Sephora, Pędzel wysuwany do pudru nr 51

Bardzo lubiłam ten pędzel. Lubię pędzle wsuwane gdyż można je nosić w torebce. Pędzel ma bardzo puchata strukturę dzięki czemu nabiera dość sporo pudru, który trzeba koniecznie strzepać gdyż zrobimy sobie krzywde.... Ale plusem jest to, że wystarczy raz "zamoczyć" pędzel w pudrze i to wystarczy aby omieść całą buźkę. W sumie pędzel był by bardzo udanym produktem gdyby nie to, źe po jakimś czasie użytkowania po prostu sie rozdziela od rączki ( widocznie koleżanka pod spodem nie trafiła na ferelne egzemplarze tylko poprostu taki los spotyka większość pędzli z tej serii).... Cóż troche szkoda bo naprawde go lubiłam. Gdyby nie to "odczłonkowanie" od reszty pędzla była by 5 a tak to daje naciągana 3.

Swego czasu miałam dwie sztuki tego pędzla. Używałam go dość dawno, w zeszłym i jeszcze poprzednim roku. Kupiłam go ze względu na to, że jest zamykany. Pamiętam, że moja mama miała kiedyś taki pędzel (lata temu, innej firmy) i zawsze byłam jakoś zauroczona jego praktycznością. Z czasem, jak to bywa z zauroczeniami, przeszło mi.

Plusy:
+ Pędzel jest praktyczny, ma zamknięcie, która umożliwia swobodne schowanie go do torebki. Nie trzeba martwić się, że pobrudzi jej wnętrze, nie trzeba nosić ze sobą kosmetyczki.
+ Nie był drogi, pamiętam że przy zakupie skorzystałam z jakiejś większej zniżki (być może -40% na produkt Sephory) więc kosztował mnie ok. 30 zł.
+ Idealny do stemplowania. Mam cerę tłustą i aplikuję puder wyłącznie w taki sposób. Dzięki temu utrwalam podkład, a moja cera pozostaje matowa na dłużej.
+ Włosie jest dobrej długości.
+ Opakowanie jest eleganckie, nie otwiera się w torebce (a bywało i na jej dnie, pod wszystkimi możliwymi rzeczami).

Minusy:
- Włosie pozostawia trochę do życzenia. Nie jest miękkie, czasami drapało.
- Pędzel gubił pojedyncze włosy. Nie aż tak, by był znaczny ubytek, ale jednak było to irytujące, kiedy podczas aplikacji musiałam zdejmować je z twarzy.
- Po jakiś dwóch czy trzech miesiącach pędzel odkleił się i wypadł z opakowania. Stało się tak w obu przypadkach. Nadmienię, że pędzle myłam i suszyłam prawidłowo, nie kąpałam ich całych. Używałam ich jeszcze jakiś czas, ale w końcu wyrzuciłam. Rozumiem, że mogłabym trafić na jeden felerny egzemplarz, ale dwa to już za dużo.

Pędzel kupiłam już ponad 2 lata temu i do tej pory super mi służy, włosków wypadło może 5 sztuk, także jest wytrzymały.

W dotyku bardzo przyjemny, mięciutki. Nadaje się do pudrów zwykłych i mineralnych.

NIe jest to nie wiadomo jaki hit, ale naprawdę porządny pędzel.
Nie wiem czy kupię ponownie, bo nie wiem kiedy będzie mi potrzebny nowy - przy jego wytrzymałości to jak mi się zniszczy to pewnie będę już miała całą listę innych pędzli do wypróbowania :)

Oprócz poręczności, praktyczności (mały, stabilny, wysuwany) i prezencji nie znajduję w nim większych zalet. Włosie faktycznie czasem osiada na twarzy, bywa toporny i potrafi drapać podczas aplikacji-po dłuższym używaniu lub nieodpowiednim umyciu. Bywa jednak że po umyciu odzyskuje miękkość i świeżość - jest nieprzewidywalny. Poza tym raczej nie rozkłada pudru równomiernie tylko tworzy placki. Niechętnie z niego korzystam.

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 szt

jest to bardzo praktyczny i wygodny produkt,
ma estetyczne opakowanie, które można nosić w torebce,
pędzel można spokojnie myć, w żaden sposób nie ulega zniekształceniu mimo nawet długiego użytkowania,
a dlaczego nie 5? bo dla mojej wrażliwej skóry włosie powinno być delikatniejsze, ale to solidna 4

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 pędzel

Pędzel solidny - może nie jest to puchaty luksus, którego można oczekiwać od pędzla do pudru (bo do tego go stosuję), ale jest dobry. Nie rewelacyjny, nie "kocham-go-i-nie-mogę-bez-niego-żyć", ale po prostu solidny pędzel na codzień.

Lubię wysuwane pędzle bo dobrze się je przewozi, trzyma kształt (po umyciu prawie suche włosie można schować w tubie i wtedy pędzel nie "purchawi się" na boki tak szybko), chociaż schnie dużo dłużej niż te ze skuwką. No i da się go postawić w pionie jak kabuki.
Pędzel jest miękki - nie ściera podkładu, ale nie jest to też pieszczota jak z puszkiem. Powierzchnię ma sporą, więc omiecenie twarzy na koniec pudrem zajmuje ułamek sekundy. Włosie nie wypada, nie drapie, jest naprawdę w porządku.

Cena bardzo ok. Mogę go szczerze polecić, gdyby nie fakt, że moje poszukiwania wielkiego puchatego, mięciuśkiego pędzla do pudru w klimacie buduaru Marii Antoniny dalej trwają... ;)

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 op

W sumie pędzel służy mi do nakładania na twarz Guerlaine\'owskich meteorytów. Miałam kiedyś pędzel do pudru Guerlaine\'a ale ten zaczął łysieć po kilku myciach i w efekcie stał się wyszczerbiony i kłujący po pół roku używania. Ten pędzel mam dopiero od miesiąca, zakupiłam go z jakimiś kosmetykami z okazji obniżki w Sephorze ale zaczęłam go używac dopiero do meteorytów.

Wrażenia:

sądzę, że ładnie i równomiernie rozprowadza \'wróżkowy pył", włoski są w miarę miękkie i nie ma tego upiornego uczucia wydrapywania podkładu, może dlatego, że omiatam twarz lekko i delikatnie. Plus za nakrętkę, dzięki niej nie osadza się na pędzlu kurz i zanieczyszczenia (przy trzech kotach i psie w powietrzu latają kłaki). Póki co włosie nie wyłazi. Teleskop ma jednak minus, podczas mycia do środka dostaje się jednak woda i pędzel schnie w nieskończoność.

Póki co nie mam porównania z pędzlami innych marek poza Guerlaine\'m. Nauczyło mnie to, że jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. O ile pędzel Sephorowski tani nie jest to i tak tańszy niż tamten pierwszy i jakościowo gorszy.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jeden

Jeszcze raz zwiodla mnie zasada w mysl ktorej im drozej, tym lepiej. Niestety, i tym razem okazalo sie to nieprawda. Pedzel namietnie gubi swoje owlosienie zostawajac je m.in. na twarzy. Jakis czas temu podczas makijazu po prostu rozlecial sie. Glowka pedzla odkleila sie od metalowej czesci. Bubel w niewiarygodnej cenie.

Używam tego produktu od: Rok
Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Używam go już od jakiegoś czasu i przez pewniej czas sprawował się przyzwoicie, ale po jakichś 2 miesiącach i kilku myciach (płynem do mycia pędzli MAC) zaczęły z niego wypadać włoski! Po przeglądnięciu opinii na Wizażu widzę że nie tylko ja mam problemy z włosami na twarzy po użyciu tego pędzla (ja radzę sobie tym delikatnie zdejmując je szczoteczką do brwi). Zastanawiam się, jak długo potrwa zanim całkiem wyłysieje;-). Zanim jednak to nastąpi planuję kupno nowego, tym razem z MAC, bo ich pędzle, choć droższe, są dużo lepszej jakości. Dodam, że moja Mama posiada pędzel do pudru nr. 49 również z Sephory, z którego też wypadają włoski. Nie polecam.

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 pędzel

Mam ten pędzel od pół roku i wciąż z niecierpliwością czekam aż przestanie gubić włosie - niestety nie zanosi się na to. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że ten proceder się nasila! Po każdym użyciu pędzla mam na twarzy kilka do kilkunastu włosów lub ich części, ponieważ włosie notorycznie się łamie. Otrzepywanie pędzla i skubanie go przed zastosowaniem nic nie zmienia. Zapewne jednak nie można mu odmówić gęstości, bo pomimo ciągłego gubienia włosia wciąż jest pełny i nie wyłysiał w sposób rzucający sie w oczy :-) (ale być może straciłby na urodzie gdybym porównała go z nowym egzemplarzem).
Nie wiem po co wciąż się z nim męczę.....koniecznie muszę sobie kupić pędzel wysuwany innej firmy.
Włosie odrobinkę dla mnie za twarde - troszkę bardziej miękkie byłoby dla mnie idealne. Pomijając defekt opisany wyżej pędzel elegancko wygląda, wygodnie i przyjemnie się go używa.
Paradoksalnie podczas prania nie gubi włosia tak intensywnie jak w trakcie używania.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: pierwsza sztuka..... napewno ostatnia!

(Recenzja edytowana dnia 28.02.2014)
Ma bardzo fajny kształt, mięciutkie włoski i bardzo przyjemnie nakłada się nim puder, jednak niestety te cudowne włoski ciągle się łamią i po każym użyciu tego pędzla potrzebuję chwili, żeby pościągać z twarzy odłamanych czarnych włosków. Bardzo upierdliwa sytuacja. Nie wiem, czy tak już ma to włosie, czy po prostu trafił mi się trefny egzemplarz.
Mimo wszystko mam go już od ponad 4 lat, i jakoś wybaczam mu to linienie, głównie dlatego, że nie znalazłam innego pędzla do pudru, który były aż tak przyjemny.

kupilam go razem z pedzlem nr 13, bo byla promocja na pedzelki w sephorze (-30% bodajze) prawie 2 lata temu. w sklepie byl miekki, zreszta, jak sie przejedzie po rece to taki jest. po wszystkich ekstradrapiacych i niesamowicie twardych pedzlach myslalam, ze ten to jest jakis szal. dopoki nie kupilam kabuki z tbs, ktorego bardzo okazyjnie znalazlam na allegro. od tamtego czasu ani razu nie uzylam juz tego sephorowego. z bardzo prostego powodu: jest twardy, maly, drapie w buzie, mam wrazenie, ze mi zdrapie podklad spod spodu :( no po prostu go nie lubie. raczej nie gubi wlosia, przynajmniej ja jakos specjalnie nie zauwazylam. nie polecam, za te cene sa lepsze. lepszy jest nawet pedzel do pudru z essence, kosztujacy 12 zl.

Używam tego produktu od: uzywalam krotko, dopoki nie znalazlam lepszego.
Ilość zużytych opakowań: jeszcze mi wszystkie wloski nie wypadly, wiec 0 :P