SVR, Hydracuivre Creme (Krem do skóry suchej, wrażliwej i podrażnionej)

hmm no nie do konca jestem z niego zadowolona. uzywam go po goleniu. fakt lagodzi ale jakiegos oszalamiajacego efektu to nie ma. 4* z tego wzgledu ze jest i tak najlepszy z tych ktorych dotychczas uzywalam. nie oceniam juz zapachu ani konsystencji bo wazne jest akurat po goleniu dla mnie to zeby dzialal. jezeli nie znajde lepszego to pewnie do niego wroce bo nie jest najgorszy.

Używam tego produktu od:1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Miałam bardzo podrażnioną cerę po mikrodermabrazji oraz eksperymentach kosmetycznych. Skóra była sucha, zaczerwieniona i odwodniona z małymi wypryskami głównie na czole i brodzie. Po tygodniu stosowania HYDRACUIVRE skóra dosłownie wróciła do normalności. Przede wszystkim jest cudownie nawilżona, już nie swędzi i nie piecze, jest NORMALNA! Odpowiada mi i konsystencja (używam go na noc) i zapach. Krem jest bardzo wydajny.Bardzo polecam do cer wrażliwych i skłonnych do podrażnień. Koi, goi i nawilża, wyrównuje koloryt cery. Uratował moją twarz, jestem bardzo zadowolona! :)

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Super kremik na naprawdę podrażnioną, uczuleniową cerę.
Mam wieczny problem z moja buzia-non stop szukam odpowiedniego kremu, ale za każdym razem wcześniej czy później kończy sie uczuleniem, wysypką,krostami,pryszczami a ostatnio zmianami liszajowatymi:(.Pani w aptece poleciłami ten krem, po zużyciu 4 próbek była duuża poprawa! Starszał mi na ponad 2 miechy, kosztuje coś koło 43zł(oj duzo ale jak na 2 miechy i jedyny ratunek-sie opłaca).

Aha rzeczywiscie jest gęsty, zapach i kolor dziwaczny, ale nie jest kosmetykiem dla mojego wydzi-mi-sie, tylko traktuję go jako lek.Dlatego smak zapach kolor i inne duperele nie sa ważne dla mnie ,najważniejsze że działa:)

Po miesiącu używania moja Mama była miło zdziwinona poprawą mojej skóry i stwierdziła że mam buźkę jak "brzoskwinka". To chyba wszystko tlumaczy.

p.s.Wklepujcie go,na koniec wsmarowujcie;-)

Mam skórę wrażliwą i łuszczącą się oraz szorstką i przesuszoną. Dostałam od pani dermatolog 2 próbki tego kremu, starczyły mi na miesiąc stosowania raz dziennie, także krem jest bardzo wydajny. Ma postać niebieskiej maści o lekko mdłym zapachu w której siedzą sobie jakieś białe grudki (???). Jest straszliwie tlusty, maże się i długo wchłania, twarz bardzo się świeci, takze używałam tylko na noc. Po dwoch godzinach dopiero skóra go "zjadła" i warstwy tłuszczu na skórze nie było już czuć. Podrażnienia złagodził bardzo minimalnie, nawilżył słabo, raczej natłuścił i mimo mojej suchej skóry na której dawno nie widziałam krostek, porobiły się gdzieniegdzie ropne wypryski. Może przynieść chwilowe uczucie ukojenia, lecz na długotrwałe rezultaty nie liczmy. Uważam że bardziej nada sie do smarowania niemowlęcej pupy bądź po depilacji.

Moje pierwsze spotkanie z tym kremem miało postać kilku sporych próbek, które zużyłam z przyjemnością na przesuszoną i podrażnioną skórę przez Glyco-A. Krem w krótkim czasie poradził sobie z suchymi skórkami, uspokoił zaczerwienienia i usunął nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Próbki jednak skończyły się szybko, gdyż kremu używał również mąż (typ o suchej skórze) oraz córeczki.
Miałam go kupić, ale zwykle umykało to mej pamięci, a do najbliższej, dobrze zaopatrzonej apteki, gdzie panie hojnie obdarowują próbkami przy każdym zakupie i miło pogawędzą :) , kawałek niemały.
Niedawno jednak zakupiłam ów krem i stale, z powodzeniem stosuję go u swoich dzieci (starsza córeczka ma suchą, alergiczną skórę i dla niej jest rewelacyjny, świetnie łagodzi), męża, jak i u siebie na noc (pozostawia tłustą powłokę), gdyż krem ten świetnie działa gdy przypadkowo nadmiernie poszaleję z Lysanelem bądź Glyco.
Odpowiada mi również jego konsystencja, brak zapachu i higieniczna tubka.