Yves Rocher, Pro-Rétinol Anti-imperfection (Krem przeciwzmarszczkowy do skóry z problemami)

To chyba ostatni produkt do pielęgnacji z marki YR, na który dałam się nabrać.

Krem, fantastycznie zamknięty w metalowej tubce z cudownym dziubkiem, jest w istocie bublem w stylu jajko-niespodzianka. W środku nic, sama chemia. Na twarzy też nic, oprócz niechcianych wągrów i ropni.
Używałam najpierw na "niedoskonałości", gdu nie zdał egzaminu - na czoło narażone na zmarszczi mimiczne, potem - już tylko na szyję. Nigdzie żadnych efektów. Poza uczuciem duszenia się skóry.Konsystencja zjełczałego masła, z którego czasami wycieka jakaś wodnista zawiesina.... Ważny do 2009.

Jeśli taka głośna, "ekologiczna" marka używa w swoich produktach głównie zapychaczy i tanich baz, to się chyba pożegnamy...

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 i ostatnie

Kremik bardzo mi odpowiada. Jak dla mnie same plusy :)
+ buźka wygładzona aż miło
+ konsystencja super przyjemna i ten zapach!
+ opakowanie w tubce powoduje, że nie trzeba pchać paluchów do słoika
+ no i wypryski trochę mniejsze

Dla mnie super! Działa jak producent kazał. Jeden z ulubionych kosmetyków!



Używam tego produktu odkąd się pojawił
Ilość zużytych opakowań: chyba ze 4

Podrażnia i wysusza, moja naczynkowa wrażliwa cera zupełnie go nie toleruje. Najpierw próbowałam go używać jesienią i wtedy dałabym 3*, bo nie było jeszcze tak źle. Zima zabezpieczyłam naczynka Avene, a na wiosnę wróciłam do tego kremiku Yves Rocher. Być może kosmetyki apteczne wydelikaciły mi cerę, ale i tak jego działanie przeciwzmarszczkowe jest praktycznie żadno. Po wielomisiecznych mękach (zawzięłąm się, że skoro wydałam ponad 70 zł, to go zużyję), wcieram resztki kremiku jedynie w cerę na czole, bo tylko tu nie wystepuje po nim podrażnienie. A właśnie w tej partii twarzy mam najwięcej zmarszczek. Chyba nawet delikatne Antirougeurs Avene ładniej je rozprasowywało, choć to zupełnie nie jego zadanie.
Szczerze odradzam ten krem i dziwię się, że Yves Rocher nie wycofało go ze swojej oferty, zamiast na przykład tak przez Was lubiany Minuit (skusiłam się na niego, a ten "reduktor zmarszczek" dokupiłam jako krem na dzień).

Kupiłam go w promocji i zaczęłam właśnie drugie opakowanie. Kremik jest doskonały na dzień - zwłaszcza pod makijaż. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, buzia jest po nim gładka i napięta, a do tego lekko zmatowiona (mam cerę mieszaną, ale skłonną do szybkiego świecenia się). Po dłuższym stosowaniu widać pewne efekty w postaci zmniejszenia widoczności porów i wygładzenia cery. Co do działania przeciwzmarszczkowego to specjalnie go nie widzę, ale też nie mam jakiś głębokich zmarszczek do spłycania. Myślę, że jego działanie w tym zakresie jest bardziej profilaktyczne.
Krem ma też pewne minusy - metalową tubkę, która pęka po bokach, niezbyt dobrą wydajność (po ok. miesiącu kremiku już nie ma) i czasami potrafi się wałkować na twarzy, ale tylko czasami.
Generalnie dobry krem dla 25-30 latek z mieszaną cerą.

Kupilam sobie ten kremik ponad mieisac temu za okol 80zl, niestety nie byl wtedy w promocji. Producent obiecuje, ze kremik ma dzialanie przeciwzmarszczkowe, ale ja go niestety nie zauwazylam. Moja zmarszczka mimiczna kolo ust nie zniknela, ale na nia chyba nic nie pomoze. Niestety nawet lekko sie nie poprawil jej wyglad, a co gorsze wielkosc zmarszczki rosnie i kremik temu niestety nie zapobiega. Liczba roznych nieciekawych niespodzianek na twarzy w postaci wypryskow i innych nieznacznie zmniejszyla sie na policzkach. Kremik wchlania sie szybko, co jest dobre, bo mozna zaraz nalozyc makijaz. Podoba mi sie tez jego zapach. Niestety nie ma filtrow i krem z filtrami trzeba do niego stosowac oddzielnie. Moze zmienie o nim zdanie za jakis czas, po ponad miesiecznym uzywaniu zostala mi jeszce 1/3 tubki.