Tołpa Kuracja Antycellulitowa, Maska borowinowa do ciała wyszczuplająco - modelująca 

Troszke sie dziwię opiniom negatywnym, a to dlatego ze jednak przy tego typu produktach nie oszukujmy sie potrzeba bardzo duzo cierpliwosci i regularnego stosowania. Stosowalam maske kilka razy zawsze 2 razy w tygodniu, wczesniej peeling ( nie koniecznie z tołpy) , folia, bite 40 min pod kocykiem . Widoczne i zadowalajace efekty sa po zastosowaniu produktow z calej linii serum i balasam lub toniku. Nie mam bardzo widocznego celulitu ale jak sie przyjzec to zawsze jest sie do czego przyczepic, po 6 tygodniach nie bylo NIC!! Skora wyglada na odzywiona i napieta, i co najwazniejsze bez celulitu. Zapach produktow nie jest powalajacy a w sumie ta maska prawi nie pachnie, jak błotko poprostu. Nakladanie maski na cialo to poprostu zabawa i trzeba to polubic. Napewno nie jest to produkt ktory zrobi cudo w jeden tydzien ale działa napewno tylko trzeba sie przylożyc. Po 6 tygodniach dla podtrzymanai efektu stosuje tylko balsamy lub tonik z tołpy. Używam tego produktu od: 6 lat Ilość zużytych opakowań: okolo 10

O ile lubię inne kosmetyki Tołpa tak seria wyszczuplająca borowinowa jest dla mnie lekką pomyłką. Maska borowinowa mimo zużycia 2 opakowań nie zrobiła kompletnie nic. Nie zauważyłam nawet najdelikatniejszego napięcia/ujędrnienia skóry. Dla mnie to jest niepojęte bo do tej pory nawet najtańsze kosmetyki antycelulitowe/wyszczuplające/ujędrniające choć nie wygładzały skóry to przynajmniej zostawiały ja na jakiś czas ładnie napiętą. Użytkowanie: Użytkowanie kosmetyku nie należy do łatwego i przyjemnego. Trzeba te ciemną mazista substancje na sobie rozsmarować a potem jeszcze się poobwijać folią i robiąc za „kosmitę” wytrzymać kilkanaście-kilkadziesiat minut. A totem jeszcze trzeba się odwijać zmywać to z siebie (co nie jest łatwe bo substancje jest oporna w schodzeniu ze skóry) i po paru minutach tych trudów uzyskuje się skórę czystą ale zaiste tępą i gumiastą w dotyku wiec polecam użyć dobrego balsamu nawilżającego. Co w efekcie końcowym wychodzi jedynie na zmarnowanie kilkunastu minut czasu, kilkunastu metrów folii i pieniędzy na kosmetyk. Bo efekt po całym zabiegu jest jeszcze gorszy (o tępość skóry) niż przed jego zrobieniem. Jak dla mnie jest to nieudana próba zrobienie przez firmę odpowiednika „GUAM”-u. Używam tego produktu od: 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: 2 całe

To cudo dostałam w prezencie. Stosowałam zgodnie z zaleceniami - owijając się folią. W moim przypadku dieta + ćwiczenia + masaże + ten preparat dały świetne efekty. Skóra się ujędrniła, napięła, miałam wrażenie że nawet delikatnie przyciemniła pojedynczo powstające rozstępy. W trakcie zabiegu polecam nie owijać się jasnym kocem czy szlafrokiem. Preparat ma głęboko czekoladową barwę i może trochę pobrudzić - tak czy ować schodzi w praniu. Godnych opisania minusów - nie stwierdzono. Używam tego produktu od: pół roki Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie 270g.

Nigdy nie miałam problemów z cellulitem i zawsze byłam szczupła. Gdy jednak zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne zauważyłam że na moich udach delikatnie zaczyna rysować się skórka pomarańczowa. Postanowiłam coś z tym zrobić. Kupiłam maskę TOŁPY. Pomyślałam że to idealny preparat dla mnie, który przygotuje moje uda do wakacji( i do nowego bikini ;) ). Niestety bardzo się zawiodłam: - mnóstwo z tym zachodu, potrzeba ogromnej ilości folii - jest bardzo niewydajna, bo szybko zasycha (szczególnie jak jest ciepło), więc trzeba nałożyć grubszą warstwę, co pociąga za sobą wzrost kosztów (2 opakowania na jeden pełny tok zabiegów = 80zł) - nie zwalcza cellulitu Sprawdźmy co obiecuje producent: 1) eliminuje toksyny i zanieczyszczenia - tego nie jestem w stanie ocenić 2)działa odnawiająco i poprawia koloryt skóry - niczego takiego nie zauważyłam 3)preparat o silnym działaniu wyszczuplającym i antycellulitowym - absolutnie NIE Podsumowując: pieniądze wyrzucone w błoto. Nie polecam. Używam tego produktu od: 8 tygodni (jak zaleca producent) Ilość zużytych opakowań: 2

Zawsze kiedy moja skóra traci jędrność , gęstość i spoistość kupuję tą maskę . Po zużyciu dwóch + basam borowinowy ( kolejne kwc!!) skóra jest jędrna , gładka , napięta i spoiosta . Ostatnio okazała się ratunkiem po gwałtownym odchudzaniu kiedy skóra na brzuchu zrobiła się mało estetyczna . Mój mężczyzna nie może się nachwalić gładkości mojego ciała !!! Używam tego produktu od:roku z przerwami Ilość zużytych opakowań:około 4 w sumie w trakcie kolejnego

Jestem entuzjastką tego typu zabiegów/kuracji domowych! Oddelegowuje TŻeta z domu i robię sobie małe SPA w domu :) Uwielbiam być swoją własną kosmetyczką :) Opakowanie starczyło mi 6 zabiegów: łydki-uda-pupa-brzuch. Starałam się stosować zgodnie z zaleceniami producenta tj. 2 razy w tygodniu. Zauważyłam, że najskuteczniej działa jeśli po szczelnym owinięciu folią od razu wskoczymy do łóżeczka i wygrzejemy ciało przez te 40 minut. Skóra nagrzewa się, zaczyna się pocić, czuć coraz bardziej intensywne działanie maski w postaci lekkiego pieczenia połączonego ze swędzeniem skóry :) ale jest to dość przyjemne. Po zdjęciu folii i prysznicu widać pierwsze efekty - skóra jest troszkę zaróżowiona, gładka, jędrniejsza i bardziej zwarta. Cellulit mam tylko na pupie i nic go nie rusza. Zapach typowy dla kosmetyków borowinowych. Odradzałabym stosowanie maski bez folii, bo wtedy wysychając rzeczywiście masakrycznie wysusza skórę i jest nieskuteczna. Wydaje mi się, że regularne stosowanie tej maski przyniosłoby korzyści mojej zwiotczałej skórze i poprawiłoby jej stan. Może kiedyś do niej wrócę, choć będzie to trudne, bo na rynku pojawia się coraz więcej masek tego typu a ja kocham testować nowości :) Używam tego produktu od: 3 tyg/6 zabiegów Ilość zużytych opakowań:1

Jeden z gorszych kosmetyków jakie miałam. w zasadzie nic nie daje.... jedyny efekt to ew. wysuszenie skóry. Drenuje tylko portfel, jeśli chodzi o skórę to efektów brak. już lepiej się posmarować błotem z kałuży. Używam tego produktu od:3 mcy Ilość zużytych opakowań:1

Odżywia skore rewelacyjnie dostarcza skórze wiele mikroelementów.Rozjaśnia rozstępy działanie widoczne w połączeniu z innymi produktami Tołpy serum ,tonikiem.Bardzo naturalnie pachnie borowina.Używam tego produktu od:2lat Ilość zużytych opakowań:4

Czasem jak czytam recenzje niektórych kosmetyków to się zastanawiam, czy ja na pewno miałam ten sam produkt, albo czy mi jakaś pani w drogerii nie zużyła tego co miało tak rewelacyjnie działać wsadzając tam na powrót nie wiadomo co? no ale tą maskę razem z 3 butelkami serum z tej serii kupiłam w sklepiku internetowym tołpy.... dla mnie to było największe rozczarowanie kosmetyczne roku. strata 45 zł!!! nie wiadomo po co i na co? nic ta rzadka maź nie zdziałała!!! jakie znowu super ekstra gigantyczne wyszczuplenie że aż strach??? mi nawet nie ujędrniła ani nie nawilżyła skóry!!! nie zrobiła nic a stosowałam obficie razem z serum. cellulit jaki był taki jest, skóra wysuszona(to chyba zasługa serum) jednym słowem bubel i szkoda gadać więcej na jej temat! Używam tego produktu od:2 m-cy Ilość zużytych opakowań:2

Używałam już kilku różnych produktów do stosowania pod folią. Ten był dla mnie zdecydowanie najmniej wygodny i nie dał zadnych efektów - wolę się babrać z błotami, które mogę równo rozsmarować. Galaretowata konsystencja tego produktu sprawiała mi problem przy rozsmarowywaniu,a produkt szybko wysycha w miejscach gdzie posmarowana jest ciensza warstwa - nie nadążałam się owijać! Poprawy w walce z cellulitem nie zauważyłam. Używam tego produktu od:6 miesięcy temu Ilość zużytych opakowań:1

Stouję tę maskę raz w roku przez zalecanych 8 tygodni, od trzech lat. Zawsze, żeby zdążyć do lipca ;) Efekty są zdumiewające - znacznie wygładzona skóra, mniej widoczny cellulit i około 1 centymetra mniej :) No i jedno opakowanie styarcza na zalecaną kurację. Nie zraża mnie naewt fakt, że trzeba siedzieć bez ruchu przez te 40 minut. Polecam wszystkim! Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego

Trochę ceregieli przy aplikacji, ale efekty sa widoczne: lepiej napięta skóra, bardziej wygładzona. Cellulit minimalnie mniejszy - szczerze mówiąc więcej się spodziewałam. Polecam maskę w zestawie z cudownym peelingiem z tej samej serii. Aha - należy zaopatrzyć się w kilometry folii :)

Po tak czasochłonnych zabiegach (10 zabiegów po 40 min. co 2-3 dzień przez miesiąc i straszenie domowników szeleszczącą folią spożywczą) oczekiwałam może trochę więcej, np. kilku cm mniej w obwodzie czy całkowitej likwidacji cellulitu, ale i tak uważam, że maska jest niezła. Po pewnym czasie od nałożenia czuć, że działa, jakby lekko piecze, ale nie jest to nieprzyjemne. Bardzo wygładza skórę, poprawia jej wygląd, nieco ujędrnia. Szkoda, że tak mało wydajna, 1 opakowanie ledwo starczyło na 5 razy (od pasa w dół), na miesięczną kurację zużyłam 2. Ale podobno nowe opakowanie jest trochę większe. Stare to była tuba, z której trudno było wycisnąć tak gęste błoto, teraz jest słoiczek. Zapach charakterystyczny, ale da się przeżyć. No i ma się satysfakcję, że coś się robi ze swoim ciałem, no i relaks niemal jak w SPA ;) Ilość zużytych opakowań: 2

Działa. Skóra robi się bardzo gładka, wręcz dziwnie gładka :P co nie jest uczuciem nieprzyjemnym. A wręcz przeciwnie, i to zarówno dla posiadaczki, jak i dla kontemplującego tę gładkość :P. Trochę dużo ceregieli z całą aplikacją, ale można się psychicznie nastawić, że skoro tyle atencji tej skórze poświęcamy, to musi dawać efekty... Dla par nieoswojonych z "różnym" wyglądem partnera polecam przeprowadzenie operacji w zaciszu łazienki. Ogólnie wygląda się w kolejnych stadiach: jak umazana fekaliami; umazana fekaliami i owinięta workami; jak z 40 kg nadwagi (to owinięcie ręcznikami, szlafrokami i kocami). I czekamy w skupieniu z 45 minutes. Odwijamy się (jest w tym coś w przeradzaniu się larwy w motyla) i spłukujemy. Nie zniechęcajcie się opisem, wszak najważniejsze są efekty!... Polecam po kąpieli, po saunie. Aha, na naczynka bezpieczne, potwierdzono.