Marion, Natura Styl, Farba do włosów

Pierwszy raz kupiłam tę farbę i użycie jej w czasie, gdy nosi się czapkę, to był dobry pomysł.
Miałam półtoracentymetrowy, jasny odrost, poniżej jasny blond Palette, ciemniejszy od moich naturalnych włosów.
Farby jest strasznie mało i jest bardzo rzadka. Dobrze, że przelałam ją z aplikatora do miseczki, więc wiedziałam, co mnie czeka. Po nałożeniu farby na odrost, zostało jej tyle, co nic. Mam dosyć długie włosy, więc oczywiście na całe nie starczyło.
Farba ma jagodowy kolor, jakoś specjalnie nie śmierdzi, skóry mi nie pobrudziła.
Po farbowaniu włosy są szorstkie, konieczna jest odzywka. Producent nie dołącza takowej.
Gdy włosy wyschły, okazało się, że odrost nadal jest widoczny, tyle że w złagodzonej wersji. Na jaśniejszym odroście kolor jest taki, jak na pudełku. Reszta włosów trochę zmieniła odcień. Trochę. Przy odrobinie dobrej woli można nazwać ten odcień popielatym, jednak w świetle lampy włosy połyskują na złoto, niestety.
Podsumowując - dla długich włosów konieczne są 2 opakowania, co przestaje czynić cenę farby atrakcyjną.
Nie - dla włosów z odrostami.
Tak - dla włosów o jednolitym kolorze, gdy chcemy podrasować ich odcień.
Ja jestem zawiedziona.

bardzo dobra farba za niewielkie pieniądze

Nie wiem skąd tak złe opinie o tej farbie i szczerze mówiąc sporo z nich jest moim zdaniem po prostu przesadzona. Zacznijmy i tego ze farba jest niewiarygodnie tania! Kosztuje około 5zł a w promocji nawet 3.50 zł. Więc czytając opinie ze saszetka niewygodna, a to ze opakowanie nie takie.... Ludzie to sa czynniki drugorzędne na ktorych producent zaoszczedzil po to aby właśnie cena produktu była konkurencyjna!
Do rzeczy jednak- ja używam dwóch kolorów naprzemiennie z dostępnej palety - ciemny kasztan i ciemna wiśnia. Jestem bardzo zadowolona. Mimo że mam cienkie włosy to farba ani ich nie wysusza ani się nie wykruszaja. Kolor jest równomierny. Nie mam siwych włosów więc w tym temacie nie potrafię się wypowiedzieć, natomiast podoba mi się to ze farba wyplukuje się bardzo równomiernie, zdarzało mi się po farbach z Garnier ze robiły mi sie nieestetyczne pasemka bo farba spierala się np. bardziej z koncowek niż z reszty włosów. Natomiast co do trwałości wszystkie farby wyplukuja mi się szybko ponieważ regularnie uczeszczam na basen więc także się nie wypowiem. Ogólnie jestem z tej farby mega zadowolona, uważam że za te pieniądze warto ja wypróbować i samemu zdecydować.

Potrzebiwałam czegoś na odrosty, niecałe 6zł - zawsze kupuje joanne ale nie było koloru. No wiec kolor z saszetki przeraza - jakieś bordo (wybralam kolor czarny) zapach mocny amoniak. Kolor łapie bardzo szybko. szczególnie jak pobrudzi się skóra, mimo posmarowania skóry krememem mam kawałek czoła czarnego- farba była kilka min na skórze i nie da sie niczym zmyć.Włosy po użyciu są matowe.Nie polecam - nie kupię więcej.
+ buteleczka z aplikatorem
+ cena
+ dobrze kryje

- włosy są mnatowe po uzyciu
-mocny zapach amoniaku
-brak odżywki

Gdybym nie miała siwych włosów, napisałabym, że jest to bardzo dobra farba. Szczególnie, że zapłaciłam za nią 3,50 zł.
Ponieważ mam troszkę siwych włosów, widzę jak farba się na nich zachowuje i nie jestem zadowolona. Owszem włosy "łapią" kolor (miałam odcień brązu), ale po mniej niż dziesięciu myciach wyglądają jakby nie były farbowane.
Z tego powodu nie kupię jej ponownie.

Plusem jest łatwość aplikacji (buteleczka-aplikator) i wydajność. Farba
nie zniszczyła mi włosów, kolor wyszedł piękny, ale wracam do Joanny Multi Cream

Na przestrzeni lat zdarzało mi się sięgać po dwa odcienie tej farby: kasztanowy brąz i miedziany blond. Nakładanie nie sprawia problemu, pojemnik z aplikatorem sporo ułatwia. Przy pierwszym farbowaniu produkt mocno przesuszył mi włosy. I piszę tu o odcieniu kasztanowym. Jednak jak wróciłam do farbowania tą farbą po jakimś czasie takiego efektu już nie było. Nie wiem skąd ta pierwsza reakcja. Niemniej farba nie zachwyca. Siwe włosy pokrywa dosłownie na chwilę. Leciutko, nieznacznie. Po pierwszym myciu znowu je widać. Tak jakby to był szampon koloryzujący, a nie farba, wypłukuje się naprawdę w niesamowicie szybkim tempie. Paleta kolorów też nie zachwyca. Jest wąska i w zasadzie zawiera podstawowe, mało urozmaicone, odcienie. Jak dla mnie to bardzo słabiutki produkt. Sięgałam po niego w okresie kryzysu finansowego, ale to pozorna oszczędność. Generalnie - nie polecam.

Nie polecam tej farby. Po pierwszym jej użyciu stwierdziłam, że a może to wina tego , że za długo trzymałam, użyłam po jakimś czasie drugi raz i niestety nie było lepiej , nie wiem czemu użyłam jej aż 2 razy ;(
ogólnie to powinna być raczej wycofana ze sprzedazy za to co robi. Więcej szkody z niej jest niż pożytku.

ZALETY:
- cena

WADY:
- opakowanie farby ( tego woreczka/saszetki) bardzo niewygodne nie ma jak miarkować produktu by można to było zakręcić jak w przypadku innych farb
- konsystencja : jakaś porażka ***-> zbyt wodnista, leci z pędzla, wręcz przecieka przez niego
- kolor - tragedia jakiś brązowo różowy a testowałam kolor PLATYNOWY BLOND, ktory zresztą po farbowaniu nie wyszedł taki jak trzeba, a rozjaśniam włosy farbami zawsze PALLETE i tam jest taki efekt jak na opakowaniu obiecuje producent. Ale co tam skusiłam się na tą bo kupiłam dwie farby więc sobie myśle wykorzystam , przetestuję i teraz żałuję, jakbym mogła cofnąć czas to bym to zrobiła. :(
- totalny wysuszacz włosów ***-> jesli ktoś chce sobie na własną zachciankę zniszczyć włosy to ta farba zrobi wszystko co najgorsze.
- wypadają po niej włosy i się niesamowicie kruszą . Mi po niej wypadło już chyba 1/2 głowy :( jestem załamana. Jak mnie znajome zobaczyły po farbowaniu to stwierdziły, ze mże chora jetsem bo stan włosow nagle mi się drastycznie pogorszył , i doradzały badanie krwi bo myślały, ze jestem chora na coś, gdyż nie mogły uwierzyć w to, ze to wina farby
- działa drażniąco na skórę - a używałam już wszystkich farb na rynku a tylko ta po 30 minutach poparzyła mi skórę głowy , że miałam całą czerwoną i teraz lecze jakieś czerwone plamki.

Reasumując , gówno jakich mało. Nie radzę nikomu jej kupować bo będzie załamany efektem końcowym :( zniszczone na maxa włosy, wypadające, poparzona skóra, po prostu tragedia. Nie daję się włosów w żaden sposób nawilżyć a próbowałam choć czego. Chyba będę musiała zacząć znowu olejować włosy bo bez tego nie wytrzymam z tą miotła na głowie. A miałam piękne lejące, sypkie włosy, nawilżone jak u dziecka to teraz mam jakbym sobie trzymała rozjaśniacz najsilniejszy na łbie i to o wiele za długo.... Producent powinien wycofać tą farbę ze sprzedaży...


Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Zakupilam farbę do wlosów ciemny brąz skuszona opinią znajomej , że wychodzi cudowny naturalny kolor i sama farba nie specjalnie niszczy wlosy. Jakież bylo moje rozczarowanie gdy kolor wyblakl juz doslownie po tygodniu od farbowania , nie wspomnę o tym ile też wylecialo i po niej wlosow z glowy! Koszmar , najgorsza farba jaka mialam.

Plusy:
-BRAK
Minusy:
-kolor szybko blaknie
-wypadaja mi wlosy


Używam tego produktu od: jednorazowo
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam dość długie włosy, więc na jedno farbowanie szły dwa opakowania tego "cuda". Niestety efekty zauważyłam dopiero po kilku miesiącach stosowania. Moje włosy już wcześniej były w stanie zbliżonym do tragicznego z powodu nieumiejętnej dekoloryzacji w salonie fryzjerskim. Mimo, że udało mi się włosy do stanu w miarę zbliżonego do tego sprzed dekoloryzacji, kupno tej oto farby zrujnowało mi je na nowo.

Chyba jedynym plusem tej farby to cena. Reszta to same minusy. Tak bardzo wysuszyła mi włosy, że zaczęły mi się mocno kruszyć, żadna odżywka, maska ani terapia nie dawały żadnego skutku. A kolosalną różnicę zauważyłam dopiero po zmianie farby na inną. Ponadto farba bardzo szybko schodziła mi z włosów. Włosy myję codziennie, ponieważ szybko się przetłuszczają, ale nigdy wcześniej żaden kolor nie schodził mi w takim tempie.

Żałuję każdej złotówki wydanej na ten bubel. Za tą cenę pofarbowałabym włosy dwa razy rzadziej, ale z dłuższym efektem.

Używam tego produktu od: ok. pół roku
Ilość zużytych opakowań: 8-10

Wybrałam farbę w kolorze Orzechowy Brąz. Potrzebowałam farby z amoniakiem, ponieważ tylko one jako tako kryją moje siwe włosy (powód, dla którego w ogóle sięgam po farby chemiczne). Jako, że obecnie panuje trend na niby nieszkodliwe farby bezamoniakowe, naprawdę ciężko znaleźć coś, co zawierałoby ten amoniak. Stąd wybór padł na Marion.

Problemy zaczęły się już na początku. Chciałam wykonać próbę uczuleniową, jednak mieszkanka koloryzująca jest zamknięta w saszetce - nie da się więc jej szczelnie zamknąć po wykonaniu próby.

Farbowanie przebiegało dość sprawnie, choć rękawiczki dołączone do farby były rodem ze stacji benzynowej. No cóż, za tą cenę nie można za dużo wymagać. W opakowaniu nie było również żadnej odżywki.

Po zmyciu farby byłam przerażona. Kolor, który zobaczyłam, to rudo-czerwony brąz! Miałam na głowie bardzo sztuczny, ufarbowany hełm w okropnym, rudym odcieniu.

Na szczęście farba nie była zbyt trwała, po jakimś tygodniu zaczęła się wypłukiwać. Pomogłam sobie jeszcze zapienieniem przy użyciu farby Joanna Gołębi Popiel i kolor jako tako odratowałam.

Kolor orzechowy brąz nie ma nic wspólnego z chłodnym, a nawet neutralnym brązem!! To sztucznie wyglądający rudy brąz. Jeśli ktoś takiego szuka, to powinien być zadowolony ;)

Dodam, że zdaję sobie sprawę, że ciężko uzyskać chłodny odcień brązu przy użyciu drogeryjnej farby w zaciszu domowym. Jednak nigdy nie było aż tak źle! A używałam różnych farb - Castingów, Garniera Olii, Joanny.

Kolejny minus to fakt, że po tygodniu siwe włosy znowu były widoczne. Niestety w takim wypadku farbowanie nie miało w ogóle sensu.

Kondycja włosów początkowo nie była pogorszona, nawet ładnie błyszczały. Nie były bardzo sztywne i splątane po farbowaniu. Horror zaczął się po tygodniu - włosy wylatywały mi garściami, nawet po lekkim przeczesaniu dłonią włosów. Jestem załamana. Na szczęście jest już trochę lepiej.

Nigdy więcej tej farby.. Jedynie ceną zasłużyła na pół gwiazdki. Odradzam, nawet wrogowi.

Na koniec dodam jeszcze, że farba zafarbowała mi umywalkę - nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, każdą farbę potrafiłam domyć. A tutaj psikus. Także apeluję o rozwagę :)

Używam tego produktu od: trzech tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

ODRADZAM WSZYSTKIM FARBĘ MARION NATURA STYL (naturalny blond) !! Która z moich jasnych blond włosów zamiast naturalnego blondu, zrobiła ciemny brąz,mimo że po dwóch minutach zmyłam ten badziew z włosów widząc jak bardzo przyciemnia. Nie pominę też faktu że strasznie niszczy włosy ,po zmyciu są suche i plączą się. Już nigdy nie kupię żadnego produktu waszej firmy,i będę ją odradzać każdej znajomej mi kobiecie. Żałuję że skusiłam się niską ceną,która jednak odpowiada bardzo niskiej jakości produktu...bo zamiast blondu,mam ciemny brąz..JEDNA WIELKA TRAGEDIA...

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 2 pełne opakowania

Po długim okresie farbowania herbatintem moje włosy były wysuszone, zniszczone, szorstkie. Postanowiłam ufarbowac je czyms koniecznie na amoniaku. Wyboru specjalnego nie bylo, bo większośc farb pyszni się napisem "bez amoniaku"... Znalazłam Marion, 7zł, ładny kolor orzechowy brąz (621).

Użycie banalnie proste, nawet bez pomocy drugiej osoby. Wlewamy saszetkę z farbą do butelki z aktywatorem, wstrząsamy solidnie, i nakladamy na wilgotne włosy. Nie smierdzi, bo amoniak siedzi sobie w buteleczce i nie roznosi się po okolicy:)

efekt po pierwszym farbowaniu, był zachwycający zwłaszcza w kontraście z kondycją moich włosow przed - były gładkie! i błyszczące! WOW!Kolor z opakowania.

Kolejne farbowania również dały ładny efekt, choć włosy ogólnie są w lepszej kondycji i nie ma już tkaiej drastycznej roznicy. Za to kolor wyszedł nieco inny, bardziej kasztanowy (z rudym połyskiem) niż chłodny. Może kwestia tego co bylo na włosach wcześniej, ale i tka mi się podoba.

Co ciekawe, firma w międzyczasie zmieniła zdjęcie na pudełku, i ten sam kolor wygląda zupelnie inaczej. Nie ma się co sugerować pudełkiem. Udąło mi się dorwac próbniki w jednej z Drogerii Natura (W-wa Stokłosy), dają lepszy pogląd.

W razie wątpliwości lepiej brać jaśniejszy odcień - moja mama uzyła rownież farby MArion, 640 ciemny kasztan- wyszedł nieco zbyt ciemny, prawie czarny. Dopiero po 2 tygodniach zacząl jej odpowiadać.

Mały minus to brak zakwaszającej odzywki w komplecie, warto upewnić sie że mamy czym zamknąc łuski po farbowaniu.

Trwałość wg mnie dobra, odrost po 6 tygodniach wymaga korekty. Spłukuje się rownomiernie.

Cena - śmiesznie tania. Normalnie 7 zl, w promocji 4 (tak CZTERY złote...).

Na wlosy max do ramion 1 opakowanie ok (mam gęste włosy), kilka mcy temu miałam większy "zapas". Jak podrosną jeszcze raczej będę kupować dwa opakowania.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Kolor ciemna wiśnia na zdjęciu wyglądał nieco lepiej ale mimo wszystko podoba mi się ta ciemna czereśnia, która gości na mojej głowie.

+
Farba nie śmierdziała
Jedno opakowanie starczyło na włosy za łopatki
Włosy nie śmierdzą po farbowaniu
Ładny, jednolity kolor
Cena!!!!!!
Otrzymałam gratis olejek organowy <3

-
Kolor ciemniejszy niż miał być
Poleciało z głowy trochę włosów podczas farbowania

Za tę cenę brać i nie zastanawiać się tym bardziej jeśli gratis jest olejek arganowy :)

Używam tego produktu od: 1 farbowanie
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie