoną ilość. Na twarzy tworzy niewidoczną powłokę, ale zupełnie nie przeszkadza to w późniejszym makijażu. Miałam wrażenie, że to taka powłoka ochronna :) Co więcej, makijaż świetnie się na niej trzyma. Krem jest bardzo wydajny. Towarzyszył mi od połowy sierpnia, aż do teraz. Wprawdzie stosowałam go z małymi przerwami, ale generalnie jest to produkt bardzo wydajny - wystarczy bardzo mała ilość na pokrycie całej twarzy. Wielkim plusem kremu są stabilne filtry SPF 15. Przy tym krem zupełnie nie bielił twarzy. Generalnie krem jest zalecany do skóry, która potrzebuje zastrzyku energii i witalności. Moja skóra przy pierwszych kontaktach z kwasem stała się mocno podrażniona i nieco przesuszona. Wszyscy byli zaskoczeni, ponieważ jestem raczej gruboskórna i nic mnie nie podrażnia. Potrzebowała czegoś co doda jej blasku, a przy tym ukojenia. Emusja vitacerin dała radę! Skóra po zużyciu całego opakowania wyraźnie się uspokoiła i odzyskała radość życia. Moja skóra piła go niczym wodę, dlatego nie zaużyłam nadmiernego świecenie, o którym czytałam w recenzjach na innych blogach. Krem ma przyjemny, według mnie lekko cytrusowy zapach. Na mojej twarzy krem się sprawdził, nie narobił szkód, a przyjemnie uspokoił i pobudził twarz do życia. Dodatkowym plusem jest przyjemność stosowania - zapach, wchłanianie, a to wszystko w luksusowym opakowaniu. Krem jest stosunkowo drogi, ponieważ kosztuje około 80zł za 50ml. Ja do niego na pewno wrócę, ponieważ efekty wizualne są widoczne, a to jest warte każdych pieniędzy. Polecam go dziewczynom nie tylko z tłustą i mieszaną cerą, a wszystkim, które potrzebują odświeżenia i pobudzenia. + solidne opakowanie +przyjemny zapach +szybkie wchłanianie +wysoki filtr +dobrze współpracuje z makijażem +nie podrażnia, nie zapycha, nie uczula +wydajny +pobudza cerę -cena - trochę oszukańcze opakowanie - dużo szkła w porównaniu do ilości kremu ;) Używam tego produktu od: sierpień 2013 Ilość zużytych opakowań: jedno