Tony Moly

Tony Moly
Tonymoly jest jedną z najmodniejszych koreańskich marek kosmetycznych w stylu kawaï. Jej produkty są perfekcyjnym połączeniem najnowszej technologii, naturalnych składników i oryginalności. Połączenie w nazwie „Tony”, czyli z angielskiego „stylowy”, i „Moly”, czyli z japońskiego „upiększać”, doskonale ilustruje misję, jaką postawiła przed sobą marka: oferować wysokiej jakości kosmetyki w stylowych i oryginalnych opakowaniach.
- Strona marki:
- https://tonymoly.us/
- Producent:
- Tony Moly
- Produktów:
- 306
- Ulubione:
- 637
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Tony Moly
Zobacz wszystkieDziała - rozjaśnia i zamyka pory.
Działa niczym peeling enzymatyczny i odżywcza maseczka. Skóra jest wyraźnie w lepszej kondycji od razu po zmyciu. Krótki czas potrzebny na działanie - należy go przestrzegać inaczej może podrażnić. Nakłada się ten kosmetyk w niewielkiej ilości - niczym krem, więc jest relatywnie wydajna. Pamiętam, że byłam nią oczarowana. Zazwyczaj używam zastygających na skorupkę glinek - to była miła odmiana. Pomidor przezabawny. Trochę nie na miejscu w łazience, ale uroku nie sposób mu odmówić.
Przejdź do recenzji
4,1 /5 na 23 recenzji
Świetne jabco
Uwielbiam ten kosmetyk, od opakowania począwszy, przez użytkowanie, po efekty. Opakowanie jest urocze, bardzo dobrej jakości, jak wszystkie opakowania Tony Moly. Szkoda je wyrzucić, więc kolekcjonuję :) Jabłuszko to peeling w typie enzymatycznego, o kremowej konsystencji. Nakłada się go na twarz na kilka minut, a potem delikatnie masuje skórę. Peeling złuszcza się razem z naskórkiem w formie wiórków :) pomimo oczyszczenia cery przed zabiegiem, wiórki najczęściej są brudnawe, co oznacza uzyskanie efektu "czystsze niż czyste" :) Cały zabieg jest bardzo przyjemny i komfortowy. Skóra nie piecze, a suche skórki znikają. Uwielbiam. Tony Moly ma hity i buble, jabłuszko zdecydowanie zaliczam do pierwszej grupy. Ponadto produkt jest mega wydajny. Kupiłam drugie opakowanie i od pół roku czeka w kolejce, bo nie mogę wykończyć pierwszego (a już się niby kończyło).
Przejdź do recenzji