Dr Irena Eris

Napewno kupię kolejne opakowanie

Balsam ma lekką, jedwabistą konsystencję, która łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu, co jest dużym plusem, zwłaszcza w ciepłe dni. Zapach balsamu jest egzotyczny, inspirowany tropikalnymi kwiatami i owocami, co przenosi nas myślami na rajskie plaże Tahiti. Aromat jest przyjemny, subtelny i długo utrzymuje się na skórze. Po kilku tygodniach regularnego stosowania balsamu Dr Irena Eris SPA Resort Tahiti zauważyłam znaczną poprawę w kondycji mojej skóry. Jest ona bardziej miękka, dobrze nawilżona i promienna. Rozświetlające drobinki dodają jej blasku, co szczególnie dobrze prezentuje się na opalonej skórze.

Must have mojego codziennego makijażu, polecam!

Cieszę się, że zdecydowałam się wydać 240 zł (na promocji) na tę paletkę. Początkowo miałam obawy, bo nie kupuje zazwyczaj drogich kosmetyków, ale z polecenia koleżanki się przekonałam. W końcu nie musze mieć 3 opakowań produktów - róż, bronzer i rozświetlacz, bo mam wszystko w jednym. Bronzery mieszam dwa ze sobą i ładnie się konturuję. Używam już paletkę ponad pół roku i nie widać, żeby zbyt wiele ubyło - jest wydajna. Podejrzewam, że dopiero za 3 lata ją skończę! Jedyny minus jest taki, że jak czyściłam tę paletkę w środku wacikiem z płynem micelarnym, to srebrna powłoka się starła i jest czarny pasek :( ale nie wpływa to na jakość kosmetyków. Cena mogłaby być regularna taka jak w promocji. Na raz trochę boli tyle wydać, ale zważywszy na to, że jest bardzo wydajna, nie wychodzi ona drogo rozkładając tę kwotę na miesiące.