Thalgo Criste Marine, Cleansing Cream Pure Radiance (Krem oczyszczający) 

Tego kosmetyku używam od wielu lat. Poleciła mi go kiedyś kosmetyczka. I nawet, gdy próbuję nowych rzeczy, zawsze do niego wracam! Krem jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość (faktycznie - wielkości ziarenka grochu). Ma konsystencję gęsto ubitej, średnio-tłustej piany. Pieni się - średnio, tak w sam raz. Nie podrażnia, można spokojnie użyć go do demakijażu oczu - nie szczypie w oczy ;) Po demakijażu wykonanym kremem i wodą - nie mam uczucia ściągnięcia skóry na twarzy - i to jest ogromnym plusem tego kosmetyku! Żaden inny krem, czy żel do demakijażu nie był dla mojej cery tak delikatny (a używam okropnej chlorowanej, warszawskiej wody), a przy tym tak skuteczny! Wieczorny demakijaż wykonuję zawsze dwa razy. Zapach ma bardzo subtelny, charakterystyczny dla kosmetyków Thalgo; odprężający i świeży. Dla mojej mieszanej/w kierunku do tłustej/i lubiącej robić mi pryszczate niespodzianki - a przy tym wrażliwej cery - ten kosmetyk jest idealny!!! Wszystkie inne kremy i żele do demakijażu wysuszały mi skórę. Na prawdę wart jest swojej ceny! Mój absolutny KWC w tej dziedzinie! Używam tego produktu od: ok. 5-6 lat Ilość zużytych opakowań: 7 lub więcej...

Swego czasu dostałam cały zestaw kosmetyków Thalgo i m.in w koszyku znalazł się właśnie ten krem. Krem ma gęstą, tłustą konsystencję, prawie niewyczuwalny zapach. Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze, nie powoduje podrażnień. Zwolenniczki silnego pienienia się będą zawiedzione- krem nie pieni się wcale. Ale zostawia twarz dobrze oczyszczoną, nie ściągniętą i świetnie nawilżoną. Mały minus- trochę trudno zmyć go z twarzy. Pomimo samych zalet tego kosmetyku- raczej go nie kupię, cena jak na krem do zmywania jest zbyt wygórowana. Za o wiele mniejszą kwotę kupię ptak samo dobre i skuteczne preparaty do oczyszczania. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań:1

Generalnie, produkty z linii Criste Marine podważyły mój dotychczasowy pogląd, ża za kosmetyk do demakijażu nie warto dać więcej niż 2 dychy (no, powiedzmy, 29,90 :D ) To jest gęsty i raczej tłusty krem, który znakomicie rozpuszcza makijaż, a przy okazji, dzięki zawarości olejku mentolowego, odpręża skórę. Coś niesamowitego - krem właściwie nie pachnie, jego działanie odczuwa się fizycznie, na skórze - również po zmyciu. Jeden z nielicznych środków, który nie wysusza skóry. Niesamowicie wydajny - wystarczy odrobina do oczyszczenia twarzy. Kiedy tylko wykończę zapasy wszelakich żeli, na pewno kupię sobie ten kremik - koniecznie razem z peelingiem.

Chyba najlepszy krem do demakijażu jaki miałam do tej pory. Bardzo dobrze usuwa makijaż i nadmiar sebum, świetnie się pieni i do tego jest bardzo wydajny, kuleczka wielkości ziarenka grochu wystarcza na dokładne umycie całej buzi. Odejmuję jedną gwiazdkę za jak dla mnie trochę za wysoką cenę, ale z drugiej strony ta wydajność, hmmm...Generalnie godny polecenia.