MAC Prep+Prime, Lip Base Baza pod pomadkę

MAC Prep+Prime Lip Base to absolutny must-have, jeśli zależy Ci na perfekcyjnym wyglądzie ust przez cały dzień. Od kiedy zaczęłam używać tej bazy, moja aplikacja pomadki stała się dużo łatwiejsza i trwalsza. Baza ma lekką, jedwabistą konsystencję, która idealnie wygładza usta, tworząc gładką powierzchnię, na której każda pomadka (nawet matowa) wygląda o niebo lepiej. Co istotne, świetnie nawilża usta, więc nawet jeśli pomadka ma tendencję do przesuszania, z tą bazą czuję się komfortowo przez cały dzień. Pomadka po nałożeniu na bazę trzyma się dłużej, nie ściera się tak łatwo, a kontur ust jest bardziej wyrazisty i równy. Dodatkowo zauważyłam, że baza pomaga pomadce nie zbierać się w kącikach ust, co często bywa problemem przy długotrwałych formułach. Baza działa jak mała bariera ochronna, przez co usta wyglądają na pełniejsze i bardziej gładkie. Mam skórę ust, która często bywa przesuszona, a po kilku godzinach od nałożenia szminki zdarzało mi się czuć ich ściągnięcie. Z MAC Prep+Prime Lip Base tego problemu już nie mam. Produkt zapewnia naprawdę świetną bazę pod każdy rodzaj pomadki, od klasycznych kremowych po matowe, i sprawia, że całość wygląda profesjonalnie, jakbyśmy dopiero co wyszły od makijażysty. Jeśli chcesz, by Twój makijaż ust wyglądał perfekcyjnie przez cały dzień i nie musiałaś martwić się o poprawki, ta baza to zdecydowanie dobry wybór.

Mam tą bazę u siebie już ponad miesiąc, zakupiłam go w zestawie z pomadką matową i tuszem Stack. Używłam już primera pod chyba każda pomadkę jaką mam i sprawdza się przy każdej wersji. Pomadki kremowe utrzymają się dłużej niż przed użyciem bazy , matowe to już wogóle sztos- przedłużona trwałość przy jedzeniu czy piciu. Dodatkowo baza tak idelanie wygładza usta ,że przy matowych pomadkach ciężko jest uzyskać efekt skorupki- ale to też wiaodmo zależy od ilości warstw- ja zazwyczaj daje jedną i to tak w miarę skąpą :) . Zaznaczam , że primera nie używam na bardzo wysuszone usta - w takim przypadku na pewno najpierw peeling ust, ale na takie lekko oszczypane z jakąś jedną czy dwiema skórkami działa :). Baza ma bardzo przyjemny zapach, zero smaku, powoduje po chwili lepkość ust i to pewnie tak trzyma pomadki. Prep+Prime Lip jest wykręcana , zatrzask jest bardzo mocny, wiec w torebce nam się nie otworzy , grafika opakowania czarna z kolorowym drobnym brokatem. Cena regularna jest adekwatna do jakości, ja na pewno ten kosmetyk MACA jeszcze kupię:)

Jeden z moich ulubieńców tej marki. Cudownie pielęgnuje usta, sunie jak masełko, jednak po chwili efekt jakiejkolwiek tłustości znika, a pojawią się lekko lepkie, matowe uczucie. Po użyciu zwłaszcza zimą usta są zadbane, o suchych skórkach nie ma mowy. Często stosuję go sauté beż żadnej szminki/ pomadki na wierzch, wyłącznie jako element pielęgnacji. Baza pod pomadki przedłużająca ich trwałość. Sama nie używam pomadek matowych, więc wypowiedzieć się nie mogę, ale w połączeniu z wykończeniem creemsheen jest miodzio :D Podoba mi się również aplikator (wysuwany jak szminka, lekko ścięty - bardzo intuicyjnie się go aplikuje (niczym pomadkę)) Kosmetyk wydajny, trzeba uważać, żeby go nie uszkodzić przez jego konsystencję- miałam tego rypu przygodę. C9 jezzcze? Ciekawe jest to, że po zastygnięciu i kilku godzinach nie kruszy się na ustach, ani nie tworzy grudek. Gorąco polecam!

Kupiłam ją pod matowe pomadki. Miałam duże nadzieje z tą bazą. Niestety mam wrażenie, że ona nic nie robi. Po nałożeniu czuć nawilżenie, jednak po dłuższym czasie jest uczucie wysuszenia. Nie przedłuża też trwałości pomadek.

Zniewalający produkt!❤ Używam kiedy mam wielkie wyjście jak i na codzień gdy zależy mi na pięknym wyglądzie ust. Baza pod pomadki- jest bezbarwna. Doskonale wygładza usta, wypełnia je tak, że po nałożeniu kolorowej pomadki usta wyglądają jak po Photoshopie. Trwałość szminek jest wydłużona. Świetny i wydajny produkt.

"Prep+Prime Lip" jest jednym z moich ulubionych produktów marki MAC. Dzięki nawilżeniu i wygładzeniu ust, pomadki dosłownie suną po skórze bezproblemowo aplikując kolor. Usta są tak jakby wypełnione, co daje świetny efekt ponieważ drobne linie i zmarszczki wokół ulegają znacznemu wygładzeniu. Nawet moje ulubione szminki, które mają bardziej błyszczące wykończenia trzymają się na ustach trochę dłużej niż standardowo. Balsam działa praktycznie tak jak klej scalając produkt ze skórą. Usta są wypielęgnowane, a widoczność suchych skórek zniwelowana. Prep+Prime nie grudkuje i nie zbryla się na ustach. Dzięki temu, że jest bezbarwny praktycznie nie wpływa na przekłamanie koloru zastosowanych pomadek. Jedyna rzecz, do której mogę się odrobinę przyczepić to grubość sztyftu, przez co jest on (w niektórych miejscach wymagających precyzji) dosyć trudny do zastosowania. Prep+Prime Lip jest niesamowicie wydajny! Może nie jest to produkt typu „musisz go mieć”, ale jest wart przetestowania!

bezbarwny primer o działaniu nawilżającym. Czy po użyciu tego produktu zwiększyła się trwałość mojej pomadki? - raczej nie, ale dzięki niej usta są nawilżone, a pomadka nie przemieszcza się, nie rozmazuje. W zestawieniu z samą konturówką daje efekt naturalnych, powiększonych ust. Ma specyficzny zapach lekko plastikowy, ale szybko się ulatnia. Ważne by po użyciu odczekać z minutę przed nałożeniem pomadki

Dostałam ten produkt w prezencie, myślę, że w innym wypadku bym się na niego nie zdecydowała ze względu na cenę. Kosmetyków Mac nie używam, mam po prostu swoich ulubieńców w kilkukrotnie niższej cenie. Jeśli chodzi o ten produkt - nie robi kompletnie nic, może poza nawilżeniem. Jako balsam również fajnie się sprawdza, dobrze nawilża. Niestety nie przedłuża żywotności szminki, mam również wrażenie, że w niektórych przypadkach zeszła ona szybciej... Przekłamuje również kolory. Za taką cenę i renomę firmy spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Na pewno nie kupię tego produktu - cieszę się, że dostałam go w prezencie, w innym wypadku żałowałabym wydanej każdej złotówki.

Polecił mi ją wizażysta z countera M.A.C. w Douglasie przy okazji testowania szminki w odcieniu Hot Tahiti, na który długo się czaiłam. Jako baza sprawdza się całkiem dobrze, na pewno ułatwia nakładanie szminek (ja przynajmniej sprawdzałam tylko przy tych z M.A.C., nie wiem jak sprawdziłaby się w przypadku szminek innych firm). Przyjemnie się ją nakłada, moja się nie kruszy, jest nadal w stanie nienaruszonym. Można wyczuć też lekki zapach, trudno mi go określić. Czy przedłuża trwałość szminek? Według mnie trochę tak, ale jakoś wielkiej różnicy nie zaobserwowałam. Baza może być też stosowana jako balsam do ust, dla mnie to plus. Cena ciut za wysoka, ale marka robi tutaj swoje.

Mam tę bazę już od długiego czasu i muszę przyznać, że jest fajna, jednak nie robi jakiegoś 'wow' ;) Nie do końca przedłuża trwałość pomadek - wydaje mi się taka sama jak i bez bazy. Potrafi się też trochę kruszyć, czy ułamywać przez swoją lekką formułę (przynajmniej u mnie). Niemniej jednak, nawilża usta i dużo łatwiej nakłada się też na nią pomadki. Szczególnie uprzyjemniła mi życie z Retro Matte z M.A.C. - te pomadki mają dość tępą konsystencję, ale dzięki bazie dużo łatwiej się je nakłada. Sprawdza się też przy płynnych pomadkach, które mają tendencję do wylewania się za kontur ust. Ta baza trzyma je na miejscu. Jak zwykle, jeśli mówimy o M.A.C. muszę to napisać - cena trochę za wysoka ;)

Mimo wszystko nie żałuję zakupu, jednak ten specyfik nie zachwycił mnie. Nie umiem nosić szminek, nie zależnie od pomadki z najwyższej półki u mnie szminka trwa dosyć krótko. Obecnie skupiam się na szminkach MAC które lubię ale trwałością nie powalają. Miałam cichą nadzieję, że ów produkt pomoże ale niekoniecznie. Wydaje mi się, że trwałość szminek MAC z nim i bez jest taka sama. Szminki Mac są bardzo łaskawe dla moich ust (również maty) więc również nie powiem, że ma wybitną funkcję pielęgnującą. Na dodatek kolory jak Plumful, Hot Tahiti czy Creme in your coffe( czyli każdy z innej półki:śliwka, czerwień, brąz) tracą na oryginalnym kolorze. Każda szminka na tej bazie daje efekt jakby podbitego na brudny róż koloru. Nie można jednak powiedzieć , że mam na ustach jest Plumful czy inny charakterytstyczny kolor bo bynajmniej u mnie na tej bazie szminki tracą na indywidualności. Musiałam go przetestować, nie sprawdza się wybitnie ale krzywdy nie robi. Nie robią się z tą bazą, żadne białe grudni, usta mimo zimnej pory są w dobrej kondycji jednak nie spełnił swojej funkcje. Nie ma posmaku i nie jest to upierdliwy produkt jednak dla osoby nie umiejącej nosić szminek się nie sprawdził. Na minus: -Przekłamuje kolory -Nie przedłuża trwałości Na plus: +Nie robi grudek +Możliwe, że na ustach wysuszonych mógł by mieć funkcję pielęgnującą Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego