Scholl Dual Action Foot File Pilnik wygładzający do stóp

Kupiłam ten pilnik z ciekawości, bo nie lubię pumeksu,kupiłam jeszcze jeden rodzaj pilnika i tak na zmianę działam. Świetny produkt, godny polecenia, przede wszystkim efekt widoczny od kilku użyć, pozwala na długo zachować gładkość stóp, co 2 dni używam i stopy są piękne :) jest bardzo łatwy w obsłudze  - jednak uprzedzam - dla osób z dużymi zrogowaceniami polecam wizytę u kosmetyczki, bo cudów to on nie zdziała ;) piszę tu o naprawdę dużych problemach typu grube zrogowacenia czy pęknięcia przesuszonej skóry  - oczywiście bez kremów do stóp efekt będzie krótki - stopy tak jak dłonie potrzebują troski Warto pamiętać, by po każdej czynności złuszczającej zastosować preparat do pielęgnacji stóp. Dobry, odżywczy krem do stóp to podstawa.

Od niedawna jestem posiadaczką pilnika od Scholl. Skusiłam się ponieważ bardzo lubię tą markę i akurat natrafiłam na promocję w Rossmanie. Pilnik jest bardzo przyjemny w użytkowaniu - ma wygodną rączkę, dobrze wyprofilowany, pozwala łatwo dosięgnąć do każdego miejsca stopy. Ma bardzo ostra powierzchnię, która dokładnie i szybko ściera szorstki naskórek na stopach. Po wykonaniu pedicure wcieram wygładzający krem z mocznikiem i moje stopy są gładziutkie i piękne. Polecam!

Z uwagi na renomę marki scholl bez obaw kupiłam ten pilnik. Niestety to straszny bubel. Używam pilników niezależnie od pory roku dbając o skórę stóp jednak tak ostrego pilnika jeszcze nigdy nie miałam, nie kupiłabym go gdybym o tym wiedziała. Bardzo nieprzyjemny w użyciu, szarpie, drapie, uszkadza naskórek, stopa z gładkiej zamienia się w tarkę...Przypomina mi ostre pumeksy, które tak samo kaleczyły skórę. Nie polecam. p.s. taka ciekawostka - momentalnie robi przetarcia na jeansie, pumeksem trzeba trochę trzeć a tu chwila i gotowe...

Scholl słynie z dobrej jakości produktów do stóp, wszyscy je bardzo chwalą, na wizazu też widzę dobre opinie. Kupiłam tą delikatniejszą tarkę, ta metalowa trochę mnie przeraża :D Ale znowu też muszę dodać, że kupiłam ja niestety drożej niż podaje wizaz.pl Na początku byłam zachwycona, fajnie wyprofilowany trzonek, całkiem ładny wygląd, solidnie wykonana. Do tego ścierała suchy naskórek idealnie, zwłaszcza jeśli wymoczyłam wcześniej stopy - po 5 minutach stopy jak cudo. ALE NIESTETY - szybko starła i przestała spełniać swoją rolę, już po ok miesiącu. Na dodatek bardzo niehigieniczna, naskórek starty z pięt wchodził pomiędzy ziarnistości tarki i nie dało się go wyciągnąć zbyt łatwo, więcej czasu zajmowało czyszczenie niz pedicure. Po miesiącu wyrzuciłam, a nie była tania, myślałam, że mi dłużej posłuży. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 tarka

Dziwią mnie niekorzystne opinie! Ta tarka jest bardzo dobra. Od tego są na niej dwie strony, żeby jedną zdzierać zgrubiałą skórę, a drugą ją wypolerować. Najlepiej działa na wymoczone, ale suche stopy. Potem trzeba stopy spłukać, wytrzeć, nasmarować kremem i stópki są naprawdę śliczne. Robię tak co drugi dzień, na zmianę z pumeksem lub pilingiem do stóp i efekt jest znakomity! Długo zwlekałam z zakupem, bo nie lubię tego typu przyrządów, zazwyczaj są kiepsko wykonane, łamią się i są za słabe, żeby sobie poradzić z moimi stopami, np. zachwalany przez poprzedniczki pilnik Rossmanna poszedł po kilku próbach użycia do śmieci i był tylko stratą pieniędzy. Niestety, po tym, jak nagle zniknął z dokumentnie wszystkich sklepów pumeks Scholla, który był moim ideałem w pielęgnacji stóp i zastepował wszystkie tarki, pilniki i pilingi razem wzięte, sięgnęłam po ten pilnik. Jest bardzo dobry, ale wciąż szukam ideału. Po miesiącu intensywnego używania nie widzę śladów na pilniku, więc myślę, że jeszcze długo mi posłuży. Używam tego produktu od: Miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 pilnik

Niestety ten produkt nie robi zupełnie nic. Miałam duży problem z suchością stóp, z którym borykam się praktycznie od zawsze ( niestety uwarunkowane jest też genetycznie - mój ojciec ma to samo). Kupiłam ten peeling, żeby dobrze zetrzeć martwy naskórek i wygładzić oraz lekko zmiękczyć stopy. Nie liczyłam na cuda, ale jednak coś ten produkt powinien robić, a nie robi nic. Nie polecam. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 0 opakowań

Pilnik ten kupilam, bo lubie dbac o stopy, a wiadomo, ze jesli doprowadzi sie je do oplakanego stanu to ciezko z tego wybrnac no i w nawet najpiekniejszych butach wyglada to fatalnie. Myslalam, ze bedzie to dobry produkt, a jest przecietny. Slabo sciera, a nie mam problemu z zgrubieniami, ale uzywam profilaktycznie. Stopy powinny byc po takim zabiegu wygladzone, a nie sa. 100% lepsza jest tarka do stop z Rossmana, ktora zakupie przy najblizszej wizycie w Polsce. Pilnika Scholla nie polecam! Używam tego produktu od: ponad pol roku Ilość zużytych opakowań: mam 1 sztuke i niechetnie uzywam

najgorsza tarka/pilnik do stóp z którą miałam do czynienia. po pierwszym użyciu moje stopy zostały zmasakrowane- dosłownie chodzić nie mogłam przez tydzień tak się pokaleczyłam. doszłam jednak do wniosku, że to moja wina lub tego, że produkt jest przeznaczony do wyjątkowo problemowej skóry, a nie takiej jak moja. później podeszłam do tej tarki z wielką ostrożnością, nigdy nie użyłam już strony gruboziarnistej, ale i tak okazało się, że to bubel. nie wygładza skóry tylko ją rysuje i zadziera- za każdym razem musiałam używać na koniec pumeksu lub innej tarki- bez tego skóra wyglądała dużo gorzej niż przed- jakbym chodziła przez m-c po ostrych kamieniach. do tego jeszcze jest ten pilnik wyjątkowo źle wyprofilowany i niewygodny w użyciu Używam tego produktu od:kiedyś przez parę tyg Ilość zużytych opakowań:1

kiepski, zbyt gruboziarnisty i nie sciera naskorka tylko rysuje stopy...trudno sie nim pracuje, wole swoja tarke za funta. natomiast scholl ma swoja swietna tarke z biala raczka, ktora napewno kupie nastepnym razem.Używam tego produktu od:2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1

porażka, zupełnie nie działa, nie potrafię przy jej pomocy zdziałać niczego. Dlaczego nie ma w sklepach takiej rewelacyjnej dwustronnej tarki scholla z długa biała rączką? To było cudo - rewelacyjne efekty na sucho i na mokro! Używam tego produktu od:2 miesiące Ilość zużytych opakowań:1

mam dość dobre doświadczenia z marką scholl, dlatego - mimo dość wyskokiej ceny - zdecydowałam się na zakup tej tarki. niestety, zawiodłam się. pewien efekt można zauważyć po 2-3 pierwszych użyciach - udaje się usunąć najbardziej zrogowaciały naskórek. potem tarka jakby przestaje działać - nie potrafię przy jej pomocy uzyskać całkowicie gładkich stóp, o miękkiej, delikatnej skórze (mimo, że stosuję różne kremy wygładzające - one zresztą więcej mi chyba pomagają). Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1

Oj, właściwie to mogłabym przepisać słowo w słowo jedną z poniższych recenzji tego pilnika, który w istocie: *już przy wyjmowaniu z opakowania gubi część ściernych drobinek *nie wygładza, a bezlitośnie zadziera skórę na stopach, nawet na najbardziej odpornych miejscach *drapie *pogarsza stan skóry, zamiast polepszać *nie ma otworka, który umożliwiłby powieszenie na haczyku *jest pięciokrotnie droższy od zwykłej Rossmanowskiej tarki, która jest dziesięć razy lepsza. Jedyny, spory plus tej tarki, to jej ergonomiczny kształt. Niezwykle wygodnie się nią operuje. A właściwie powinnam powiedzieć "operowało", bo od kilku tygodniu leży to-to u mnie bezczynnie w łazience, bo używać nie jestem w stanie. I po co trzymam? Dlaczego? Nie wiem - może liczę na to, że kiedyś każą mi wypolerować słonia?... Używam tego produktu od: kilka zastosowań Ilość zużytych opakowań: ---

Przyznaje sie otwarcie- NIE POTRAFIĘ Z NIEGO KORZYSTAĆ :) Jest totalnie nieergonomiczny. Nie potrafię dopasować go do stopy, zupełnie nie idzie mi ścieranie martwego naskórka. Nie wiem jakim cudem miałby docierać do trudno dostępnych miejsc skoro ja sobie z głupia piętą nie radzę :( Każda próba użycia go kończy sie fiaskiem :( Mam duże doświadczenie w domowym pedikiurze, zwykle robie go sama, na dodatek mam problem z wiecznie przesuszonymi pietami :( O niebo lepsze są zwykłe pumeksy w kostce lub tarki do stóp za parę złotych. Używam tego produktu od: parę podejść Ilość zużytych opakowań:1

kupiłam po przeczytaniu tych jakże pochlebnych recenzji tego czegoś.. do tej pory w celu usunięcie zrogowaciałego naskórka ze stóp używałam pilników za kilka złotych, ale po takich recenzjach pomyślałam, że TO musi być super extra. nie jest. powierzchnia pilnika pokryta jest jakimiś poprzyklejanymi drobinkami, z których SPORO przy pierwszym użyciu odpadło. pilnik źle usuwa naskórek, muszę naprawdę długo trzeć żeby jakiś efekt był, nie ściera delikatnie, bo przy delikatniejszych miejscach - na palcach, łatwo robi małe ranki. skóra nie jest po nim gładka, a pełna zadziorów. łątwy do utrzymania w czystości. nie polecam, nie nie nie! sto razy lepszy jest zwykły pilnik "made by rossmann" za jakieś 3 czy 4 złote, nie robi zadziorów, nie robi ranek, usuwa więcej i szybciej. nie kupię, rzadko używam, pieniądze wyrzucone w błoto! scholl bardzo mnie rozczarował.Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

Świetna tarka. W sklepie wachałam się między tą a wersją metalową, i niebieska jest strzałem w dziesiątkę. Bałam się, że metalowa będzie za mocna, a ta jest w sam raz. Świetnie usuwa zrogowaciały naskórek, a jednocześnie jest bardzo delikatna, żadnych podrażnień, a samo tarcie nie wymaga siły; dopiero po zabiegu widać, ile zrogowaciałej skóry tarka usunęła. Bardzo łatwo utrzymać ją w czystości, a uchwyt jest rzeczywiście bardzo praktyczny. Plus za wzornictwo, to rzeczywiście nowoczesna, delikatna i jednocześnie skuteczna tarka, a nie archaiczny przyrząd do tortur. Używam tego produktu od: miesiąca co drugi dzień Ilość zużytych opakowań: na razie pierwsza.

To mój drugi obok tarki podstawowy przyrząd do pedicure. Fantastycznie usuwa stwardniały naskórek, zostawia pięty idealnie gładkie, można używać go codziennie bez obaw że zetrze zbyt dużo i spowoduje narastanie naskórka. Gdy mam jakąś "grubszą robotę" stosuję tarkę, a tym pilnikiem wygładzam skórę (tarka zostawia jednak zadziorki). Obydwa produkty Scholla plus kremy Sally Hansen i mamy efekt pedicure jak prosto z salonu kosmetycznego. Dla mnie te narzędzia są niezbędne i z czystym sumieniem polecam każemu komu leży na sercu dobro jego stóp.

Dla mnie beznadziejny. W sumie jest ładny, estetyczny, solidny i łatwy do utrzymania w czystości. Może i dobrze usuwa gruby, zrogowaciały naskórek, ale nawet drobniejszą stroną nie sposób "wypolerować" pięty, by były gładkie. Nawet po wielu próbach pięty pozostają szorstkie i chaczą, a to jest chyba najgorsza z najgorszych możliwości. Nie polecam go i żałuję, że mój chłopak na moja prośbę stracił 25 złotych.

Chciałam mieć idealne, gładkie, miękkie stopy. Próbowałam peelingów, maści aptecznych, kremów i balsamów, ale dopiero ten pilnik spełnił moje marzenie. Świetnie radzi sobie ze zgrubiałym, wysuszonym naskórkiem. Stopy są po nim idealnie gładkie, mięciutkie. Trwałość bez zarzutu, bardzo dobra. Cena dość wysoka - 25 zł - ale skoro po paru miesiącach wygląda jakby był niemal nietknięty, to chyba starczy mi na kolejne 5 lat. Po każdym seansie ścierania trzeba go dobrze umyć, żeby nie osadzały się na nim resztki naskórka. Uważam go za rzecz niezwykle przydatną i niezastąpioną. Z całego serca polecam!