Koi i nawilża skalp,na wzrost i wzmocnienie moich włosów miała już mniejszy wpływ
Nie jest w gruncie rzeczy zła,ale też nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Porównując ją do znanych mi wcierek umieściłbym ją jakoś pomiędzy wcierkami z Sielanki a Crazy Hair,do wcierki z OnlyBio jeszcze trochę,a do Sattvy czy nawet Banfi,to już dość daleko.
Co nam obiecuje producent? Przede wszystkim wzmocnienie.Czy zaobserwowałam taki efekt? Nie do końca,akurat trafiło na wzmożone wypadanie i w nieznacznym stopniu pomógł opanować ten problem.
Dopiero suplementacja, wcierki z henną,maski z drożdży,nacieranie kozieradką pozwoliły wstępnie opanować sytuację.
Wydaje mi się,że jest to wcierka,która może wzmocnić włosy w czasie przesilenia, osłabienia włosów przez nieumiejętną pielęgnacje,kiedy tych włosów leci po prostu odrobinę więcej niż zazwyczaj,ale nie kiedy lecą w nadmiarze. Nie jest to sztos na takie problemy,bardziej wspomagacz do innych działań mających na celu poprawę sytuacji.
Zużyłam ją już jakiś czas temu, ale chwilę zajęło mi zastanowienie się nad recenzją, nie miałam po prostu jednoznacznego zdania na jej temat, gdyby nie opakowanie, które "patrzyło" na mnie z wyrzutem ;), mogłabym równie dobrze o niej zapomnieć.
Zaczynając od podstaw, wydajność wcierki jest standardowa, używana 2,3 razy w tygodniu kończy się jakoś po miesiącu.
Opakowanie jest przyjemne dla oka, pojemność 100ml więc w gruncie rzeczy średnio,dla mnie takie wcierki powinny mieć co najmniej 150ml.
Ma aplikator, który wygodnie rozprowadza wcierkę po głowie,chociaż zdarza się zmarnować trochę produktu. Później tylko masaż,czy szczotką do masażu czy palcami i obserwujemy efekty.
Dla mnie,to wcierka przed myciem,skalp mi obciąża,ma przyjemny zapach, taki trochę cukierkowo-kwaśny,skalp jest ukojony i nawilżony,co jest na plus.
Niestety nie zaobserwowałam ani przyrostu nowych bejbików,ani dużego porostu czy właśnie znacznego wzmocnienia.
Zużyłam ją jakoś w ponad miesiąc,przyrost był większy może o pół centymetra, włosy nadal leciały,odrobinę mniej,ale jednak.
Nie wiem czy wrócę,na rynku tanich i dobrych wcierek multum,dla mnie ta jest najwidoczniej za słaba i raczej odpowiednia na czas kiedy włosy nie mają jakiś dużych wymagań,być może wtedy pokazuje swoje możliwości.
Trafiła do mnie w ramach paczki za recenzentkę miesiąca, co całkiem mnie ucieszyło,bo do Lidla zazwyczaj mi nie po drodze, także szybko sama bym jej nie przetestowała :) Ma u mnie 3.
Zalety:
- Opakowanie z aplikatorem,dzięki któremu nie marnujemy za dużo produktu.
- Zapach,cena i skład.
- Nawilża i koi skalp.
- Odrobinę podbija wzrost i wzmacnia.
- Dostępna w Lidl.
Wady:
- Mało wydajna (jedno opakowanie schodzi po stosowaniu dwa,trzy razy w tygodniu), obciąża włosy,także używam jej przed myciem.
- Oczekiwałam większego wpływu na wzrost i wzmocnienie włosów,w bardziej wymagających sytuacjach może być za delikatna.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl