Ziaja, Arganowa, Masło do ciała arganowe

Wcześniej nie przepadałam za masłami do ciała, ale TO z Ziaji jest genialne! Szybko się wchłania, regeneruje, nawilża, no i cudownie pachnie!

Masło dostałam gratis podczas zakupów w sklepie Ziaja. :-) Byłam zdziwiona, że dostaję od ekspedientki pełnowymiarowe opakowanie oraz zadowolona, bo z arganową serią miałam już do czynienia, używając arganowego kremu do twarzy i bardzo sobie go chwaliłam.

OPAKOWANIE

Biały, plastikowy słoik z minimalistyczną szatą graficzną. Duża odkręcana zakrętka, a w środku produkt dodatkowo zabezpieczony złotkiem. Pojemność 200 ml, pomyślałam starczy na krótko, a tymczasem używam je i używam, bardzo wydajny kosmetyk.

MASŁO

Gęsta, kremowa konsystencja o białym kolorze. Pachnie niesamowicie dzięki zawartości olejku arganowego. Zapach utrzymuje się godzinami na skórze, a ja mogłabym je non stop wąchać. :-) Oprócz olejku arganowego zawiera kwasy omega-6 oraz wysokie stężenie witaminy E. Masło jest ciężkie i lekko tłustawe w dotyku. Ja smaruję zawsze cienką warstwą całe ciało i masło wchłania się w 3 minuty. Nie pozostawia tłustej warstwy i nie przykleja się do ubrań/piżamy.

DZIAŁANIE

Nie spodziewałam się cudownych efektów po tym kosmetyku. Byłam pewna, że na skórze pozostanie tłusta warstwa, a efekt nawilżenia będzie mizerny. Tymczasem bardzo, ale to bardzo pozytywnie się zaskoczyłam! Skóra oprócz tego, że była dobrze nawilżona, wchłonęła masło niczym gąbka, to stała się bardziej zregenerowana, zdrowsza, a w dotyku miękka i gładka. Świetnie sprawdziło mi się również na pdrażnione miejsca po depilacji, kojąc je i przynosząc ulgę. Dla mnie to masło jest genialne! :-)

Przyznam szczerze, że więcej spodziewałam się po tym masełku. Bardziej działaniem mi przypominał zwykły krem. Produkt ten nie zaszkodził mi, ale też wielkich cudów nie zrobił.

Używałam go przede wszystkim na nogach, gdzie skórę mam suchą niezależnie od pory roku i już wiele produktów przetestowałam na tę partię ciała, bo w zimie bez przerwy wyskakują mi dziwne swędzące bąble kiedy noszę spodnie (ocieranie materiału o suchą skórę). Jeśli chodzi o porę zimową to całkiem nieźle sobie poradził, bo sprawił, że tych bąbli wyskakiwało o wiele mniej, no i przede wszystkim świąd był zmniejszony. Możemy uznać, że faktycznie trochę pomogło, ale z nawilżeniem trochę gorzej, bo kiedy na jakiś czas odstawiłam to masło to poprzednia sytuacja wróciła w ekspresowym tempie. Więc mogę uznać, że działanie owszem jest, ale jest ono chwilowe.

Zaraz po zastosowaniu tego masła skóra jest miękka w dotyku, zaraz po wyskakiwaniu tych bąbli była wyciszona i nie było świądu, a dodatkowo zapach jest jak dla mnie neutralny. Nie narzuca się w żaden możliwy sposób, a jak ubierze się jakieś ubranie na wysmarowaną partię ciała to nie pachnie ono tym masłem.

Mowa była o używaniu tego masła podczas zimy - teraz czas coś powiedzieć o czasie wiosna/lato. Po odstawieniu tego produktu po paru miesiącach wróciłam do niego, bo w końcu trzeba zużyć to co zostało i zajmuje miejsce na półce. W lecie nie ma żadnego problemu z wyskakującymi bąblami, bo lato jak lato - sukienki, spódnice, krótkie spodenki, więc nie ma problemu z ocieraniem się materiału o suchą skórę. Tym razem skupiłam się przede wszystkim na nawilżeniu, żeby te nogi wyglądały jakoś "zdrowo". Sytuacja z chwilowym nawilżeniem nadal się utrzymała, czasem kładłam po dwie warstwy tego masła, bo jak dla mnie jedna warstwa to było zdecydowanie za mało i nadal czegoś skórze brakowało. Bardzo szybko się wchłania w skórę i nogi się po nim nie świeciły jakby je ktoś wazeliną albo czymś innym tłustym wysmarował, a przede wszystkim faktycznie wyglądały "zdrowo".

Opakowanie skończyłam z lekkim niezadowoleniem i myślą, że może moja skóra ma jeszcze większe wymagania co do pielęgnacji. Skóra może jest miękka w dotyku, faktycznie trochę "wyciszona" jeśli są na niej jakieś niespodzianki, ale samo nawilżenie jest krótkotrwałe. Konsystencja jak dla mnie w porządku, łatwo można rozsmarować na skórze. Jeśli komuś w zupełności wystarcza jedna warstwa tego produktu to myślę, że jest on wydajny i warty swojej ceny. Z dostępnością nie zauważyłam problemów w moim mieście, ale jakby w zwykłym sklepie nie było to zawsze w punkcie Ziaji to masło stoi na półce. Jednak pozostawiam ocenę taką, a nie inną, bo ja skupiam się przede wszystkim na mocnym nawilżeniu, które moim przypadku wypadło średnio.