Sephora Gommage Corps au Sucre Peeling do ciała z cukrem

Peeling otrzymałam na bożonarodzeniowe święta, trochę przeleżał na półce, czekając na odpowiednią porę. Nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi na pielęgnację ciała, bardziej kluczowa było dla mnie odpowiednie dbanie o twarz. W ostatnim czasie postanowiłam to zmienić, stąd wzięłam się za podarowany peeling. Szczerze mówiąc, szału nie było. Zdecydowanie na plus jest pojemność i samo opakowanie produktu. 400ml peelingu to naprawdę sporo, a plastik, z jakiego wykonany jest pojemnik, nie jest miękki i dodatkowo napisy ani się nie starły, ani etykietki się nie odkleiły. Dzięki dużej pojemności, starcza na około trzy miesiące, przy regularnym stosowaniu raz w tygodniu. Z jego dostępnością także nie ma problemu, znajdziemy go w każdej Sephorze. Choć mały zgrzyt jest przy cenie, gdyż, niestety, uważam ją za wygórowaną, patrząc na to, jak kosmetyk działa na skórę. Prezent był udany, jeśli chodzi o zapach. Uwielbiam takie korzenne, orzeźwiające nuty. Tutaj mamy do czynienia z cynamonem i odrobiną imbiru, coś, co wprost kocham. Szkoda tylko, że zapach nie utrzymywał się dłużej na skórze, po paru godzinach już niewyczuwalny. Do gustu przypadła mi także konsystencja, trochę bardziej zbita. Peeling posiada duże drobiny cukru i wedle naszych upodobań, możemy zabieg zrobić mocniejszy bądź delikatniejszy. Dobrze, że producent zaznaczył, iż cukier wtapia się później w skórę, bo byłabym zaskoczona, jakbym po chwili nieuwagi, zauważyła, że produktu już nie ma, a przecież co dopiero go nałożyłam. Warto mieć to na uwadze. Nie ma problemu z jego spłukaniem. Co do efektów, są, ale krótkotrwałe. Mimo że pozostawia tłustą warstwę po sobie, dla mnie za tłustą, nie nawilża dogłębnie. Skóra jest wyraźnie wygładzona i zmiękczona, ale na drugi dzień, czy nawet po nocy nie ma po tym najmniejszego śladu. A szkoda, bo gdyby tak było, sięgnęłam po niego ponownie. Nie kupię go ponownie. Cieszę się, że mogłam go przetestować, ale peeling od Sephory jest przerostem formy (właściwie pieniędzy) nad treścią. Być może dla kogoś o mniejszych wymaganiach, będzie idealny, Jak dla mnie, odpada. Ale to nie znaczy, że nie będę próbować dalej. Marka ma z pewnością wiele do zaoferowania :)

Bardzo dobry produkt, spełnił moje oczekiwania co do peelingu. Pięknie pachnie, jest dosyć wydajny, po rozprowadzeniu czuć, że jest gruboziarnisty, można go dosyć długo wcierać i zostawia skórę bardzo miękką i nawilżoną. Za taką cenę warto - jest to duże opakowanie.

Peeling zakupiony w Sephorze po namowie obsługi. Twierdzili, że to jeden z ich lepszych produktów. Na pewno nie jest zły, ale czy taki oh i ah? Sama nie wiem. Minusy: -dość drogi -baaaardzo tłusty, aż wypływa na wierzch taki olejek -opakowanie dość tandetne -średnio wydajny -brudzi wannę/prysznic Plusy: -piękny zapach -doskonale usuwa martwy naskórek -nawilża -drobinki bardzo wolno się rozpuszczają, można długo używać zanim znikną

Ten kosmetyk ma wszystkie cechy, których poszukuję w peelingach do ciała. Działa naprawdę porządnie - zanim kryształki cukru się rozpuszczą mija porządna chwila. Można solidnie rozmasować peeling po skórze a on na skutek zaskakująco wolnego rozpuszczania drobinek pod wpływem nie traci swoich złuszczających właściwości. Po paru minutach nabiera olejkowej formuły, ładnie natłuszczając przed chwilą złuszczony naskórek. Zapach obłędny - skradnie serce amatorkom słodkich aromatów w kosmetykach. Pachnie karmelowo-cytrusowo, słodko lecz rześko. Uprzyjemnia proces peelingowania, na skórze utrzymuje się również później. Nie mam do niego kompletnie żadnych zarzutów. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe