Xiaomi InFace

Must have domowej pielęgnacji

Namówiona przez koleżanki skusiłam się na ten produkt. Czy żałuje?? Tak, każdej chwili przed zakupem tego urządzenia! Urządzenie przyszło do mnie zapakowane w białe, kartonowe pudełko. Muszę przyznać, że Xiaomi postanowiło na mocną tekturę co mnie cieszy, gdyż pudełko służy mi do dziś. Po otwarciu, a raczej wysunięciu, naszym oczom ukazuje się, zapakowane w foliowy woreczek, urządzenie do peelingu kawitacyjnego. Jest kilka kolorów produktu, ja wybrałam czarny biorąc pod uwagę możliwość "żółcenia" z czasem koloru białego. Urządzenie ma kształt płaskiego prostokąta, plastik jest miły w dotyku, a dostanie się do metalowej płytki jest banalnie proste. Produkt ma 4 tryby pracy: - tryb peelingu umożliwia skuteczne usunięcie martwego naskórka, - tryb ION+ ułatwia pozbycie się nadmiaru sebum oraz nieestetycznych zaskórnik, - tryb ION- sprawia, że preparaty nawilżające wchłaniają się skuteczniej - tryb elektrostymulacji EMS pobudza skórę do produkcji kolagenu. Zmiana między programami jest prosta i odbywa się za pomocą jednego guzika. Bonusem jest automatyczne wyłączanie się po 5 min korzystania, dzięki czemu osoby martwiące się że korzystają z produktu zbyt intensywnie mogą spokojnie poddawać się zabiegowi. Należy pamiętać, że po każdej pracy trzeba umyć płytkę, a najlepiej zdezynfekować, by produkt mógł nam służyć dłużej z odpowiednio zachowaną higieną. Zasilanie jest akumulatorowe i po pełnym naładowaniu wystarcza na bardzo długi okres korzystania - u mnie nawet do 2 miesięcy. W pudełku oprócz przyrządu dostajemy kabel zasilający, gwarancję i instrukcję obsługi. No właśnie i tutaj mam pierwszą obiekcję. Jest ona tylko w dwóch językach: chińskim oraz angielskim. Marka Xiaomi powinna już zadomowić się na polskim rynku, a co za tym idzie dodawać ( choćby skróconą wersję) opisu urządzenia. Zakupiłam ten produkt ponieważ dostanie się do kosmetyczki podczas pandemii było różne. Poza tym od tego czasu ceny za zabieg kawitacyjny wzrosły dość mocno i gratuluje sobie codziennie decyzji, która popchnęła mnie do kupna. Urządzenie stosuje już prawie 3 lata. Na początku miałam obawy, gdyż moja cera jest wrażliwa, naczynkowa i bałam się, że każde tego typu urządzenie może powodować podrażnienia. Nic bardziej mylnego! Przyrząd w delikatny sposób sunie po twarzy, powodując lekkie mrowienie, co jest bardzo przyjemne w odczuciu. Po zakończeniu zabiegu twarz może wyglądać na lekko zaczerwienioną, jednak nie należy się tym martwić. Ślady po użytkowaniu szybko znikają, a dla błogiego spokoju zalecam stosowanie produktu podczas wieczornej pielęgnacji. Najczęściej korzystam z trybów peeling oraz ION+, przy tym nie zapominając o pozostałych. Powodują one, że moja cera stała się bardziej oczyszczona, odświeżona jak i gładsza. Musze nadmienić, że najważniejsza jest systematyczność. Pokornie przyznam się, że bywało z tym różnie. Na początku stosowałam dwa razy w tygodniu, a potem coraz rzadziej. To był błąd. Wykonując regularnie zabieg na dłużej mogłam cieszyć się piękną skórą, bez zaskórników i wyprysków ( u mnie powracający trądzik różowaty). Dostępność urządzenia jest ogromna. Ja zakupiłam w promocyjnej cenie w Empiku, ale na internecie ofert jest multum i można w nich przebierać. Jeśli chodzi o cenę, to za tak dobry jakościowo produkt, wyglądający luksusowo, jest śmiesznie niska. Reasumując, jestem zachwycona tym urządzeniem. Ograniczył występowanie zaskórników i stanów zapalnych na mojej skórze, czyniąc ją przy tym miękką i gładką. Bateria trzyma długo, a jego gabaryty nie są wielkie, dlatego spokojnie mogę go zabierać ze sobą na różne wyjazdy, co nie zmusza mnie do stosowania go tylko w domu.

Warta swojej ceny.

W zestawie jest szczoteczka soniczna, etui na nią i kabel do ładowania. Kupiłam szczoteczkę w kolorze różowym, jest wykonana z miękkiego, sylikonu, nie wyślizguje się z dłoni, ma jakby wypustki. Szczoteczka ma 3 poziomy wibracji - mocny, średni, niski i nie pachnie plastikiem, posiada certyfikat FDA, jest wodoodporna. Etui szczoteczki wykonane jest z plastiku, a pod jej dolną częścią jest otwór na włożenie kabla do ładowania. Używam szczoteczki raz dziennie, wieczorem, aby dokładnie oczyścić twarz przed snem. Mam cerę suchą, ale z tego co wiem to nie mogą używać posiadaczki cery naczynkowej, wrażliwej, atopowej. Moja skóra jest gładka, idealnie oczyszczona. Cena szczoteczki to ok.80 złotych