Hairy Land Olejek na zniszczone końcówki `Wegańskie awokado` 

Marka Hairy Land to kosmetyki swego czasu dostępne w Lidlu. Pamiętam że kiedyś skusiłam się na maskę i byłam dość zadowolona z produktu. Potem kosmetyki zniknęły z półek, a ja całkiem o nich zapomniałam… aż do ostatniej wizyty w Auchan. Szukając czegoś prostego do zabezpieczania końcówek włosów, natknęłam się na olejek „Wegańskie awokado” i postanowiłam spróbować po raz kolejny :) Za 80 ml zapłaciłam tylko 10 zł – to naprawdę świetna cena, szczególnie że produkt działa zaskakująco dobrze. Olejek ma silikonową formułę, więc idealnie wygładza końcówki, zabezpiecza je przed rozdwajaniem i chroni przed wysoką temperaturą. Ma przyjemną, gęstą konsystencję, która dobrze się rozprowadza i nie obciąża moich włosów. Jedyny minus? Zapach. Niestety – pachnie jak tani płyn do naczyń i to całkiem intensywnie. Dla mnie to spory minus, który odbiera nieco przyjemności z używania, choć oczywiście nie wpływa na samo działanie produktu. Podsumowując… Hairy Land Wegańskie awokado to naprawdę solidny olejek za grosze – działa jak trzeba, choć zapach zdecydowanie mógłby być przyjemniejszy dla nosa :D

Olejek kupiłam w promocji z odżywką. Do produktów tego typu podchodzę ostrożnie by nie spowodować efektu "mokrej włoszki" przy pierwszym użyciu. Zastosowałam na umyte, mokre, osuszone włosy przed ich rozczesaniem. Kiedy użyłam produktu po raz pierwszy byłam na początku planu naprawczego moich włosów zniszczonych, suchych i przerzedzonych po kilku etapowej dekoloryzacji z czerni do naturalnego blondu. Kondycja włosów była opłakana, włosy łamały się, plątały, nie miały blasku. Znacznie ułatwiał rozczesywanie włosów, podczas tej czynności na grzebieniu przenosił się na wyższe partie włosów, nie obciążał, nie przetłuszczał. Włosy po wysuszeniu suszarką były sypkie, lśniące, wygładzone bez obciążenia (włos delikatny, słowiański, cienki, nie unosi się, źle stylizuje). Stosowałam regularnie po każdym myciu (codziennie), szybko zauważyłam odżywienie włosów, zniszczenia, wyłamania nie były takie widoczne, wrócił połysk. Produkt jest tłusty jak na olej przystało ale kiedy nakładam na dłoń konsystencja nie jest męcząca. Podarowałam mamie, ma cienkie, kręcone włosy, przy głowie brak objętości, na końcach puch - wygładza, nadaje połysku, ujarzmia fryzurę. Dostała kolejne opakowanie i pochwałę od fryzjerki. Widząc, że linia znika z sieci Lidl wykupiłam zapas w promocji 1+1.

Kupiłam przy okazji większych zakupów na próbę skuszona niską ceną. Okazał się strzałem w dziesiątkę, fajne zabezpieczenie na końcówki włosów. Ładnie pachnie i jest w porządnym opakowaniu z pompką. Polecam

Zakupiłam go w Lidlu. Ma naprawdę przyjemny zapach, konsystencję i jest wydajny. Mam włosy wysokoporowate, kręcone, często puszące się, ale równie często je prostuję. Jest to olejek na zniszczone końcówki - ale jak wiadomo, jedynym remedium jest ich ścięcie. Nie odżywia tego, co trzeba było ściąć:) Nawet nie zauważyłam by szczególnie dobrze je zabezpieczał, ale... Jest genialny gdy nakładam go na długość włosów - włosy są miłe, sypkie, mniej się puszą. Pod tym względem polecam.

Kupiłam przypadkiem w sklepie podczas porannych zakupów i jestem bardzo zadowolona. Bardzo dobrze ochrania końcówki włosów i lekka konsystencja nie skleja, ani nie obciąża włosów. Stosowałam codziennie rano i wieczorem po kropelce na końcówki i efekt jest super. Na plus jest buteleczka z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Zapach może nie jest jakiś bardzo piękny, ale średniaczek????