The Body Shop, Moroccan Rose Body Butter (Masło do skóry normalnej lub suchej)
1 HIT!
38 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćBogate masło do pielęgnacji skóry normalnej i suchej. Ekstrakty róży marokańskiej nawilżają i wygładzają skórę oraz nadają jej świeży, kwiatowy zapach.
Cena: 65zł / 200ml
/m/
Recenzje 8
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
4 /5
5 czerwca 2012, o 18:30
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
cudowny zapach
A ja ten kosmetyk zakupiłam głównie dla zapachu! Jak dla mnie jest cudowny - pachnie dokładnie tak, jak woda różana przywieziona prosto z krajów arabskich. Dla mnie właśnie tak pachnie marokańska róża - słodko, kwiatowo , a zarazem świeżo.
Ponadto masło jest tak dobre, jak pozostałe masła tbs, które miałam okazję używać.
Świetnie nawilża, odżywia, natłuszcza. Skóra po użyciu bardzo ładnie się błyszczy, co bardzo lubię, szczególnie wiosną/latem.
Jest wydajne, zapach utrzymuje się długo, nie jełczeje (mam to masło otwarte już od 1,5 roku i nic złego się z nim nie dzieje).
Niestety cena regularna w Polsce odstrasza, choć ze względu na zapach z chęcią się na nie jeszcze kiedyś skuszę.
Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: kończę 1
1 /5
2 maja 2012, o 01:26
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Strzeżcie się tego cuchnącego produktu!
Bardzo lubuję się w zapachach różanych, a że okazja do nabycia małego (na całe szczęście!) masełka z the body shop\'u się nadarzyła postanowiłam je wypróbować. Naiwna nie sprawdziwszy odpowiednio wcześniej zapachu...
Poza smrodem, który z różami ma tyle wspólnego, co ja z modelingiem (czyli w prawdzie niewiele) masło pozostawia okropny tłusty film, który w połączeniu z wygórowaną ceną skutecznie zraził mnie do tychże maseł.
Używam tego produktu od: miesiąca (trudna to będzie walka)
Ilość zużytych opakowań: w trakcie małego (50ml)
2 /5
26 marca 2012, o 16:15
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Nigdy więcej
Masło dostałam od siostry w prezencie. Kocham zapach róż, więc gdy go dostałam skakałam pod sufit. Niestety się zawiodłam... masło pachnie jak zbutwiałe... nie wiem czy trafiłam na jakieś wadliwe, bo wizażanki się nim zachwycają, ale do mnie ten zapach nie przemawia. Jak dla mnie nie ma nic wspólnego z różami. Na plus konsystencja, kolor i poręczne opakowanie. Skóra po tym maśle nie jest jakaś szaleńczo nawilżona ani miękka. Produkt nie wart swojej ceny. Za 1/3 wydanej na niego kwoty mogłabym mieć świetne masła z najzwyklejszej drogerii. Szkoda.
Używam tego produktu od: kilku miesięcy (i męcze sie z nim okrutnie)
Ilość zużytych opakowań: wreszcie kończę opakowanie
4 /5
15 czerwca 2011, o 15:26
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: miesiąc
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
hmm
Sama nie wiem jak ocenić to masło.
Kupiłam je w zestawie z żelem i olejkiem, których zapach jest obłędny, no właśnie jest przecudny, ale to masło pachnie trochę inaczej.
Brakuje kilku nut które sprawiają że żel i olejek są takie wyjątkowe, a masło jest tylko fajne, nie powiem zapach jest intensywny, pachnie nawet do kilku godzin po wsmarowaniu, kusi ;) podoba się, ale mnie brakuje tych nut :(
Masło nie jest toporne i gęste, fajnie się wchłania, pozostawia skórę gładką, miłą w dotyku, nawilżoną, jednak to samo robi moje mleczko Garnier (czerwone), a za podobną cenę mam dużo większą jego pojemność.
I stąd moje mieszane uczucia, działa przyzwoicie, fajnie pachnie, ale nie obłędnie.
Następne w kolejce grejfrutowe, zapach żelu o tym zapachu mnie nie zachwycił więc ciekawa jestem jak to będzie z masłem.
Może kiedyś jeszcze wrócę do marokańskiej róży, jeśli nie znajdę nic fajniejszego, bo w sumie nie jest złe.
Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie
5 /5
27 lutego 2011, o 21:13
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Tajemniczy Ogród
Kosmetyki TBS, a zwłaszcza masełka tej firmy cenię sobie bardzo nie tylko jako porządne kosmetyki, ale takze ( a może przede wszystkim ? ) jako cudowne poprawiacze nastroju.
Tak jest i tym razem ...
Opakowanie w pastelowych kolorach, różowo liliowe, słodkie i dziewczęce.
Juz kolor masełka wprawia w dobry nastrój ( jasny róż ), a oszalamiający zapach potęguje czar.
Zapach, hmmmm, nie jest orientalny, jest po prostu bosko różany w klasycznym tego słowa znaczeniu.
Najpierw pachnie jak olejek rózany, później rozgrzewa się i przechodzi w slodsze, bardziej "kulinarne" tony.
Tak pachniały rogaliki z konfiturą z róży mojej babci ...
Aplikacja jest prawdziwą pieszczotą dla skory.
Konsystencja idealna, lżejsza.
Bardzo wydajne, wystarczy niewielka ilość, a skóra jest idealnie nawilżona.
Nie pozostawia filmu, za to zostawia cudowny rózany zapach, który przepięknie rozwija się z czasem.
Spotkanie z Moroccan Rose jest po prostu jak spacer po Tajemniczym Ogrodzie.
Słodki, romantyczny, tajemniczy i bardzo wciągający.
Przywodzi na myśl różany ogród z początku XIX, sprawia, ze przenosimy się w inną rzeczywistość.
Nagle czas zwalnia swoj bieg, a my możemy oddać się błogiemu lenistwu w cieniu rózanych krzewów. Ech, rozmarzyłam się :D
Polecam wszystkim niepoprawnym romantyczkom ;)
Używam tego produktu od: 4 m-cy
Ilość zużytych opakowań: jedno 200 ml , aktualnie w trakcie kolejnego ( 50 ml )
5 /5 HIT!
16 listopada 2010, o 16:14
Kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
Od niechęci do miłości!
W moim przypadku zapach tego masełka w pierwszej chwili nie zachwyca, dopiero gdy się wchłonie zaczyna mnie czarować:) Do tego cudowne wręcz właściwości odżywcze i tym sposobem mamy produkt idealny.
Używam go zamiennie z masłem Japanese Cherry Blossom, ale nie ukrywam, że większą sympatią darzę właśnie Marokańską Różę.
Polecam bardzo!
Używam tego produktu od: 2 m-cy
Ilość zużytych opakowań: ok.2
4 /5
19 kwietnia 2009, o 23:05
Nie wie, czy kupi ponownie
Używa produktu od: rok lub dłużej
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
różowa róża
Masełka TBS kocham i zawsze mam jakieś w łazience. Uwielbiam ich treściwą konsystencję i to że świetnie pielęgnują moja skórę.
To masełko pachnie jak różowa róża z ogródka mojej babci po którym biegałam wiele lat temu dziecięciem będąc:)
I choć w pierwszym momencie ten zapach zachwyca to jednak na dłuższą metę może być męczący. Ja też musiałam robić sobie małe przerwy w jego stosowaniu bo czasami zapach wydawał mi się zbyt duszący.
Jeśli chodzi o konsystencję to moim zdaniem masełko nadaje się do stosowania tylko wieczorem bo wymaga trochę pracy aby je wsmarować i czasu by mogło się wchłonąć.
Dla amatorek róż pozycja obowiązkowa:)
Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1
3 /5
21 lutego 2009, o 20:17
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: nie określono
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
rózany...
Masła body shopu testuję od lat, z przerwami na inne kosmetyki do pielegnacji. Staram sie wypróbowac wszystkie smakowite zapachy, więc wracam tylko do nielicznych, które mi najbardziej odpowiadaja. Właściwosci sa zawsze ok - bardziej lub mniej geste, bardziej lub mniej odzywcze...Mnie pasuja wszystkie :D. Odrębna sprawa sa zapachy, wiekszośc zaliczam - i nasza znajomośc sie konczy.
Róże dostałam, bo wersji kwiatowych nie kupuje. Właściwości pielegnacyjne oczywiscie dobre - masło jest lżejsze i rzadsze, niz uzywane wczesniej shea, ale i tak swietnie natłuszcza i odzywia skóre. Zapach bardzo przyjemny - dośc naturalny, w miare delikatny, jak taka prawdziwa, ogrodowa róza, wąchana po letnim deszczu...Podoba mi się...ale jednak pozostane przy wersjach jadalnych ( obecnie śliwka ;))
Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:1
-
1
0
produktów365
recenzji983
pochwał10,00
-
2
0
produktów0
recenzji1617
pochwał9,97
-
3
0
produktów54
recenzji1714
pochwał6,42