+to najlepszy puder do włosów jaki miałam i zarazem jedyny, który nie powoduje u mnie skutków ubocznych,
+bardzo wydajny, mam wrażenie, że się nigdy nie skończy, nie pamiętam ile miałam poprzednie opakowanie, ale to mam już rok i jeszcze jest,
+obłędnie pachnie, jak perfumy, zapach trochę zbliżony do Meteorytów Guerlain,
+to jedyny produkt na całej kuli ziemskiej, który nadaje moim włosom objętości,
+nie obciąża i nie przetłuszcza,
+kiedyś byłam w hardcorowej sytuacji, robiłam tatuaż na plecach i nie mogłam go moczyć, nie umiałam umyć włosów zbytnio, więc dwa tygodnie używałam tylko tego pudru, owszem, pod koniec już mnie głowa swędziała, ale na włosach nie było ani grama tłuszczu i wyglądały świetnie, aż zbierałam komplementy, więc musiały wyglądać lepiej niż zwykle:)
+nadaje takiej przyjemnej lekkości włosom,
+nie używałam go jako suchego szamponu, ale to widać po aplikacji, że bardzo odświeża,
+dostępna mała wersja podróżna za 49 zł, więc każdy może wypróbować, czy odpowiada mu ten produkt,
+piękna szata graficzna, uwielbiam,
+efekt uniesienia włosów jest bardzo długi, nawet 2-3 dni,
+bardzo się przyjemnie z nim pracuje, ma konsystencję przyjemnego proszku, a la cukier puder,
-/+jestem jasną blondynką, więc u mnie tego nie widać, ale wydaje mi się, że może bielić włosy,
-/+bardzo delikatnie usztywnia włosy u nasady, ale to nie jest problem, nie wpływa na wygląd fryzury, tylko na włosy w dotyku,
-drogi, moim zdaniem to naprawdę dużo jak na puder,
-beznadziejne dozowanie, pamiętam, że przy poprzedniej butelce się wkurzyłam i ją zwyczajnie rozcięłam nożyczkami, po prostu puder zatyka ten otwór (jak talk dla dzieci) i nieraz trzeba się namachać, żeby coś wyciągnąć
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie