Wibo

Wibo
Firma Wibo istnieje od 1989 roku specjalizując się w produkcji kosmetyków do makijażu. Oferta marki stale się rozwija podążając za światowymi trendami i wymaganiami klientek. Proponuje jakość i ciekawe rozwiązania w atrakcyjnej cenie.
- Strona marki:
- http://www.wibo.pl/
- Producent:
- Wibo
- Produktów:
- 616
- Ulubione:
- 8859
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Wibo
Zobacz wszystkieCienie dla początkujących, codzienne i na większe wyjścia!
Paletę Wibo Heartbreaker kupiłam w sklepie Lidl trafiając na bardzo okazyjną cenę z naklejką -50%. Ucieszyłam się, miałam je na oku w cenie regularnej, niskiej jak na tak dobry produkt ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Od pierwszego spojrzenia urzekło mnie różowe, holograficzne opakowanie w bardzo słodkim, dziewczęcym wydaniu, oraz zamknięcie cieni w opakowaniu w formie innej niż plastik, plastikowe opakowania palet nie sprawdzają się u mnie - często pękają, finalnie rozpadając się na pół. Potrzebuję cieni pancerne zamkniętych i po raz pierwszy kupiłam tak zamkniętą paletę. Używam od kilku miesięcy, opakowanie nie zawiodło mnie, otwieram je z lekkością, z kolei nigdy nie nastąpiło to samoistnie w kosmetyczce lub gdy wrzuciłam je luźno do torebki. Polecam osobom, którym przytrafia się upadek kosmetyku, przerobiłam to z tym produktem i żaden z cieni nie pokruszył się. Opakowanie zawiera 12 cieni do powiek w bardzo różnorodnych kolorach, dwustronny pędzel oraz duże lusterko umieszczone niemalże na całości gornej części. Pędzelek sprawdza się, cienie aplikuje się nim lekko, większa strona miękka, mniejsza bardziej do rozcierania. Lusterko jest duże, cienie nie brudzą go, przydatne by sprawdzić czy makijaż jest na swoim miejscu, ewentualnie dokonać małych poprawek. W mojej opinii nie sprawdzi się by wykonać w jego odbiciu makijaż, jest wyraźne jednak trochę zniekształca, jakby pomniejsza, zwęża twarz. Nie przeszkadza mi to mocno, nie używam tego typu lusterek do wykonania całego makijażu, w sytuacjach kryzysowych można poradzić sobie używając go. Cienie są w bardzo różnorodnych kolorach, jest to ich zaletą. Sprawdzą się u osób nieprzepadających za posiadaniem kilku palet oraz na wyjazdy - można wykonać nimi makijaż dzienny (lubię używać na co dzień, do pracy) oraz na większe wyjścia. Podczas podróży cenię gdy mogę wrzucić do kosmetyczki niezbędne minimum mając możliwość zrobić makijaż nawet gdy coś mnie zaskoczy, wspomniana wyżej puszka powoduje, że nie trzeba martwić się o kosmetyk w bagażu. Konsystencja cieni, nakładanie, blendowanie jest bardzo proste, sprawdzą się u osób doświadczonych w makijażu oraz zaczynających swoją przygodę. Polecam dla młodych dziewcząt, nastolatek oraz dojrzalszych kobiet lubiących kolorowy, świeży i letni makijaż - ja używam ich przez cały rok. Bardzo dobrze napigmentowane. Cienie z połyskiem rozprowadza się bardzo płynnie, zdarza się że miewam z takimi problem, nie osypują się na policzki, nie roznoszą po całej twarzy. Zdarzało mi się mieć niemal całą twarz w świecących drobinkach w przypadku innych cieni. Szczególnie przypadł mi do gustu kolor Rich, trzeci od lewej, sprawdza się w wewnętrznym kąciku oraz można użyć go jako rozświetlacz, drobinki są mikroskopijne, ma najbardziej kremową konsystencję, przy tym nie waży się, utrzymuje na swoim miejscu i jest trwały. Zauważalne w mojej palecie jest jego znaczne zużycie, to najlepszy cień z drobinkami jakiego używałam. W wielu poprzednich paletach omijałam tego typu cienie szerokim łukiem, pozostawały niemal nienaruszone w porównaniu z innymi kolorami nie spełniając moich oczekiwań. Paradoksalnie kolor Flame (piąty od lewej), który od początku uważałam za bardzo "szalony" już przy pierwszym makijażu do pracy stał się moim ulubionym. Mam niebieskie oczy, przepięknie podkreśla tęczówkę, wydobywa jej głębię. Sprawdza się również na niezobowiązujące luźne wyjście ze znajomymi. Gdy użyję go przeważnie słyszę komplementy, że ładnie wyglądam, mam ciekawy makijaż. Wspaniale prezentuje się z opalenizną, tworzy świeży, lekki look, świetnie sprawdza się przy kolorowych stylizacjach np fiolet lub przy brązach, pasuje niemalże do wszystkiego. Długo zostanie moim ulubieńcem i ciężko będzie o konkurencję. Kiedy mam ochotę mieć nieco mocniejsze, kocie oko łączę go z brązem, sprawdza się również z kolorami Hazel i Cherry (6 i 7 od lewej). Dla efektu "Barbie" lubię użyć dwóch ostatnich kolorów Fairytale i Cabaret. Ciekawą propozycją jest również Amarantus (9 od lewej) oraz Aztec (drugi) - lubię je ze sobą połączyć. Wszystkie z 12 kolorów sprawdzają się u mnie, z różną częstotliwością będą używane, nie trafiła się "czarna owca" co u mnie bywa częste. Zawsze cieszy mnie kiedy wiem, że kosmetyk zużyję do końca (potrafię zużyć paletę niemalże do zera jak mało kto) i nowość okazała się strzałem w dziesiątkę. Koleżanki, którym pochwaliłam się tym odkryciem chwaliły wachlarz kolorów, te zdecydowane na zakup zachęcone moją opinią przekazały pozytywny feedback. Polecam, kosmetyk do zadań specjalnych, cena niska w porównaniu do jakości. Liczę, że więcej marek zdecyduje się zastosować dla tak delikatnych kosmetyków jak palety cieni, pudry prasowane itp. tak porządne, odporne na upływ czasu i uszkodzenia mechaniczne opakowania. Dzięki jakości cieni oraz formie zamknięcia mam wrażenie, że używam znacznie droższego kosmetyku. Na spodzie opakowania producent sugeruje żeby bawić się makijażem w najmodniejszych kolorach i uważać by nie złamać nowym spojrzeniem zbyt wielu serc - to świadome ostrzeżenie, łatwo przy użyciu tej palety osiągnąć efekt WOW ;)
Przejdź do recenzjiJest bardzo dobry
Rozświetlacz kupiłam już bardzo dawno, pewnie 2-3 lata temu. Uważam, że jest bardzo dobry. Opakowanie - do tych rozświetlacz przeznaczone były kasetki, ale jak ich nie kupiłam i produkty używałam w „normalnej” formie. Czyli … kiepskiej - plastikowe wieczko co tylko ochrania. Sam rozświetlacz jest piękny. Ma cudowna, nie za mocną drobinę. Na twarzy wyróżnia się tafla. Pięknie komponuje się z brazerem i różem. Ten rozświetlać sjest naprawdę wspaniały.
Przejdź do recenzji