L'Oreal Professionnel Tecni.Art, Metallic Gloss Wosk nabłyszczający

Moje pierwsze spotkanie z tym woskiem nie było udane. Zupełnie bez zastanowienia zastosowałam się do rady producenta umieszczonej na opakowaniu czyli "Zaaplikuj niewielką porcję wielkości orzecha laskowego na wybrane partie włosów aby je utrwalić". Nie, wzięłam nawet mniej, jakieś pół orzecha albo nawet 1/3 i sobie zaaplikowałam. Na włosy. Moje krótkie, cienkie i delikatne włosy tego nie zniosły, zrobiły się tłuste, zupełnie beznadziejne. Wyglądałam jakbym ich tydzień nie myła. Następnym razem już byłam mądrzejsza i wzięłam dużo, dużo mniej. Wosku biorę naprawdę minimalną ilość i nakładam jedynie na wybrane miejsca na włosach. Nie lecę po całości. Wosk fajnie nabłyszcza, dyscyplinuje jakieś niesforne włoski, odstające "koguciki" i tak dalej. Mam akurat włosy obcięte na irokeza więc nakładam odrobinę wosku na "czub" dla wykończenia fryzury. Świetnie nadaje się do wygładzenia spuszonych włosów po myciu czy w wilgotny dzień. Utrwalenie jest oczywiście żadne. Wosk nadaje jedynie połysk ale nie utrwala i dla utrzymania fryzury lakier jest niezbędny. Dobrze działa na włosy, nie wysusza ich, nie obciąża, łatwo go zmyć. Dla mnie kosmetyk-bajer. Jest dobry, fajnie go mieć ale nie jest jakiś super-niezbędny. Używam tego produktu od: ok 2-3 tyg Ilość zużytych opakowań: jedno napoczęte