Lacoste Style In Play EDT 

Zakupiłam dla męża te perfumy.. Mąż nie był zadowolony z tego zapachu..to nie jego klimat.. On woli zapachy intensywne.ostre..ja natomiast lekkie i delikatne.przy których się nie duszę. Oceniam na czwórkę ten zapach..ale z opinii męża.on daje słabiutka trójkę. No cóż..ma pecha bo to ja decyduje czym i jak mąż mój pachnie.

Zapach jak najbardziej męski, pociągający i uwielbiany przez kobiety. Pierwsze wrażenie to takie kwaśne jabłko połączone ze słodyczą innych nut. Następnie przeradza się w coś bardziej energetyzującego. Zapach z pewnością przeznaczony dla energicznego młodego faceta, nie pasuje do gościa w podeszłym wieku i noszącego garnitury. Przypomina mi troszkę Puma Jam Man. Ogólnie raczej ciężko go do czegokolwiek porównać. Podrabiany masowo no ale oryginał to oryginał. Na mnie po 10h dalej go było czuć. Także nie wiem czemu na innych tak szybko wietrzeje. Cena nie jest wysoka bo za tester zapłaciłem w jednej z perfumerii internetowych tylko 100 zł :) Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: 1 flakon 125ml

Pierwszy raz zapach poczułam jako dziewczynka u wujka. Od razu przypadł mi do gustu. Jest niezwykły, świeży, intrugujący, a co jeszcze bardziej niemożliwe nie nudzi się, nie brzydnie jak to czasem bywa w przypadku innych perfum. Minęło już kilka dobrych lat odkąd znam zapach i wciaż pozytywnie mnie zaskakuję, Jestem jego fanką do tego stopnia, że sama go czasem używam, nawet ostatnio zdarzyło mi się zostać pochwaloną przez biegacza który mnie mijał na chodniku i po chwili odwrócił się i powiedział, że bardzo ładny zapach. Ale jak już ktoś wcześniej wspomniał nadaję się raczej dla młodych mężczyzn, panowie po 50-tce powinni raczej go unikać, choć być może się mylę. Ja polecam, sama bym go używała na co dzień. Używam tego produktu od: bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: 6 dużych

Jest to mój ulubiony zapach, jest bardzo urzekający, seksowny, podniecający. Na początku słodko-kwaśny mocny, potem coraz bardziej gorzki i odużający, bardzo podnieca i elektryzuje. Wszystkie kobiety w moim otoczeniu pytały się co to za zapach, bo po prostu piękny. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 15 125 militrowych

Kupiłem go rok temu jest to mój pierwszy z zapachów Lacoste i można powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Przeważnie zmieniałem perfumy po pól roku bo już nie mogłem z nimi wytrzymać. Ten mimo, że używam już rok czasu dalej mi się podoba i kupię następne opakowanie jak mi się skończy. Jedyny minus jaki tutaj widzę to jego trwałość. Strasznie krótko trzyma. Mam jeszcze do niego dezodorant.

Kupiłam mężowi podczas pobytu w Szkocji. Za 100 ml zapłaciłam jakieś 30 funtów czyli naprawdę tanio w porównaniu do cen w polskich perfumeriach. Zapach okazał się strzałem w 10 ! Pięknie pachnie i utrzymuje się cały dzień. Wydaje mi się, że perfumy z rynków zagranicznych mają zdecydowanie lepszą jakość niż te dostępne u nas. Zawartość flakonu starcza na bardzo długo nawet przy intensywnym używaniu. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 1 duży flakon

Odświeżający, gorzkawy zapach. Niezbyt elegancki, raczej sportowy. Bezpieczny i taki na co dzień. Według mnie na cieplejsze pory roku. Bardziej dla młodych, energicznych chłopaków, niż dorosłych statecznych panów. Nie kojarzy mi się z dojrzałą męskością tylko takim dorastającym chłopcem. To zapach z całą pewnością dla mężczyzn, ale nie jest jakoś wybitnie pociągający. Zamiast się ładnie rozwijać, pachnieć coraz to ciekawiej, z minuty na minutę zapach zdaje się być coraz bardziej uproszczony. Pod koniec jest gorzkawy i tyle. Jako kobieta zazdroszczę panom tego, że ich perfumy często dłużej utrzymują się na skórze niż te dla kobiet, ale tutaj mamy wyjątek. Trzy godziny i po zapachu nie ma nawet najdelikatniejszego śladu (sprawdzałam na własnym, osobistym nadgarstku). Cena niesamowicie przesadzona, za taki zapach, taką trwałość, powinna być o połowę niższa. Porządny perfum codzienny, nie mniej nie więcej. Używam tego produktu od: jest u mnie w domu od dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: próby z butelki 100ml

Tą sparafrazowaną sentencją można by otworzyć i zamknąć opis tego produktu. Produktu na, który choruję od dobrych kilku lat - więc piszę o nim z ogromnym sentymentem. Stworzony przez Annick Menardo w roku 2004 (,a poznany i nabyty przeze mnie rok później) swoją kompozycją sprawił, że doznaje dziś swoistej synestezji, bo kiedy wspominam liceum, obrazy, dźwięki i bodźce dotykowe pachną "Style in Play". Każde ze wspomnień otwiera się mocno syntetycznym jabłkiem, przechodząc w akcenty zielone by zwieńczyć wspominki romasem wetiweru i paczuli. Jako dla "NIEznawcy" perfum to bardzo dobra kompozycja, która jak najbardziej zasłużyła na statuetkę FiFi, chociaż wydaje mi się, że gdyby ją dostała (i o ile miałoby to jakikolwiek wpływ, bo mało który Polak szuka perfum dla siebie przez pryzmat nagród) byłaby jeszcze bardziej popularna, a tym samym JESZCZE BARDZIEJ by się przejadła. Czas jednak przejść do przywar tego zapachu, a tych nie brakuje. Poza rzecz jasna ogromną popularnością (, która można wziąć za wadę) oraz tym, że ze względu na użytkowników produktu kojarzy się on z szeleszczącym ortalionem i golfem po tuningu, nie sposób nie wspomnieć o kiepskiej trwałości (5 godzin maks), oraz bardzo skąpej projekcji. Nawet po obfitej aplikacji zapach ulatnia się w tempie ekspresowym ! Na przestrzeni lat, każda moja partnerka czy przyjaciółka kochała ten zapach. Ja mimo upływu długiego czasu też nie przestałem żywić do niego uczucia. Wybiorę się po kolejny flakon ;) Zapach owocowo-zielony z konotacjami sportowymi, świeży, lubiany przez kobiety, ale... nietrwały i za drogi. Kupującym z sentymentu polecam, nowym użytkownikom odradzam zdecydowanie. Używam tego produktu od: od roku 2005 Ilość zużytych opakowań: 3x50 ml

to zapaszek, który niestety otrzymałem w prezencie. Odkryłem jednak sukces marketingowy tej firmy i to, że te "zapaszki" są tak popularne, tym kluczem jest nijakość i uczynienie wszystkich składników takimi aby się nie wyróżniały. Męski to w tym przypadku daleko idąca metafora. I ta wspaniała "męska nutka" przypominająca bezalkoholowy "szampan Piccolo dla dzieci". Używam tego produktu od: Zaraz używam, dwa razy psiknąłem Ilość zużytych opakowań: dwa razy psiknąłem, nooo..

Zapach Style in Play to głównie ta nuta jabłkowego likieru Manzana Verde, podkreślona bazą ambrową czy musk. Jest świeży, wręcz lekko ostry, jak to likier jabłkowy może, szczególnie na początku, by przejść do ciepłej bazy. Zapach gdy uleży na ciele jest niesamowicie męski i sexowny. Ten likier jabłkowy podkreślony ciepłą bazą jest taki. Męski , nie za mocny i bardzo przyjemny. Jest to jeden z najseksowniejszych zapachów obecnie dostępnych na rynku. Ale ma dwie poważne wady. Pierwsza jest taka, że zdaje się szybko nudzić, ale mogę się mylić. Druga poważniejsza i praktycznie dyskwalifikująca go w moich oczach to trwałość. Jest makarbrycznie krótka, 1,5 do 2 godzin. Chciało by się płakać, bo zapach jest świetny. Używam tego produktu od: dłuższe testy Ilość zużytych opakowań:testy

zapach bardzo przyjemny, swierzy, likier jabłkowy w nucie głowy nadaje zapachowi charakter, pozostałe nuty tez dobrze ze soba wspógraja; podoba sie płci przeciwnej; jego wada jest srednia trwałosc; zapach moze uzalezniac ale przy intensywnym i codziennym uzytkowaniu moze sie równiez szybko znudzic. Używam tego produktu od:skonczyłem 50 ml Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo meski, bez tej klasycznej "kolonskiej" meskiej nuty. Poczatek slodki, ale po chwili ta slodycz sie wycisza i przechodzi w "aldehydowa" ostrosc, drazniaca nos w sposob pozytywny. Drzewo, odrobina paczuli, wetiweru + lekko \'mydlane\', \'intymne\' pizmo. Zapach trzyma sie blisko skory, nie jest super trwaly. Podoba mi sie w nim to, ze jest seksowny, prosty, ale ciekawy. Nie ma w sobie tej nijakosci wiekszosci meskich zapachow. Butelka i kartonik raczej skromne, ale stylowe. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: kilka psikniec

Zapach nie należy do brzydkich. Bezpieczne, męskie popłuczyny. Zapachy Lacoste są nieudane, nijakie, bez charakteru. Może nie najbrzydsze, ale tak nijakie, że niewarte uwagi. Miał je raz tata i na tym kończy się przygoda z zapachami Lacoste. Używam tego produktu od:kilak lat Ilość zużytych opakowań:jeden flakon

Mój Narzeczony uzywa tego zapachu od bardzo dawna. Z przerwami na wypróbowanie innych perfum, jednak mój wniosek jest jeden. Jeszcze żaden zapach tak na mnie nie działal jak ten, na jego ciele:) Ostatnio szukalismy czego nowego, jednak znowu w naszym koszyku wyladowały perfumy Lacoste:) na szczęscie w Holandii są ona duzo tańsze i za opakowanie 125 ml zaplacilismy 55 euro Używam tego produktu od:dawna:) Ilość zużytych opakowań:3

W pierwszej(?) klasie liceum(teraz będę zaczynać studia) pachniał nimi jeden kolega z klasy. Zawsze, ale to zawsze, jak obok mnie przechodził musiałam mu powiedziec, że ładnie pachnie :) mój chłopak mógłby tak pachnieć i byłabym zachwycona :P jest to zapach dla mężczyzny młodego, aktywnego, ciepłego i charyzmatycznego. znam tylko jeden męski zapach, który przebija w mojej ocenie ten :) (ale cały czas się edukuję w dziedzinie zapachów męskich więc proszę się tak bardzo nie sugerować xD ) po prostu mniam. mogłabym go kupić na prezent, gdybym miała komu... xD dopisek z godziny 20: ha ! już wiem komu :D :D :D :D Używam tego produktu od: :D Ilość zużytych opakowań: :D

Jest genialny!!!!!!!!!! Uwielbiam go za to że ma mocny i męski zapach:->:-D. Jest wydajny i dosć trwały. TO mój ulubiny zapach. Może jest troche drogi ale mi to nie przeszkadza. Używam tego produktu od:Niedawna Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

bardzo podoba mi się ten zapach na mężczyznach. jest to zapach dla mężczyzny młodego i aktywnego. bardzo dobry na lato, dość trwały. cena w granicach rozsądku. Używam tego produktu od:kilka miesięcy temu Ilość zużytych opakowań:próbka

Kocham ten zapach, wielbię go, czczę jak bożka! Jest po prostu genialny i najchętniej uzywałabym go sama. Naprawdę! ;) Mam do niego przeogromny sentyment - tak pachniała moja Wielka Miłość (niestety już nie moja, chlip ;( ), mogłam go przytuylać i tak wąchać i wąchać...Jako że zapachy zawsze kojarzą mi się z pewnymi wydarzeniami z mojego życia, ten perfumy Lacoste są dla mnie wspomnieniem zarówno niesłychanie radosnym i magicznym, jak i dość bolesnym. Niemniej jednak, kocham ten zapach. Uwielbiam. Używam tego produktu od: :) Ilość zużytych opakowań: :)