Alterra, Duschgel Blaubeere & Vanille (Żel pod prysznic `Borówka i wanilia`)

Był moment, że kupowałam w zapale wszelkie odmiany tego żelu. Za rozsądną cenę otrzymywałam kosmtyk o rozsądnej jakości i wydajności.
Jednak odkryłam apteczne żele, które sa o wiele bardziej wydajne i podobniej (o ile nie bardziej) łaskawe dla skóry, dlatego już nie kupię.

Żele mają w miarę krótki i neutralny skład, natomiast wiara, że te dobroczynne składniki sa w takim stężeniu, zeby coś zdziałać jest ułudą.
Próbowałam chyba wszytskich "zapachów", łacznie z meskimi z tej gamy i róźnicy w działaniu nie widzę.

Są dosc łagodne i nieszkodliwe dla skóry. W miare dobrze myją, są słabo wydajne, słabo się pienią (bo niby eko) i wcale nie takie tanie (wydajnosć/jakość vs pojemność).
Krzywdy nie zrobią, ale będę je kupowac jedynie awaryjnie.

Jedyny duży minus - wszytskie pachną jakoś tak kefirowo - taka kwaśna nuta się pojawia w lini zapachowej, bez wzgledu na to, jakiego rodzaju żel kupimy.


Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: mnóstwo

+dobry, naturalny skład
+ ładny zapach, choć może trochę za słodki
+dobrze nawilża
-mało wydajny

-słabo się spłukuje
-mało estetyczne opakowanie,choć pasuje do naturalnych produktów

W butelce - cudny zapach wanili i owoców, przy myciu zmienił się w tytułowe fermentujące owoce. Zapach przyprawia o mdłości, wręcz odpycha. Winowajcą jest alkohol. On też jest odpowiedzialny za wysuszenie skóry.
Myje dosyć dobrze, pieni się nieźle, jest jednak mało wydajny. Szkoda pieniędzy, bo żadnego pozytywnego efektu nie ma, a wysuszenia skóry ciężko się będzie pozbyć.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Żel ma cudownie słodki zapach, idealnie wyczuwalna borówka :)
Inne jego zalety to: niska cena, bardzo dobry skład.

Ma dziwną galaretowatą konsystencję, jednak dobrze się pieni.

Poważną wadą jest wysuszanie skóry.


Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Marka reklamująca się jako taka, której mogą używać NAWET veganie! Czyli kosmetyka roślinna full wypas.

Ten żel pod prysznic miałam w użytkowaniu już jakiś czas temu, jednak pod wpływem popularności olejków, zahaczyłam również z recenzjami o dwa inne produkty Alterry, które miałam. Jedynym plusem, za który dałam gwiazdkę jest wydajność. Reszta cech sprawiła, że zaczęłam omijać tę markę szerokim łukiem - jak lakiery do paznokci Golden Rose.

Ładnie pachnie tylko w butelce, bo pod prysznicem tworzy aurę zaduszającej i zatęchłej wanilii, owoce się pojawiają w najgorszym wydaniu. Trudno mi nawet ocenić, czy to jagody - to raczej jakaś omszała pulpa, która sprawia, że zapach szarego mydła jawi się niczym paryski luksus.

Dzięki temu żelowi moje prysznice nigdy nie były takie ekspresowe! Obrzydliwość!

Jeśli taka ma być kosmetyka roślinna - wybieram Yves Rocher.

Używam tego produktu od: zużyłam jedno opakowanie dwa lata temu
Ilość zużytych opakowań: jedno - o to jedno za dużo

Balsam do ciała, niestety już nie dostępny w Rossmanach (mam nadzieję, że jeszcze wróci). Godny polecenia, bardzo fajnie mi się go używało!

+piękny zapach- niczym jogurt waniliowy z dodatkiem jagód
+ cena
+ skład
+ bardzo delikatny, nie podrażnia (zdażyło mi się go używać jako płyn do higieny intymnej)

- średnio się pieni przez co nie jest najwydajniejszy
- limitówka, więc trudno go dostać

Używam tego produktu od: wakacje 2012
Ilość zużytych opakowań: jedno

Niestety okazuje się, że po zachwycie nad dwoma szamponami Alterry, rozczarowaniu dezodorantem w kulce, tonikiem, mleczkiem i jednym szamponem kolejne wypróbowane kosmetyki tej firmy również nie sprostały pokładanym w nich nadziejom.

Od żeli pod prysznic nie oczekuję zbyt wiele – mają ładnie pachnieć i nie wysuszać skóry.

Żel Alterry tworzy delikatną, jedwabistą piankę, dobrze zmywa z ciała nagromadzony w ciągu dnia brud/kurz/pot ale niestety niszczy ochronny płaszcz lipidowy na skórze a tym samym bardzo ją wysusza. Po każdym prysznicu odczuwałam nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, nieodzowne było sięgnięcie po balsam. Kilka razy zdarzyło mi się po wieczornym prysznicu nie posmarować ciała nawilżającym balsamem (byłam już zbyt zmęczona i marzyłam jedynie o jak najszybszym zaśnięciu) i w konsekwencji skóra zaczęła się łuszczyć :( Zresztą patrząc na skład nie ma się co dziwić - żel nie zawiera wprawdzie SLS, jako substancja myjąca występuje tu coco-glukozyd, za to wysoko w składzie jest alkohol (na drugim miejscu zaraz po wodzie).

Jagoda z wanilią pięknie pachnie tylko w butelce, podczas mycia zapach robi się nieco sztuczny i mało jagodowy.

Szkoda, że ten żel tak źle wpływa na moją skórę, nie zamierzam testować pozostałych wersji zapachowych.

Używam tego produktu od: lata tego roku
Ilość zużytych opakowań: z tej wersji zapachowej jedno, miałam też pomarańczę

Naprawdę załuję, że to edycja limitowana. Zapach tego żelu jest przepiękny! Cudowny, mogłabym wąchać go godzinami! Prysznic z nim to prawdziwa przyjemność, uwielbiam zapach wanilii, a tu w towarzystwie borówki jest to po prostu kosmos!
Właściwie nie wiem, co mogłabym jeszcze w nim ocenić, bo zapach przesłonił mi cały świat :D Co do nawilżania - nie mam pojęcia, bowiem zawsze stosuję masło/balsam, więc szczerze powiedziawszy nie zwracam szczególnej uwagi na działanie pielęgnacyjne kosmetyków do mycia. Najważniejszy jest dla mnie ich zapach i tu Alterra jest po prostu idealna. Cena również całkiem sympatyczna, płaciłam za nią kolo 6-7zł. Pieni się dobrze, spłukuje też. Jedyna jej wada to taka, że jest już chyba niedostępna :( Na szczęście jeszcze ją mam, używam jej na zmianę z innymi żelami żeby nie za szybko pożegnać się z tym cudownym zapachem ;)

Używam tego produktu od: około dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1wszego

Kupiłam, oczywiście, zaciekawiona tą borówką z wanilią ;) Jest to dosyć przyjemny żel pod prysznic, ma sporo zalet:
+Skład: Naturalny i wegański
+Cena i dostępność (wiadomo)
+Fajna konsystencja: jest to taki delikatny żel z babelkami, nie za gęsty i nie za rzadki
+Zapach: Nie jestem jego wielką fanką, ale koniec końcówna plus.Wyczuwam i wanilię i borówkę, choć w połączeniu dają lekko mdłą całość, ale taki już urok mieszanek wanilii z kwaśnymi owocami i, decydując się na zakup, brałam to pod uwagę. Nie dziwią mnie ani skojarzenia z borówkami polanymi śmietanką, ani z fotelem dentystycznym. Zapach na pewno oryginalny :)
+Poza tym ten żel: myje, nie wysusza, i nie podrażnia (nie powoduje swędzenia), ale...

- Nie jest wcale taki super delikatny! Tzn. jest wręcz NIEDELIKATNY - dla okolic intymnych. Na całym ciele super, zero podrażniań, ale właśnie... Ja wiem, że to nie jest żel do higieny intymnej, ale nie lubię zastawiać łazienki "kolekcją" 10 różnych butelek - każda do innej części ciała, kiedy mogę mieć żel pod prysznic na tyle delikatny, żeby bez obaw myć nim całe ciało - tym bardziej, że nigdy nie miałam problemów ze znalezieniem takiego. Ten produkt pod tym wględem niemile mnie zaskoczył, powodując pieczenie - jest to dziwne tym bardziej, że miałam kiedyś inny żel z Alterry (Brzoskwinia i liczi) i nie było żadnych takich niespodzianek, więc nie wiem o co tutaj chodzi...

...ale w tej sytuacji zrozumiałe jest, że raczej nie kupię go ponownie, choć ogólnie to nawet spodobał mi się.

Alterra kolejny raz mnie nie zawiodła.

+ Boski zapach, no po prostu mistrz. Kocham go.

+ Dobrze oczyszcza.

+ Świetnie nawilża! Spokojnie można się obyć bez używania balsamu, przynajmniej w moim przypadku.
Otóż od noszenia stanika skóra wokół biustu zrobiła się szorstka, wyschnięta, podrażniona i w ogóle ughh. Już po pierwszym użyciu tego żelu widziałam poprawę, a przy regularnym stosowaniu skóra jest gładka i miękksa jak nigdy! Dzięki Ci, Alterro.

+ Łatwo dostępny.

+ Tani.

Minusów nie widzę.

Używam tego produktu od: miesiąca.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Nie sądziłam, że może istnieć żel pod prysznic, który nie będzie mi odpowiadał. Lubię eksperymentować i nigdy nie kupuję drugi raz tego samego żelu. Ten skusił mnie zapachem - wanilia i borówka. Zawsze odpowiadały mi żele z Rossmana, więc nie wahałam się długo, tym bardziej, że to niby edycja limitowana.

Jakież było moje zdziwienie, gdy użyłam go pod prysznicem - zapach zmienił się zupełnie przy kontakcie z wodą na jakieś chemiczne paskudztwo - najbliżej temu chyba do zapachu panującego w gabinecie dentystycznym. Sympatyczna konsystencja w postaci bąbelków prawie wyżarła mi, za przeproszeniem, tyłek.

Nikomu nie polecam, brrr.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: jedno normalne

Jest to zupełnie inny żel niż większość dostępnych w sklepie. Konsystencja jest taka, że nawet trudno to opisać, jakby galaretowata, ale jest inna. Słabo się pieni, ale mi to nie przeszkadza, już się przyzwyczaiłam.
Zapach w butelce jest obłędny, podczas mycia pachnie trochę inaczej, ale bardzo intensywnie. Za ten zapach właśnie odejmuję pół gwiazdki, bo czasem jest zbyt przytłaczający. Na ciele po umyciu jakoś specjalnie zapachu długo nie wyczuwam, dość szybko się ulatnia. Po pewnym czasie żel w butelce już nie pachnie tak jak na początku, jakby mniej intensywnie.

Wydajność - średnia. Ja używam dużo żelu na raz, tak z przyzwyczajenia chyba, więc i dość szybko się kończy, ale nie szybciej niż inne.

Ogromny plus za skład żelu i jego przystępną cenę. Brak SLS w składzie da sie poczuć. Skóra nie jest tak bardzo przesuszona, co nawet mój mąż potwierdził po przetestowaniu Alterry i powrocie do "normalnego " żelu.

Polecam do przetestowania :)

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże