Fine Fragrances & Cosmetics Chique EDC 

Jako że uwielbiam Cabocharda, to postanowiłam wypróbować zapach oceniany jako podobny. Nigdy w życiu! Krótko mogę to coś jako smrodek zdewociałej cioci raczej służący do odstraszania intruzów niż podkreślający osobowość. Nawet moja adekwatna ciotka nie była zadowolona z prezentu. Jeśli polecam to chyba na zlot kombatantów. Trwałość zabójcza. Podobieństwo do Cabocharda zerowe.

Skusiłam się na zapach z tego względu, że jest szyprowy. I to prawda, dla mnie to 100% szypru w szyprze. Bardzo go sobie cenię i na pewno zakupię ponownie. Obecnie rzadko która młoda kobieta odważy się taki nosić. Doskonały na zimowe wieczory, latem może raczej zabić właścicielkę i otoczenie. Jest jednostajny, nie rozwija się, ogon ma pokaźny. Osobiście początkowo czuję cytrusy i nie wiem czemu ale...rumianek. A po chwili już bardziej \\\'wysublimowane\\\' kwiaty i pomarańcze. Dla mnie to niezwykle elegancki zapach, nieco drapieżny ale nie w takim bazarowym stylu. Z koreczka radzę nie wąchać ponieważ w ten sposób pachnie... salonem fyzjerskim. Dopiero na skórze i ubraniach pokazuje co potrafi. Trwałość jest oszałamiająca. Na odzieży do prania (chusta potrafi pachnieć nim nawet dwa tygodnie) na ciele co najmniej 7 godzin. A cena wręcz komiczna (od 20zł za 50ml). Świetny atomizer, bardzo delikatna mgiełka, przy takiej mocy to naprawdę jest niezbędne. Niestety buteleczka urodą nie grzeszy, atomizer również (przynajmniej w wodzie kolońskiej). Jeśli nie bawią Cię sratki-kwiatki polecam w 100%. Naprawdę trzeba go wypróbować. Maksymalna ilość to 2 psiki, przy większej może być migrenogenny.

Dostałam go przez przypadek z miesiąc temu, gdy wyczułam ten zapach u cioci. Powiedziałam jej, że zaintrygował mnie, więc dała mi połowę buteleczki. Woń początkowo przypominała mi Masumi. Później zmieniła się w bardziej elegancką, ciepłą, elegancką, mocną ale nie tak, aby bolała mnie głowa. Trwałość zaskakująco dobra: jedno psikinięcie starczy na kilka godzin zapachu:) A gdy 2 tygodnie temu wylał mi się w torebce, to do dziś indeks i kosmetyczka pachną i pachną. Mimo, że wielu osobom ta woda kolońska kojarzy się z dojrzałymi kobietami, to ja od czasu do czasu w zimowy wieczór, lubię kusić tym zapaszkiem :) Używam tego produktu od: Miesiąca Ilość zużytych opakowań: Połowa w trakcie

Wytrawny i prawie idealny chypre, mniej gorzki niż Eau du Soir... Nadaje się dla początkujących w grupie zapachow szyprowych.Plusem jest niewielkie opakowanie (gdyby zmęczył),łatwo mieści się w torebce. Któraś z Wizażanek napisała,że nie może znaleźć nut zapachowych na stronie producenta, ja znalazłam na pewnym portalu perfumiarskim:pomarańcza,cytryna Amalfi,nuty kwiatowe,mech dębowy (oakmoss).Jak dla mnie zapach trwały,szykowny i z klasą, polecam dla ceniących "inność". Używam tego produktu od:ok.15 lat Ilość zużytych opakowań:było z 7,będą kolejne

Przepiekny, drapieżny szypr :) Niekoniecznie dla kobiet dojrzałych, jestem młoda i szypry uwielbiam. Nie dzielcie proszę zapachów według wieku kobiety, bo to nie ma sensu. Ja nawet jako dziecko lubiłam takie zapachy, Chique używała (i do dziś namiętnie używa) moja babcia. Ja używam cały rok, kocham szypry! Zapach bardzo trwały, mocno przyprawowy, mszany (mech dębowy) z mocnym cytrusowym otwarciem. Fanki słodkości raczej nie będą zachwycone. A fanki Cabocharda albo La Perli czy Palomy Picasso mogą wypróbować :) Do tego duzym plusem jest cena. Ja za opakowanie 50 ml płaciłam 34zł. Używam tego produktu od: uzywalam razem z babcia od dziecinstwa :) wiec nawet nie wiem... Ilość zużytych opakowań: w sumie bedzie jakies 200ml

Niesamowicie intensywny, agresywny zapach, wręcz duszący. Na buteleczce jest rzeczywiście napisane woda kolońska, ale jest trwały. Mam w domu jeszcze wersje z produkcji Yardleya. Nie używam - nie dla mnie. Używam tego produktu od: kilkanaście lat wąchania i psikania Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Ten zapach zdecydowanie odpowiada mojemu temperamentowi!! Eksperymentowalam z roznymi zapachami, ale przez ladnych kilka lat nie trafilam na nic rownie ognistego, mocnego, wyrazistego!! Jest mocny, trwaly i intrygujacy. Odkrylam go jakies ...nascie lat temu na studiach i od tej pory co jakis czas powracam, bo warto. Choc coraz trudniej go kupic, bede jednak wytrwale szukac. Zdecydowanie polecam. Używam tego produktu od: 14 lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: 7

Właśnie zobaczyłam go na allegro i przypomniałam sobie,że lat temu naście,gdy ja byłam jeszcze podlotkiem, kupowała go bardzo często moja mama.JA rzecz jasna nieraz się podpsikiwałam,jednak nigdy zapach tak naprawdę mi się nie podobał.Tę drażniącą, cierpką nutę pamiętam do dziś.Chique owszem jest elegancki i ma w sobie jakąś magię,ale nadaje się tylko dla dojrzałych kobitek.Za względu na "gryzące" akordy dla siebie go nie przewiduję,nigdy. Używam tego produktu od:znam od wielu lat Ilość zużytych opakowań:podpsikiwania

Ten zapach to killer nie tylko w sensie trwałości...Woda kolońska - jak pisze w opisie - to to nie jest z pewnością... Powąchanie choćy przez atomizer może grozić odrzutem! Stary zapach, jakie robiono (z tego co mogę mgliście pamiętać) w latach 80. i babki kupowały w Pewxach Kobako Bourjois oraz Chique. Dla jakiejś drapieżnej, pewnej siebie a poza tym bawiącej się konwencami brunetki po 35 roku życia może być, innym odradzam. Perfumy mocne, kwiatowe, odurzające i dosyć ordynarne. Zdecydowanie wieczorowe. Nie wiem w jakim czasie je wyprodukowano ale nie wierzę, że ostatnimi 10 latami! Butelka brzydka, choć jak na takiego boa dusiciela w środku dosyć prosta w formie (bardziej przypomina wodę dezodorantowaną). Jak dla mnie migrena gwarantowana. Nigdy nie użyłam na sobie. Używam tego produktu od: w domu od wielu wielu lat Ilość zużytych opakowań: kilka wąchnięć z butelki

Pierwszy raz zetknelam sie z tymi perfumami dosc dawno temu, kiedy bylam jeszcze w podstawowce. Uzywala ich moja nauczycielka, ktora byla wzorem elegancji nie tylko wedlug mnie. Bylam zaintrygowana tym zapachem i dlugo myslalam, ze to pewnie Chanel lub cos rownie luksusowego. Jednak wszelkie testy w perfumeriach zweryfikowaly moje przypuszczenia. Dlugo nie wiedzialam co to jest, az moja mam kiedys zakupila dezodonrat o nazwie Chique i od tego momentu juz wiedzialam, ze to wlasnie ten zapach - intrygujacy, tajemniczy, bardzo kobiecy, choc raczej dla dojrzalych kobiet. Nie uzywam tzw. tanich perfum, ale Chique to wyjatek, ktory pewnie w koncu nabede, kiedy tlyko zobacze go w jakiejs drogerii. To zabawne, ze tak dpobre perfumy mozna kupic za psie pieniadze i to najczesciej w kioskach lub zwyklych malych sklepikach...

Ocenię zapach na podstawię: psiknięcia na nadgarstek, koleżanki, która nim pachniała i niuchnięcia go w sklepie, tak prosto z koreczka :). Na koleżance pachniał powalająco dusząco. Rozszedł się na cały dom, rozbolała mnie głowa od niego. Zreszta poraz pierwszy od pefrum bolał mnie łeb! I nie podobał mi się na niej. Tego wieczoru preszłam męki. Spsikany nadgarstek był już bardziej przystępny. Pewnie dlatego, że każdy ma inne PH skóry i na róznich kobietach, różnie rozwijają się wonie. Z koreczka pachniał tak zwietrzale, bo pewnie Pani w sklepie psikała zapach do korka z pół roku temu. PO tych wszystkich podchodach napiszę tyle, ze nie przypadł mi do gustu, choć bardzo lubię mocne, wyraziste zapachy. Ten jakoś nie może się mi przebić do świadomości. Sam zapach potwornie trwały, piekielnie mocny, radzę się dobrze zastanowić przed kupnem! :) Może się kiedyś na niego zdecyduję, narazie nie kupię go. Nie wyobrażam sobie stosować go w lato, ciepłe dni. Myślę, że otoczenie może wyginąć. Jest bardziej na zimię i chłodne, zimne dni! Flakoniek, prosty bez udziwnień.

Zapach, który darzę szczególnym sentymentem. Po pierwsze dlatego, że były to jedne z pierwszych perfum, jakie miałam jeszcze jako nastolatka. Uwielbiam jego ciepło i spokojną stonowaną elegancję. Jest przy tym seksowny i zwraca uwagę, nawet w powodzi innych, kosztowniejszych pachnideł, którymi zalany jest rynek. Tak jak napisałam w zgłoszeniu, przypomina mi nieco Magie Noire i Knowing, może nie bezpośrednio, lecz jest to ta sama rodzina zapachowa. Jest wytrawny, dość mocny, ale nie duszący i naprawdę bardzo trwały. Opakowanie jak widać na zdjęciu niezbyt wyrafinowane i z całą pewnością nikt, kto tego zapachu nie zna, nie zwróci na niego uwagi z powodu opakowania. A uwagę zwrócić warto. W zasadzie nadaje się bardziej na wieczór, ale można go używać także w dzień, na pewno nikogo nie zmęczy. Zabawna rzecz, ale właśnie o ten zapach najczęściej pytają mnie znajome osoby. Nie przypominam sobie, by jakikolwiek inny zapach, jakiego używałam wzbudzał takie zainteresowanie otoczenia. Zazwyczaj używam perfum z najwyższej półki i ani Chanel, ani Givenchy ani Guerlain nigdy nie wzbudzał takiego zainteresowania zarówno kobiet jak i mężczyzn. Zachęcam do zapoznania się z tym zapachem. Jest naprawdę niezwykły.