Hairy Land

Hairy Land
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Hairy Land
Zobacz wszystkieWłosy miękkie jak bawełna
Co tu dużo mówić. Hairy Land jak dla mnie jest dużo lepszą marką niż OnlyBio (które zwykle mi nie przypasowują). Maska nie należy do tych drogich, zakupuję je w Lidlu. Moje włosy są kręcone (3a), wysokoporowate. Lubią być suche i plątać się podczas mycia, więc produkty ułatwiające rozczesywanie są dla mnie cenne. Przeczytałam, że maska to "bawełna" i się zaśmiałam czy takie też będę miała włosy. To nie żart - włosy mam po niej jak baranek - nie, że spuszone, tylko takie miękkie! Nie mogę się powstrzymać od macania ich. Maska ma zapach bardziej taki, dla mnie troszkę mdły, ale nie jest zły. Jest gęsta, ma biały kolor. Dobrze się aplikuje. Staram się trzymać ją na głowie minimum 20 minut pod czepkiem. Podczas spłukiwania włosy łatwo się rozczesują, nie ma siana, gładkie. A po wysuszeniu są mięciutkie i błyszczące, dobrze nawilżone. To już druga maska od HairyLand (jeszcze dla średnioporowatych), która się u mnie sprawdza. Maski od OnlyBio męczyłam i męczyłam, a szczególnych efektów nie było, więc dla mnie idealny zamiennik.
Przejdź do recenzjiRewelacyjny olejek na zniszczone końcówki!
Hair Land olejek na zniszczone końcówki wegańskie awokado dostałam w paczce od Redakcji Wizaz w ramach wygranej dla recenzentki miesiąca. Wiem, że produkty marki były dostępne w Lidlu w całkiem przystępnej cenie. Zielona szata graficzna opakowania przyciąga uwagę na sklepowej półce. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały poddane na kartoniku, mniejsza ilość na opakowaniu. Olejek przeznaczony został do włosów o każdej porowatości. Produkt odpowiedni dla wegan. Duże brązowe opakowanie wykonane z mocnego ale nadającego się do ściśnięcia plastiku z pompką oraz trwałą, mocną i odporną na wodę i ścieranie się naklejką oraz dodatkowym zamknięciem. Opakowanie o pojemności 80 ml, PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Olejek jest bezbarwny stosuje zarówno na suche jak i mokre końcówki włosów. Olejek jest meeega wydajny, wystarcza trzy - cztery krople. Całości stosowania umila miły słodkawy i nienachalny zapach awokado i kwiatów. Olejek wyraźnie poprawił stan końcówek włosów rozjaśnianych na blond. Później olejek stosowałam również przed myciem olejując całe pasma i zmywając po ok. godzinie czasem dwóch. Wydajność określam na zabójczą, opakowanie wystarczyło mi na rok, a włosy myje codziennie czasem co dwa dni. Polecam wypróbować jak tylko spotkacie w Lidlu ♥️
Przejdź do recenzji