Maybelline New York Eye Studio, Big Eyes Paleta cieni do powiek

Kiedyś bardzo lubiłam te cienie ale dzisiaj jest tyle dobrych, tanich drogeryjnych paletek, że nie warto w te inwestować. Średnia pigmentacja, mały osyp ale zbyt wysoka cena jak za taką jakość.

Cienie bardzo dobrze się nakładały,na powiecie minimalnie traciły na pigmentacji. Z rozcieraniem już nie za bardzo było tak dobrze. Nie osypywały się. Po kilku godzinach nie traciły swojej mocy na powiekach. Po mimo tego,że na palcu są opalizujące,to po nałożeniu pędzlem gubiły swój blask,ale mi to pasowało.

Miałam ten produkt w odcieniach fioletu i żółci. To bardzo fajne cienie. Dobra pigmentacja, dość zadowalająca trwałość. To środkowe kółeczko jest cieniem foliowym, ale o przepięknym kolorze, który odmładza spojrzenie. Cienie niezbyt się osypywały, bardzo je lubiłam,

Posiadam paletkę 01 Luminos Brown. Nakładają się łatwo dzięki swojej przyjemnej formie, do tego są dobrze napigmentowane. Według mnie jest to świetna opcja na wyjazd. Żałuje tylko, że pare razy cień mi upadł w wyniku czego rozsypały mi się prawie całe dwa kolory.

Akurat dzisiaj miałam je na oczach więc świeżo po zmyciu mogę stwierdzić że łatwo schodzą z oczu i okolic. Nakładają się równie łatwo dzięki lekko piankowej formie. Ogólnie typowy produkt Maybeline czyli bez większych rozczarowań zwłaszcza w tej cenie. Moja ocena paletki 01 Luminos Brown.

Cienie przede wszystkim trwałe, nie rolują się i nie osypują, napigmentowany też niczego sobie, mam nr 01 Luminous Brown i są świetne. Jedyny minus to cena więc warto kupować w promocji ale poza tym widzę tylko plusy: + Świetnie dobrane odcienie + Dobre napigmentowanie + Trwałość + Nie osypują się, nie podrażniają oczu + Łatwo się blendują + Poręczne opakowanie + Dostępność Zdecydowanie polecam

Posiadam paletke 01 luminous brown. Cienie są dobrze napigmentowane, długo utrzymują sie na powiece, nie osypują sie :) nic dodać nic ująć ja serdecznie polecam bo są godne uwagii.

Posiadam paletę nr 5 - Luminous Purple - dokładnie taką jak na zdjęciu przy opisie produktu. Dwa najjaśniejsze, perłowe odcienie świetnie nadają się do rozświetlenia oka. Jaśniejszy z fioletów posiada maleńkie drobinki odbijające światło, kolor na powiece wychodzi nieco subtelniejszy niż w opakowaniu, ale jest widoczny. Te trzy kolory trzymają się całkiem nieźle, pomimo nie używania przeze mnie bazy pod cienie. Nawet na mojej górnej powiece pozostaje nieco koloru i połysku, mimo iż mam opadające powieki i na cień zostaje maksymalnie 2 mm. Ostatni odcień - głęboki, matowy fiolet - to już zupełnie inna historia. Naprawdę nie mam dużych wymagań co do cieni - jeszcze nie miałam takich, które wytrzymałyby na mojej górnej powiece w nienaruszonym stanie - ale ten ciemny fiolet zupełnie mnie rozczarował. W opakowaniu wydaje się posiadać nasycony kolor - dużo sobie po nim obiecywałam - tymczasem na powiece właściwie nic nie zostaje. Kolor jest brzydki, daje wrażenie niestarannego makijażu. W dodatku większość osypuje się do oka i pod nie! Dobrze, że przynajmniej nie podrażnił moich wrażliwych oczu. Dałam temu odcieniowi kilka szans, ale dalsze próby chyba sobie daruję. Jest to specyfik wyłącznie dla ekspertów od tego jak utrwalić i utrzymać na powiekach każdy, nawet najmniej trwały cień. Podsumowując, jest to paletka trzech porządnych cieni i jednego, którego mogłoby równie dobrze nie być, przynajmniej cena byłaby niższa. Używam tego produktu od: Kilku miesięcy. Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego. Drobna poprawka: Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, dałam ciemnemu fioletowi jeszcze jedną szansę i nałożyłam go nad zewnętrznym kącikiem oka w minimalnej ilości - aby nie posypał się do oka. Kolor wyszedł tylko odrobinę ciemniejszy od jaśniejszego fioletu z paletki. "Przygasił" oko, ale prawdopodobie jest to spowodowane moimi dość głęboko osadzonymi oczami, większość matowych odcieni po prostu nie wygląda na nich dobrze. Druga sprawa: przyjrzałam się temu ciemniejszemu fioletowi z bardzo bliska i stwierdziłam, że też zawiera maleńkie błyszczące drobinki! Ale po co, skoro generalnie efekt tego odcienia jest niemal całkiem matowy? Bardzo chciałabym zrozumieć o co chodzi z tym fioletem.