Guerlain Divinora, Radiant Colour Palette 4 Shade Eyeshadow 

Ta paletka, to mój wakacyjny ulubieniec i właśnie z myślą o tym okresie ją kupiłam. Mam odcień 242 Touche Mandarine + wspaniałe i bardzo eleganckie opakowanie (tym najbardziej kusi firma Guerlain) odrobina luksusu w pięknym opakowaniu z lusterkiem + przepiękne kolory (dwa matowe i dwa z drobinkami) + cena może skutecznie odstraszyć, ale wydajność jest warta takiej sumy. uzywałam tej paletki całe zesze wakacje, a ubytek jest naprawdę niewielki + cienie trzymają się fantastycznie zarówno z bazą jak i bez niej + jedwabista konsystencja, dobrze zmielone, przyjemnie się nakładają + nie osypują się ( z wyjątkiem najciemniejszego cienia, ale sądzę, że to przez drobinki, którym jest napakowany) + można nimi wykonać makijaż dzienny jak i wieczorowy - cena, nie każdego stać - dla mnie też kształt cieni jest dosyć uciążliwy, ponieważ z tych ostrych kantów trudno jest coś wygrzebać Podsumowując - przepiękne, ale drogie cienie. Jeśli jednak ktoś może sobie pozwolić na zakup, to z całego serca polecam Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam paletkę Nuit des Temps 201 Pacynki dołączone do cieni zazwyczaj od razu wyrzucam, więc o jakości tychże wypowiadać się nie będę. Opakowanie zdecydowanie do trzymania na toaletce a nie do noszenia w kosmetyczce, ale zawartość jest na tyle dobra, że nie potrzebuję robić poprawek, więc dla mnie nie jest to problem. Cienie: + jedwabiste + doskonała kolorystyka i nasycenie + nie zbierają się w załamaniu powiek + bardzo trwałe + bardzo, ale to bardzo wydajne. To jeden z tych kosmetyków, które nigdy nie chcą się skończyć... Używam tego produktu od: 2007 Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie 1

Mam odcień 242 (Touche Mandarine) i jestem ogólnie zadowolona, poza ceną. Piękne opakowanie, ale za ciężkie i niestety beznadziejna pacynka. Kolory ładne, idealne do dziennego makijażu. Trwałość także ok, ale ja zawsze bez względu na cienie stosuję bazę. Nie gromadzą się w załamaniach. Wysoka cena, ale nie wiem czy idzie w parze z jakością. Lubię, ale nie wiem czy kupię ponownie. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: jedno

Cienie kupiłam w 2005 roku, miałam odcień z różem i brązem, do tego jasny biały i żółty. Jedyny kolor który było widać to brąz, reszta prawie transparentna służyły tylko jak by dodać blasku oku. do bardzo delikatnego makijażu. Trwałe były to muszę przyznać, wydajne również. Ale kolory mnie nie zachwyciły. Dobrze że Ombre Eclat są lepsze. Używam tego produktu od: lutego 2005 do marca 2006 Ilość zużytych opakowań: jedno

Wykasowało mi moją recenzję !!! Mam kolor widoczny na zdjęciu, czyli niebieskości. Kupiłam w 2004r. Mega wydajne, mega trwałe , nie osypują się , kolory pięknie sie przenikają, mozna stopniować nasycenie koloru. Dodatkowo przepiękne luksusowe puzderko. Dołaczona pacynka jest z a mała i nieporęczna. Uzywałam przez ponad 1 rok, zanim przerzuciła sie na z ielenie i fiolety, i nadal duzo zawartosci pozostało w pudełeczku. Używam tego produktu od: 2004/2005r. Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

243-nr Oczarowały uzależniły poczułam się jak księżniczka. Pieknie się mienią wspaniałe na wieczór kiesdy chce sie oczarować swym migoczącym spojrzeniem nie tylko mężczyznę ale i wszyscy woół nie bedą mogli oderwac od Twoich powiek oczu. Jesli lubisz być w centrum uwagi- polecam. Używam tego produktu od:2 lat Ilość zużytych opakowań:1

Mam zestaw 242, czyli dotyk mandarynki. Kolory są bardzo ładne, dobrze sprawdzają się gdy chodzi o dzienny makijaż. Mają niepraktyczny aplikator. Odejmuję jedną gwiazdke za opakowanie, jest co prawda bardzo ładne, ale dość ciężko się je otwiera. Poza tym złote kułeczko do którego przyklejone są cienie, po jakimś czasie zaczęło się ruszć, tak jekby zamierzało odpaść. Przy takiej cenie opakowanie powinno być bardziej solidne. Używam tego produktu od:6-u miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Mam zestaw nr 280 czyli przepiekne oliwki. Cienie idealnie sie nakladaja i pieknie ze soba lacza, nie ma problemow z cieniowaniem i modelowaniem powieki. Trzymają sie dosc dlugo zdarzalo sie i caly dzien od 8 do 22 :) Nie zbijają się w zalamaniach, mozna nimi stopniowac efekt. Mają swietne, nietypowe opakowanie. Nie wiem jak by sie sprawowalo noszone w torebce, bo ja sie maluje w domu, ale wyglada na solidne. Jedyne co mnie przeraza to ich cena, dostalam je w prezencie i sama bym sobie ich za tą cenę nie kupila. Ogolnie rzecz biorąc są swietne, ale w przypadku braku kasy Revlon Neutral Khakis da podobny efekt. Gwiazdka w dół za cenę. Używam tego produktu od:2 m-ce Ilość zużytych opakowań:1 w trakcie

Mam numerek 200 (specjalna edycja perłowe). Dostałam je w prezencie. Przyznam z reka na sercu że na poczatku kiedy je nakładałam wydawały mi sie.. jednolite - wszedzie biały kolor na powiekach. Ale kiedy dotarłam do 3 i 4 bazy spojzałam sie w okno to dostrzegłam to co chyba jest ich najwiekszym atutem - tęczowy poblask na powiekach. Od delikatnej lawendy po chłodna pistację, wszystko fajnie skomponowane. Paleta nadaje sie zarówno jako makijarz na zime taki fajny dajacy wrażenie szronu na powiekach jak i w upalne lato - świerze, mieniace sie barwy. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1

calkiem dobre, ale za tę cenę i po tej firmie spodziewałam się czegoś lepszego. mam zestaw rózowo-fioletowy; 3 cienie nakładają sie świetnie, niestety ten najciemniejszy perłowy fatalnie sie obsypuje nie tylko w czasie nakładania, ale i po, w związku z czym mam policzki całe w fioletowych kropkach, które dodatkowo trudno usunąc. I ten jeden cień zaważył na moje opinii o całej paletce. Ogólnie powiem tyle ze wolę poczwórne chanelki niż Guerlaina. Zwłaszcza ze za tę cenę naprawdę nie powinny się tak obsypywać. Używam tego produktu od:1,5 roku Ilość zużytych opakowań:1

O tych cieniach napisano już wszystko, mogę jedynie powtórzyć uwagi poprzedniczek. Paleta Divinora to świetne cienie w beznadziejnej otoczce - góra pudełka paskudna (ale już przezroczysty dół wg mnie ładny), o zawiasikach wszyscy wszystko wiedzą, a aplikatorek (jeden!) to już kpina - maciupeńki (można użyć co najwyżej tej cienkiej końcówki to zrobienia kreski) i lichy, bo po kilku użyciach gąbka odkleiła się od patyczka. Do tego bardzo trudno wydobyć go z pudełka, ale może to był świadomy zamysł projektantów - no bo skoro jest taki beznadziejny, to może lepiej żebyśmy w ogóle po niego nie sięgały. Mam pędzle itp, ale palety to dla mnie też sposób na błyskawiczny makijaż albo poprawki poza domem, lubię zatem mieć wszystko w komplecie. Same cienie sporo rekompensują (w końcu kupujemy cienie, a nie gadżety), szczególnie najciemniejszy - brązowo-śliwkowy, ze złotymi drobinkami, jeden z najładniejszych cieni jakie mam. Kolory są bardzo dobrze dobrane i ładnie się łączą. Aha, do cieni dołączona jest instrukcja - warto spojrzeć. Mam zestaw brązów - 241 Touche de Brun, a kusi mnie jeszcze kilka innych. Powinna być czwórka z plusem. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Rewelacyjne. Długo się utrzymują na powiekach, nie osypują się, kolory nie bledną, nie zbierają się w załamaniach powiek. Cienie mają bardzo mocno zbitą konsystencję-wg mnie to wielka zaleta. Tyle zalet-czegóż chceć więcej. Posiadam kolorek Touche De Lilas-różne odcienie fioletów. Jeden z nich-mocno śliwkowy zawiera drobinki które pięknie, delikatnie błyszczą na powiece. Pozostałe 3 są w delikatniejszych odcieniach fioletu. 4 kolory w palecie są tak skomponowane, abyśmy mogły stworzyć wiele pieknych wersji makijażu-na dzień, na wieczór, do makijażu subtelnego lub bardziej wyrazistego. Do opakowania dołączona jest ulotka na której producent pokazuje-uczy nas jak malować powieki za pomocą tych cieni. Opakowanie choć wygląda na siermiężne w moim przypadku okazało się zbawienne-bowiem idealnie chroni cienie. Pudełeczko już kilka razy upadło mi z łomotem z półki z kosmetykami na podłogę. Mimo tego upadku cienie nie pokruszyły się-dosłownie nawet odrobinka się nie starła. Na pewno skuszę się w przyszłości na jeszcze inne kolory z tej serii. I Wam serdecznie polecam! Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

UŻYWAM KOLORU TOUCHE DE BRUN 241, JEST BOSKI. CIENIE SĄ BARDZO TRWAŁE, 2 BARDZO BŁYSZCZĄCE, 2 TAKIE MATOWE, ALE NIE DO KOŃCA. WYDAJNE. UŻYWAM WIELU CIENI, ALE UWAŻAM ŻE SĄ JEDNYMI Z NAJLEPSZYCH. POLECAM Używam tego produktu od: 1 MIESIACA Ilość zużytych opakowań: W TRAKCIE 1

zalety: *bardzo ciekawa kolorystyka *cudowna konsystencja *pięknie się łączą, nawet niewprawna ręka da sobie z nim radę *bardzo dobry aplikatorek *niesamowie nasycenie kolorów - również po nałożeniu wady: *opakowanie jest okropne: toporne, nieporęczne, przeładowane; rozmiarem bije na głowę nawet puderniczki *małe lusterko *przegródka na aplikatorek jest sporym nieporozumieniem, nie mam wielkich paluchów a i tak ciężko się do niego dobrać *ciemne odcienie zbierają się w załamaniu powiek i bledną po 4 godzinach (ale nie używam bazy) *przy aplikacji pędzelkiem delikatnie się kruszą i sypią Używam tego produktu od: kilku m-cy Ilość zużytych opakowań: 1

Dostałam je w prezencie. Ma piękne opakowanie, lecz trochę niewygodne do noszenia w kosmetyczce i trochę niewygodny pędzelek. Za to pozwalam sobie odjąć jedną gwiazdkę. ;) Pozostałe jego cechy są rewelacyjne. Nie uczula co bardzo sobie cenię, są bardzo wydajne. Ma piękne odcienie, ja sobie wybrałam te bardziej naturalne. Uwielbiam je stosować, dają świetny efekt. Cena trochę przerażająca ale za to są bardzo trwałe. Stosuję je bez bazy. Myślę że po skończeniu tej palety jeszcze do nich wrócę. Lubię też wypróbowywać inne marki :) Używam tego produktu od:7miesiecy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

W końcu kupiłam za Waszą namową;-) Bardzo dobre solidne cienie, ale zacznę od opakowania. Jest wyjątkowo paskudne. Nie przypomina kutego złota tylko jakieś zmarszczki pokryte plastikiem. Fakt, ciężkie,aplikator poprawny. Tyle pudełko. Kolorki cieni są fantastyczne - mam zestaw 280 touche de bronze. Wbrew (polskiej) nazwie, są to przeróżne odcienie zielonego - od takich czarnych po takie złote. Cienie pozwalają na naprawdę przyzwoite modelowanie konturu oka, świetnie się rozprowadzają, mają ładny połysk. Dają profesjonalny efekt. Trwałe - pewnie tak, ale używam z bazą więc...nie mogę obiektywnie ocenić. Kusi mnie jeszcze osławiony touche de nacre, ale na razie... Nie daję 5* dlatego że jednak bardziej mi się podobają kolory chanel czwórek. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:zaczęlam 1

Zacznę od tego,że używam tylko (jak na razie) odcieni Touche De Nacre 200.Cienie można używać na wiele sposobów:samodzielnie albo w połączeniu z innymi kolorami,można również nimi rozświetlić oko,jednym słowem zabawa:).Są dosyć trwałe,wydajne,opakowanie przepiękne.Polecam.Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:W trakcie drugiego,trzecie nowe mam w zapasie:)

Jako uporczywa i nieuleczalna cieniomaniaczka sięgnęłam w końcu po tę paletkę, skuszona powalającymi na kolana kolorami limitowanej edycji wiosna 2006 touche de strass nr 243 i nie zawiodłam się-kolory na powiece jeszcze ładniejsze niż w pudełku, trwałość bez żadnej bazy w 30-stopniowym upale około 4-5 godzin, po tym czasie kolor nieco blaknie i dyskretnie osiada w załamaniach powiek.Za to właśnie, plus przycieżkie opakowanie odejmuję jedną gwiazdkę.Moim cieniowym KWC pozostają "4" chanel. Używam tego produktu od:tygodnia Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego