Wilkinson

Maszynka jak dla mnie to - strzał w dziesiątkę!

Otrzymałam tą maszynkę pracując u siebie w pracy jako sprzedawca- czyli prosto od przedstawiciela w prezencie. Nie byłam do niej przekonana, bo miałam już swoją ulubiona od dość długiego czasu. Ale czego się nie robi, aby sobie w życiu polepszyć, jak to mówią. Więc próba jedna użycia i tak ze mną została do dnia dzisiejszego. Tak naprawdę dokupuje i wymieniam od 2 lat tylko końcówki. Rączka jest ta sama i nic się z nią nie stało. Parę razy potrafiła się wysmyknac i wylecieć mi z rąk, do prysznica. Nic się jednak nie ułamało ani nie ukruszylo. Rączka cała, mocowanie całe- a juz wątpiłam parę razy, czy podniosę ja w całości. Naprawdę wytrzymały materiał. Podsumuwujac jej użytkowanie na codzień od kilkunastu miesięcy, mogę powiedzieć, że jest to maszynka, która bezproblemowo pod strumieniem delikatnej wody jest w stanie ogolić skórę bez problemu. Nie podrażnia ona skóry w żadnym stopniu ani nie wysusza. Wręcz przeciwnie pozostawia ona gładka i nawilżona warstę na skórze. Po goleniu czuć przyjemne uczucie odświeżenia i nawilżenia skóry. A taka jedna końcówka wystarcza mi na dość długo, czyli jest bardzo wydajna w porównaniu z jednorazowymi maszynkami, z którymi też borykałam się ładne kilka lat, bo myślałam, że to jest dobry sposób. Teraz w tej chwili, nie zamieniłabym jej na nic innego. Chyba, że wejdzie w produkcję jakąś nieskazitelna jej wersja, która będzie jeszcze lepsza i mnie zaskoczy czymś nowym.

dobra jednorazówka

tania a zarazem dobra jednorazówka w ładnym różowym opakowaniu w którym znajdują się 4 sztuki. Maszynka posiada 3 ostrza, które radzą sobie dobrze z włoskami. Ładnie wygładzają skórę i nie musze powtarzać czynności kilka razy. Za tak niską cenę mogę cieszyć się gładką skórą.