Jak do tej pory, czyli do pory zakupu tego jakże nieszczęsnego produktu, z marką Lirene miałam jak najbardziej pozytywne skojarzenia, wszystkie produkty ( kremy, podkłady) zawsze mi odpowiadały, zresztą odpowiadają nadal, ponieważ teraz używam innego fluidu, ale również tej marki ( zaryzykowałam i strzał w 10tkę). Więc wszystko było ok do momentu wejścia do natury z pragnieniem zakupu mojego ukochanego Ideale Age Cover...i ku mojemu zdumieniu okazało się , że nie ma, nie wiadomo kiedy będzie, i chyba wycofali (!!) - to słowa sprzedawczyni :( Postanowiłam kupić, coś na chwilę, w oczekiwaniu, ze może jednak, oczywiście też Lirene, wybrałam coś w kolorze mniej więcej beż, bo ciemna moja karnacja i wszystko na mojej twarzy zawsze za jasne, a beżowe zawsze ładnie się wpasowują. Po nałożeniu tego czegoś rano na skórę, wydało mi się jakieś to ciemne....Podkłady nakładam zawsze blenderem, co daje równe krycie, bez plam, smug itp....a tu jakieś plamy...pozapalałam wszystkie światła w łazience, jeszcze bardziej przyłożyłam się do wklepywania fluidu, no nieeee!!! wychodzą plamy, jasne, ciemne, nierówne krycie, a właściwie kompletny jego brak, brak również jakiegokolwiek wchłaniania, kolor straszny, jakbym wyszła po nieudanym opalaniu w solarium, myślę, przypudruję pudrem, będzie może lepiej....nie było, było znacznie gorzej. Moje nieustanne próby oswojenia tego czegoś trwały kilka dni, nic to nie dało, anui na krem, ani na bazę, ani bez bazy, ani z pudrem, ani bez...plamy, plamy, ciemne plamy i nierówności, krycia żadnego, powiedziałabym, że bardziej świecenie cery niż jej matowienie...Bez żalu to to wylądowało w koszu i dziwi mnie jedno.....jak to możliwe, że na innych buziach to coś się sprawdza, przecież to chyba najgorszy fluid z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Nigdy, przenigdy już nie zakupię tego produktu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie