Dr Irena Eris, SPA Resort Tahiti, Rozświetlający balsam do ciała

Właśnie takiego balsamu szukalam. Ma piękny zapach, wystarcza na długo. Jest bardzo trwały. Piękne opakowanie . Jestem w nim zakochana od pierwszego spotkania ????????

Balsam otrzymałam w prezencie.
Opakowanie to plastikowy słoik z nakrętką o klasycznej pojemności. Biorąc pod uwagę cenę to droga przyjemność i samodzielnie pewnie nie pozwoliłabym sobie na taki zakup, a szkoda bo produkt zacny.
Balsam świetnie rozprowadza się na skórze, ma miłą konsystencję : ani za gęstą ani za rzadką. Dobrze się wchłania oraz dobrze i długotrwale nawilża.
Efekt rozświetlenia widoczny jest na skórze już od pierwszego użycia, a pod słońcem dodatkowo jeszcze mienią się delikatne drobinki.
Zapach również w porządku.
Balsam nie podrażnia skóry, gdyby nie wysoka cena dałabym pełną piątkę, bo jest tego wart, ale niestety cena (zwłaszcza jak na klasyczną pojemność) jest bardzo wysoka.

Magia na skórze

Świetny produkt na lato. Idealne nawilżenie z dodatkiem delikatnych drobinek w połączeniu z przyjemnym zapachem daje na skórze efekt migotania przed co super sprawdza się w letnich promieniach słońca:)

P.S Na zdjęciu moje 2 ulubione produkty :)

Uwielbiam ten balsam. To mój obowiązkowy kosmetyk, szczególnie na lato. Moja skóra po nim jest rozswietlona i pięknie się mieni. Już nie jedna koleżanka pytała co to za produkt który tak ładnie się świeci. Balsam też pięknie pachnie. Mój nr na lato

Zacznę od tego, że szczerze uwielbiam balsamy do ciała dr Eris - w tym przypadku również się nie zawiodłam. Bardzo przyjemny kosmetyk, o delikatnej, nietłustej konsystencji w dodatku przepełniony migoczącym złocistym pyłem ;) świetnie sprawdza się na opalonej skórze nadając jej efekt glow i podkreślając opaleniznę. W dodatku ma piękny, intensywny zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Jeśli nie stać Cię na tropikalne wakacje, zainwestuj w ten balsam i chociaż pozwól swoim zmysłom przenieść się na gorącą, piaszczystą plażę ;)

Wygodne opakowanie, a w samym słoiczku znajdziemy urzekający zapach, lekką konsystencję, kremik, który szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Nasze spa w domowym zaciszu! Przy tym jeszcze poprawia wygląd skóry, idealny na lato!

Kupiłam w promocji w zestawie, leżał przez jakiś czas ale ostatnio musiałam go użyć, gdyż porzadkowalam kosmetyki. Magiczy zapach magicznych egzotycznych wysp luksusu spa , żelowata konsystencja, szybko się wchłania pozostwia skórę odżywiona i nawodniona. Idealny do suchej skóry.

Dostałam w prezencie - to był piękny prezent :) Balsam jest dość gęsty ale nie ciężki , tłusty czy masłowaty. Świetnie nawilża, pięknie pachnie - kwiatowo-owocowo-kremowo, bardzo wakacyjnie ale nie tandetnie. Zapach długo utrzymuje się na skórze. Ma dużo delikatnych, rozświetlających drobinek - ale nie jest to nachalny brokat, tylko bardzo subtelny, przejrzysty, bardzo delikatny połysk. Nie podrażnia. Ładne, bardzo estetyczne opakowanie. Reasumując: bardzo dobry kosmetyk.
Jedyny minus: cena

Gwiazda wśród balsamów

Ponieważ moi znajomi wiedzą, że uwielbiam spa- w każdej, formie:) dostałam na imieniny Rozświetlający balsam do ciała dr Ireny Eris- Spa Resort Tahiti- dwa opakowania:)) Balsam jest boski!
Już samo kolorowe, wakacyjne, ekskluzywne opakowanie robi wrażenie. Kolejnym plusem jest zapach, delikatny, subtelny. A teraz o samym balsamie; jego składniki to: kwas hialuronowy, witamina E, ekstrakt z Orchidei, wyselekcjonowane składniki z tahitańskiej perły, masło shea , perłowe drobinki. Balsam powoduje, że skóra jest cudownie odżywiona, wygładzona, otulona "płaszczem złota". Ja już jestem opalona, więc efekt rozświetlenia wygląda zjawiskowo. Jestem oczarowana zapachem i obiecywanym efektem. Szczerze polecam.

Zdecydowanie najlepszy balsam rozświetlający jaki widziałam. Pięknie pachnie i cudnie wygląda na skórze. Same plusy. Może dość drogi ale wart tej ceny!

Gwiazda w rozświetlaniu ❤❤❤

Z góry podkreślam że ta opinia będzie w stu procentach pozytywna i nie uwzględniam w niej żadnych minusów, więc jeżeli ktoś ją czyta by wybić sobie z głowy kupno tego balsamu nie znajdzie tu , ku temu powodu.

Balsam zakupiłam w wakacje, pani ekspedientka w Douglasie polecała mi jego zakup, posłuchałam z grzeczności, co ma na jego temat do powiedzenia i tak myślałam że ten wykład wpadnie jednym, a wypadnie drugim uchem, i chyba było to do wyczucia ponieważ postanowiła nie rozmową a aplikacją produktu na rękę przekonać mnie do jego zakupu i uległam... zapach i pięknie połyskujące drobinki zadecydowały o jego posiadaniu.

A teraz stricte o samym produkcie.
Jest to balsam rozświetlający, z mnóstwem mieniących się drobinek, które świetnie wyglądają latem, w pięknym słońcu na opalonej skórze, nadaje jej złoty refleks i promienny pełen blasku i witalności wygląd.

Stosowanie niego nasuwa mi na myśl lato, z powodu jego lekkiej konsystencji, jest nie za ciężki, nie za gęsty, bez efektu sklejenia, czyli wszystko czego pragniemy latem by przeciągnąć naszą skórę lekkim specyfikiem, który odżywi, orzeźwi zapachem, rozświetli i wchłonie się w dwie sekundy, dzięki temu właśnie stał się moim ideałem.

Mam świadomość istnienia mocniej, bardziej efektownych świecidełek w formie olejków na skórę tylko że nie podoba mi się efekt świecącej choinki i wolę coś naturalniejszego, neutralnego z delikatną formułą.

Kwas hialuronowy oraz ekstrakt z orchidei odpowiadają w nim za intensywne nawilżenie, dodatkowo składniki z Tahitańskiej perły oraz masło Shea wykazują właściwości odżywcze oraz działają wygładzająco, i ten zapach... kwiatowy, utrzymujący się lepiej latem na skórze niż nie jedne perfumy, jest charakterystyczny i nie do przeoczenia.

Dla mnie jest ekonomiczny pomimo tego że zawiera 200 ml i fakt podczas codziennego stosowania, noc/dzień wykończył by się w ekspresowym tempie lecz ja rezerwuję go wyłącznie na słoneczne, letnie dni, wtedy z pewnością wystarczy nam na cały sezon letni.
Cena: jest dość wysoka lecz za taką jakoś akceptowalna.

Opakowanie: ze srebrną zakrętką, charakterystyczne dla produktów dr Ireny Eris.

Podsumowując: zbliża się lato i czas jego wielkiej chwały.

Nie jestem maniaczką balsamów, jednak ten przywraca wiarę w ich działanie :)
Przepięknie pachnie, cudownie nawilża, mieni się złotymi drobinkami i szybko się wchłania, co dla mnie jest priorytetem. Stosuję go latem, głównie w gorące wieczory, bo jest jakiś taki wakacyjny :)