Long4Lashes

Rewelacyjny utwardzacz, sprawdza się w tej roli i jako baza pod lakier

Jakieś dwa miesiące temu ubolewałam z powodu rozdwajania się paznokci. Nie mogłam zapuścić nawet długości lekko wystającej poza opuszkę palca. Były kruche o bardzo podatne na uszkodzenia. Znalazłam w internecie dużo dobrych opinii na temat bazy-utwardzacza Long4Nails i postanowiła go wypróbować. Utwardzacz ma formę lakieru do paznokci. Jest mlecznobeżowy i ładnie rozjaśnia płytkę oraz wyrównuje jej koloryt. Po aplikacji paznokcie ładnie się błyszczą, wyglądają na zadbane. Zapach produktu nie odatrasza, jest znacznie delikatniejszy, niż w przypadku niektórych lakierów. Posiada cienki pędzelek, którym łatwo nałożyć produkt. Korzystałam z kosmetyku według zaleceń producenta, czyli nakładałam go co dwa drugi dzień (do zmywania używałam bezacetonowego zmywacza). Przez miesiąc nie używałam żadnych kolorowych lakierów, tylko tę bazę. Po miesiącu mogę śmiało stwierdzić, że efekty są bardzo zadowalające. Paznokcie są znacznie twardsze, mniej kruche i nie rozdwajają się. Na takim efekcie mi zależało. Produkt kosztował mnie ok. 25 zł i absolutnie był wart swojej ceny. Ja akurat kupiłam go stacjonarnie w Rossmannie ale widziałam, że można go również dostać bez problemu w drogeriach internetowych. Udało mi się zapuścić już nawet nieco dłuższe pazurki, więc uznał, że przetestuje również ten kosmetyk w roli bazy pod kolorowy lakier. Zrobiłam więc kolorowy manicure dwukrotnie, przy użyciu lakierów dwóch róznych marek (nawierzchniowo utrwaliłam te lakiery top coatem). W obu przypadkach baza sprawdziła się wyśmienicie, lakier nie odpryskiwał i wysychał tyle samo czasu, co bez bazy. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego, jak obwieścić wszystkim Wizażankom, że to świetny utwardzacz i baza w jednym. Poprawił w wyraźny sposób stan moich paznokci i są one teraz w naprawdę dobrej kondycji. Long4Nails Hard Extreme to świetny wybór, gdy w grę wchodzi utwardzenie i regeneracja paznokci. Cieszę się, że na niego trafiłam.

Super bohater

Serum uzywam juzo od 3 lat. Efekt jest spekularny, pieknie wydluzone, przyciemnione i pogrubione wloski. Ojj ile razy ktos sie mnie pytal czy mam przydluzone rzesy. 2 lata temu postawilam na przedluzanie rzes i to totalnie zniszczyko moje rzesy, a w dodatku przez brak uzywania serum moje rzesy odpadaly i powracaly do naturalnej formy. Znowu zaczelam uzywac serum i z okropnych, umierajacych rzes powrocily do stanu lepszego niz przedluzane rzesy. Teraz znowu popelnilam ten sam blad i powrocilam do serum aczkolwiek to dopiero 1 dzien. Ufam temu serum i wiem, ze na efekty nie trzeba dlugo czekac. Minusem jest to, ze ma w skladzie lek na jaske i trzeba z nim uwazac i stosowac roztropnie. Trzeba uwazac, zeby nie dostal sie do oka, a jesli tak sie stanie, niezwlocznie obficie przeplukac oczy zimną wodą. Mi przez tyle lat uzytkowania nic sie nie stalo, nie mam zadnej ropy ani problemu z widzeniem. Ja uzywalam ten produkt dzien w dzien i dla poczatkujacych rowniez to polecam aczkolwiek po osiagnianym efekcie lepiej stosujcie co 2 dni dla bezpieczenstwa