Too Faced Sweethearts Blush Wypiekany róż w kształcie serca

Nie mam się do czego przyczepić. Odcień różu jest cudny, na twarzy prezentuje się naturalnie i idealnie komplementuje makijaż. Jest bardzo wydajny, gdyż używam go od ponad roku i zapowiada się, że jeszcze długo będzie mi służył. Zdecydowanie warty swojej ceny

Kosmetyk prezentuje się przepięknie. Wypiekany róż umieszczony został w tekturowym opakowaniu w kształcie serca. Problem jest z samym produktem. Nie wiem czy wybrałam zły odcień czy po prostu efekt końcowy mnie nie zachwyca. Jak na róż (nie rozświetlacz), kosmetyk jest za bardzo błyszczący. Rzadko która kobieta ma tak nieskazitelną cerę, by nakładać tak mocno skrzący się róż. No i do tego ten kolor…bardzo słodki, intensywny i krzykliwy, że pasuje do niewielu karnacji. Może jedynie środkowa część jest nie co bardziej stonowana (koral) i zdarza mi się jej używać bo całkiem ładnie i świeżo wygląda na buzi. Preferuję róże do policzków, które nadają naturalnego rumieńca i ożywiają buzię. Osiągnięcie takiego wyglądu z serduszkiem Too Faced jest właściwie niemożliwe. Za dużo błyszczących drobinek, za żywy i intensywny kolor, a co za tym idzie zbyt sztuczny efekt końcowy. Gdybym miała nabyć inny róż od tej marki na pewno nie byłby to Sweetheart’s Blushes Flush Blush tylko propozycja z serii Love Flush (pojedynczy). Kolor musiałabym dobrać ostrożniej. Kupując w internecie nie raz można się rozczarować, ale takie są tego uroki. Niemniej jednak środkowy kolor zdarza mi się używać, a sam róż jest niewątpliwie ozdobą w kolekcji kosmetyków.

Ten róż jest naprawdę prześliczny i nie mogę znaleźć żadnych jego wad. Ma piękny odcień, świetnie wygląda na policzkach, a w dodatku prezentuje się na półce naprawdę przeuroczo w tym oryginalnym opakowaniu. Nic, tylko polecać!

Mam róż w kolorze Peach Beach, czyli różowy, ale nie w przejaskrawiony sposób. Odcień jest bardzo naturalny i naprawdę ciężko jest sobie zrobić nim krzywdę. Myślę więc że świetnie się sprawdzi dla osób początkujących. Pięknie wtapia się w skórę i nadaje jej zdrowszy kolor, wizualnie staje się ona bardziej wypoczęta. Róż jest szalenie wydajny. Stosuję go codziennie od 1,5 roku, widać już dno, ale na najbliższe pół roku z pewnością wystarczy. Jak nie dłużej. Nie każdy chce wydać 140 zł na róż, ale stosunek jakości i wydajności do ceny akurat w tym produkcie jest naprawdę dobry.

Bardzo dobry róż. Trwały - trzyma się cały dzien bez poprawek. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Piękny kolor. No i śliczne opakowanie. Drobinki rozświetlające nienachalne, raczej robią delikatny efekt, ale same w sobie pozostają niewidoczne.

Peach beach dostalam w prezencie. Jestem z niego mega zadowolona. Zaxwyczaj uzywam bronzera i na to troche jasnorozowego róźu i ten blush jest super. Ma trzy odcienie lekko brazujacy,rozowy i rozswietlacz. Wlasciwie to produkt 2w1, moze stanowic brazer wykonczony rozem a moze byc rózem wykonczonym rozswietlaczem. Wg mnie produkt sztandarowy tej marki. Ostatnio w sephorze widzialam tez inny odcien i tez chcialabym go miec taki brzoskwiniowy..opakowanie sliczne,na prezent super i milo go miec w swojej kosmetyczce. Jest mega wydajny i wysokiej jakosci. Peach beach jest swietnym delikatnym odcieniem na lato,nie zrobi plam. Chyba kupie tez ten drugi :D

Ten róż podobał mi się od dawna, a kiedy trafił do polskiej Sephory postanowiłam sprawić sobie prezent i go sobie zakupić. + urocze opakowanie + baaaardzo wydajny + trzy odcienie, których można używać oddzielnie, można tez razem + nadaje policzkom błysk i kolor + odejmuje lat, zwłaszcza cerom poszarzałym + produkt 2 w 1, jest jednocześnie i różem i rozświetlaczem Jestem z niego bardzo zadowolona, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to kosmetyk dla każdego. Pomijam już kwestię ceny, ale np. cery tłuste, czy z duża ilością blizn potrądzikowych, rozszerzonymi porami nie będą z niego zadowolone.

Jedne z moich ulubionych róży. Pekinie sie dopasowują i dają naturalny glow. Są tak śliczne,że w zasadzie każdy z kolorów mógłby zagościć na mojej toaletce. Dla niezdecydowanych polecam kolor brąz-z rożnem- w efekcie dają kolor herbaciany. W delikatny sposób podkreśla kości policzkowe bez efektu świnki piggy. Raczej nie posłuży do konturowania (kolory sa zbyt harmonijce),ale usunie zmęczenie nada wypoczęty wyraz twarzy. Ten produkt powinny wybierać dojrzale buzie oraz palaczki,bo świetnie usunie zmęczenie z twarzy.

Pisząc recenzje kosmetyków Too Faced podkreslam za kazdym razem, że jestem wielką fanką ich produktów. Ten róż również przypadł mi do gustu. Pięknie podkreśla kości policzkowe nadając im kolor i blask. Świetna pigmantacja i trwałośc. Warty przetestowania. Ja testowałam go kilkakrotnie w perfumerii, nie zakupię tylko dlatego, że w moich zbiorach jest już kilka róży, które muszę zużyć, ale na pewno podczas uzupełniania zapasów wezmę ten róż pod uwagę. Używam tego produktu od: kilka testów w perfumerii Ilość zużytych opakowań: nie posiadam osobiście