Demakijaż kojarzy ci się ze szczypaniem i bólem oczu? Pokochasz te chusteczki!
Myśl o zmywaniu makijażu na wyjazdach zawsze mi się kojarzyła z dodatkowymi, ciężkimi kosmetykami w torbie. Teraz mi wystarcza małe opakowanie chusteczek. Sprawdźcie, które wypadają najlepiej.
W domu nie ma problemu z demakijażem. Wiadomo - mleczko, tonik, żel do mycia twarzy i płatki kosmetyczne zawsze znajdują się w mojej łazience na pierwszym miejscu. Jednak prawie każdy weekend spędzam poza domem, a moją bolączką jest pakowanie. Dawniej woziłam pełnowymiarowe kosmetyki. Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo to powiększało mój bagaż. Potem przeniosłam się na miniatury. Te zajmowały mniej miejsca, ale i tak pozostawało ryzyko, że mogą się otworzyć w transporcie i rozlać np. na ubrania lub pozostałe kosmetyki. Zobaczcie także: Modelki zdradzają swoje tajne triki na pryszcze. Nie zgadniesz, jak pozbywają się niedoskonałości! Kiedy więc na rynku zaczeły się pojawiać chusteczki do demakijażu, postanowiłam je przetestować. Sięgałam po różne marki. Początki nie były miłe... Zdarzało się, że niektóre chusteczki podrażniały skórę, pozostawiały ją zaczerwienioną i szczypały w oczy. Wiele z nich też nie radziło sobie ze zmywaniem tuszu do rzęs, a zaznaczam, że nie używam tych wodoodpornych. Mój demakijaż poza domem zmienił się odkąd w moje ręce trafiły pielęgnujące chusteczki micelarne do demakijażu NIVEA z witaminą E i pantenolem . Producent zapewnia: Chusteczki oczyszczają i tonizują skórę, przyciągając jak magnes nawet najmniejsze cząsteczki zanieczyszczeń i makijażu. Pozwalają na delikatny demakijaż oczu, skóry twarzy i ust – dokładnie oczyszczając bez potrzeby pocierania i spłukiwania wodą. Wzięłam je ze sobą na jeden z moich wyjazdów i okazały się strzałem w 10! Z lekką niepewnością przykładałam je do powiek, ale doskonale poradziły sobie ze starciem tuszu Better Than Sex od Too Faced oraz cieni do powiek (nie używam eyelinera), a przy tym zupełnie nie szczypały w oczy! Równie dobrze poradziły sobie ze starciem mocno kryjącego podkładu Estee Lauder oraz czerwonej szminki. Oczywiście do demakijażu...