Pilaten

Pilaten
Najlepiej ocenione produkty marki Pilaten
Zobacz wszystkieszału nie ma ale dla mnie są wystarczające
Płatki te najczęściej używam przed zrobieniem makijażu, aby lepiej nawilżyć te najdelikatniejsze partie twarzy. Dobrze nawilżona skóra pod okiem wygląda lepiej na zdjęciach, a te płatki całkiem dobrze spełniają swoją funkcję. Oczywiście najlepiej takie płatki trzymać w lodówce, ponieważ wtedy dają one największe efekty. Nie dają może efektu WOW, ale skóra prezentuje się lepiej, a w połączeniu z ulubionym kremem pod oczy można uzyskać całkiem fajne efekty. Opakowanie i produkt: Płatki kolagenowe marki Pilaten dość mocno zbliżone są do hydrożelowych płatków marki Lift4Skin. W foliowym opakowaniu znajduje się plastikowa tacka, do której przyklejone są omawiane płatki pod oczy. Podczas wyciągania należy uważać bo płatki zamiast do tacki lubią przykleić się do samego opakowania. W opakowaniu znajduje się jedna para żelowych płatków o grubości ok. 2-3mm. Mają one mleczny kolor i nie posiadają zapachu. Aplikacja i działanie: Płatki są bardzo przyjemne i chłodne w odczuciu, nawet jeśli nie włożymy ich wcześniej do lodówki. Cały zabieg jest bardzo przyjemny. Po aplikacji trzymają się one docelowo na swoim miejscu i nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie zjeżdżały nawet w pozycji siedzącej. Sam efekt nawilżenia oczywiście jest raczej ograniczony jeśli chodzi o trwałość, więc nie spodziewajcie się pod tym względem fajerwerków. Osobiście uważam, że i tak warto takie maseczki mieć w domu, bo kiedy użyjemy ich przed jakimś większym wyjściem to makijaż z pewnością będzie wyglądał lepiej. Dostępność i cena: Nie wiem jak z ich dostępnością stacjonarną. Mam wrażenie, że widziałam je kiedyś w Tesco jak jeszcze istniało. Za to są całkiem nieźle dostępne internetowo. Ich cena za pojedynczą sztukę to ok. 2zł, jednakże za 10 sztuk zapłacimy od 12-15zł. Najtaniej dostaniemy je na Allegro, ale możemy się w nie zaopatrzyć podczas uzupełniania zapasów w mojej ulubionej drogerii ezebra.
Przejdź do recenzjiJak dla mnie, 50-latki- hit!
Maseczkę dostałam jako gratis do innego zakupu. Leżała, leżała, aż wrzuciłam ją do kosmetyczki idąc na basen. Pomyślałam że użyję ich po wyjściu z sauny- rozgrzana skóra dobrze przyjmie składniki odżywcze. Ciepło w pomieszczeniach spowodowało, że płatki wręcz wypłynęły z saszetki jak rybki, ale zachowały zwartą, żelową konsystencję i dało się je bez problemu nałożyć. Tak więc leżałam sobie w strefie relaksu jak w spa. :) Zdjęłam płatki po około 20 minutach, ale w lustro spojrzałam dopiero po powrocie do domu i oniemiałam: gdzie są moje kurze łapki?? Zaraz kupuję większą ilość i obiecuję sobie nakładać systematycznie co tydzień oraz od święta.
Przejdź do recenzji