L'Oreal Paris Casting (Szampon trwale koloryzujący) 

Użyłam jej tylko raz ale z pewnością ostatni!! Bardzo wysuszyła i podrażniła mi skórę głowy i zamiast jasnego brązu mam czarne jak węgiel i bez połysku włosy :( Moje włosy są bardzo suche i grube, ale farby innych firm nie miały aż takiego tragicznego efektu na mojej nieszczęsnej głowie. Nie polecam osobom o wrażliwej skórze i suchych włosach! Jest to stanowczo NIE NIE dla mnie Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: jedno

Wrociłam do tego szamponu po ja wiem, 20 latach?Używałam go jako nastolatka i pamiętam, że byłam zadowolona. Od dłuższego czasu farbuję włosy farbą Loreal Excellence, mam troche siwych włosow i wydawało mi się,że produkt bez amoniaku nie da im rady. W zasadzie musiałabym farbować co dwa tygodnie ale robię to raz w miesiącu i ratuje sie cieniem do powiek na odrostach. Chciałam wypróbować coś łagodniejszego i miałam zamiar kupić farbę Garnier Olia ale nie mogłam się zdecydować jaki kolor wbrac. W końcu kupiłam Casting ponieważ dostępna była ta sama paleta kolorystyczna co w serii Excellence. Nie wiem ile mam siwych włosów (i nie chce wiedzieć) ale odrost jest widoczny. Casting pokrył wszystko doskonale. I ten połysk...ach! Kolor wyszedł taki jak na opakowaniu, jasny brąz. Chociaż tak po prawdzie, to według mnie ten kolor jest raczej ciemny ale taki efekt chciałam uzyskać. Szampon ładnie pachnie (ale proszę wziąć poprawkę na to,że jestem przyzwyczajona do smrodku amoniaku), dobrze się nakłada i nie spływa z włosów. Myłam już głowę kilka razy i kolor nie płowieje a włosy wyglądają naturalnie i zdrowo. Gorąco polecam. Używam tego produktu od: 1 tyg Ilość zużytych opakowań: Jedno

Farby tej używałam będąc w ciąży. Od razu po farbowaniu i kilka dni później kolor było jeszcze widać, niestety później znikał bez śladu... Wszystko inne dostaje ode mnie duży plus: +nie śmierdzi, a wręcz pachnie przyjemnie +przygotowanie dziecinnie proste, nawet taka gapa jak ja nie dała rady nic wybrudzić +nic nie spływa +odzywka, której wystarczyło mi do następnego farbowania Niestety największy i najważniejszy minus-mega nietrwała, porównywalna z szamponetką za 6 zł, która nie jest jednak tak prosta w obsłudze. Jak na taką (nie)trwałość-droga. .

Cieszę się, iż jakiś czas temu trafiłam na promocję tego kosmetyku (dzięki temu go kupiłam). Cóż tu dużo mówić, świetny kolor, bardzo długo się trzymający (pomimo braku amoniaku). Włosy błyszczące, intensywnie czarne. Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: 1

Długo przymierzałam się do Castinga, krążyłam wokół niego, i w końcu promocyjna cena sprawiła, że zdecydowałam się go wypróbować. I jestem oczarowana! Farbowałam włosy odcieniem ciepłego brązu, kolor miał w nazwie coś z karmelem, dokładnie nie pamiętam. Zarówno odrost, jak i reszta włosów, farbowana wcześniej inną farbą na inny kolor, wyszły identycznie, co naprawdę niesamowicie rzadko się zdarza :) Dodatkowo brak amoniaku jest jednak widoczny - farba nie zniszczyła włosów nawet w najmniejszym stopniu. Co ciekawe, brak amoniaku nie wpływa na jej trwałość - kolor w ogóle nie spływa podczas mycia, co podczas mojego wcześniejszego farbowania dużo bardziej inwazyjną przecież Palette było normą. Kolejnym atutem Castinga jest jego wydajność. Na moje długie, gęste włosy wystarczyłoby spokojnie półtorej opakowania. Pod koniec farbowania całkiem dużą ilość pozostałej mieszanki "rozpaćkałam" na siłę po głowie, poniewąż nie miałam już co z nią zrobić. Jest to dla mnie super, ponieważ Palette z ledwością starczały mi 3 opakowania. Myślę, że dużą rolę odgrywa tu fakt, że Castinga nakłada się na zwilżone wcześniej włosy :) No i ostatni już, ale równie duży plus - odżywka. Jest cudowna, pachnąca i starcza na długo - jedną i tą samą tubkę użyłam już przy trzech myciach włosów, i z powodzeniem starczy jeszcze na czwarte. No a w szafce czeka jeszcze druga, nieotrwata buteleczka... ;) Podsumowując, Castinga oceniam najlepiej ze wszystkich farb, zarówno drogeryjnych jak i profesjonalnych, których wypróbowałam naprawdę multum. Polecam Wam, dziewczyny, warto spróbować :) Używam tego produktu od: dopiero raz Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Kolory nie mają nic wspólnego z tymi na opakowaniu;/ wybrałam kolor jasny brąz. Miałam nadzieję, że faktycznie wyjdzie jasny brąz na moich jasnych włosach. Bardzo się zawiodłam, ponieważ wyszła czerń z jakimiś brązowymi refleksami;/ pół roku temu pozbyłam się czarnych włosów a tu znów;/załamka;/ Najgorsze jest to,że kolor wogóle się nie zmywa;/ próbowałam już wszystkiego i nic! Jedynym plusem jest to,że nie niszczy włosów i są one miękkie i błyszczące, ale to już zasługa dołączonej odżywki. Używam tego produktu od: miesiąca i więcej nie użyję;/ Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Przede wszystkim farba ma bardzo przyjemny zapach, swietna konsystencje i jest wydajna, łatwa do nalozenia. Nie jest to typowa farba do wlosow ze wzgledu na brak amoniaku. Nie podraznia i nie niszczy wlosow. Moje sa bardzo delikatne i czesto wypadaja ( na tle nerwowym), zwykle po uzyciu farby wlosy lecialy garsciami, wiec nie farbowalam w ogole. 4 lata nie farbowalam wlosow, jakies dwa lata temu postanowilam znowu poeksperymentowac, i jak na zawolanie wlosy zaczely wychodzic. Nastepnym razem uzylam Castinga ktory jest lekki i wprost idalnie dobrany do moich wlosow, a wlosy przestaly wypadac takze serdecznie polecam dziewczynom ktore maja zbyt delikatne wlosy do farbowania bo dzieki tej farbie moga zmienic cos w swoim wygladzie bez konsekwencji pozdrawiam :) Używam tego produktu od: 2,5 roku Ilość zużytych opakowań: niezliczona:)

Uwielbiam go. Po pierwsze, nie niszczy moich włosów. Wiadomo, po farbowaniu włosy są osłabione, ale dodając normalną pielęgnację w domu, włosy są zdrowe. Po farbowaniu kolor włosów wygląda naturalnie, a włosy lśnią dzięki dołączonej odżywce, która starcza na długo. Nie śmierdzi - kocham moment otwierania opakowania, po prostu uwielbiam ten zapach! Używam tego produktu od: czterech lat Ilość zużytych opakowań: 12

Odkąd pamiętam farbuję swoje jasno-brązowe włosy na ciemno-brązowe albo czarne. Używałam naprawdę duuuużo farb, farbowałam też włosy u różnych fryzjerów, ale nic nie pobije L\'oreal Casting Creme Gloss. Inne farby nawet jeśli był wystarczająco kryjące i nadawały połysk to niszczyły moje delikatne włosy. Musiało minąć kilka tygodni od farbowania, żeby udało mi się przywrócić je do stanu przed... a wtedy to już następne farbowanie, bo moje włosy rosną jak szalone. Do tego ciągłe wypadanie, wyjątkowo niepokojące dla posiadaczki tak cienkich włosów jak moje. Właściwie to już miałam sobie darować i wrócić do naturalnego koloru, bo obawiałam się, że moje kudły tego nie wytrzymają i wyłysieję doszczętnie. :D Wtedy przypadkiem trafiłam na L\'oreala i postanowiłam dać mu szansę. Odkąd pierwszy raz go użyłam juz się nie rozstajemy. Świetnie kryje (choć siwych włosów nie mam) i na moje włosy do talii wystarczy jedno opakowanie (ale jak już wspomniałam - cieniasy, panie grubowłose mogą potrzebować dwóch opakowań). Włosy po aplikacji cudownie się błyszczą, do tego są niesamowicie gładkie, elastyczne. Wydaje się, że mają się lepiej niż przed farbowaniem. Na początku kolor jest niesamowicie intensywny, potem stopniowo się wypłukuje, dlatego włoski najlepiej farbować co miesiąc albo półtora. Jeśli chodzi o to wypłukiwanie, to jest całkiem w porządku. Po pierwszych dwóch myciach może odrobinę brudzić ręcznik, potem już tylko tyle, że kolor jaśnieje. Za to jaśnieje ładnie, równomiernie. W moim przypadku przechodzi z czerni w głęboki brąz, a wtedy nawet bardziej mi się podoba. :) Blask pozostaje na długo, aż do następnego farbowania. Co do odżywki, to jest naprawdę super. Trochę obciąża włosy, ale wydają się być po niej mocniejsze, lepiej się też układają. Jeśli chodzi o aplikację samą w sobie to jest super. Rękawiczki są naprawdę dobrej jakości, no i nie przebijają się nawet pod moimi długimi pazurami. Składniki miesza się banalnie i nie ma szans, żeby cokolwiek się pobrudziło. Co więcej - farba nie śmierdzi, ba, dla mnie to nawet pachnie całkiem niebrzydko. :) Zawsze nakładam ją na całość włosów nawet gdy robię odrosty i im to nie szkodzi, nawet, gdy kiedyś się zapomniałam i trzymałam ją ok. 50 minut (zamiast zalecanych 15!) nie zauważyłam, żeby coś się pogorszyło. Uwielbiam Castinga i uwielbiam moje włosy po farbowaniu nim. :) Nie dopatrzyłam się żadnych wad toteż nie planuję go zmienić. Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: dużo

Otrzymany kolor o wiele odbiegał od opakowania- mial byc cieply blond,wyszedl bardzo ciemny,okropny. Wlosy zaczely mi po niej wypadac. Juz wczesniej tez mialam pare razy ta farbe i zawsze wychodzil za ciemny kolor,nie polecam!!!!!!!!1

gdy chciałam przejść z blondu na brąz użyłam tego szamponu koloryzującego. Odcień : ciemny brąz. Wszystko było idealnie gdy nie spłukałam tego dziadostwa z włosów. Połowę włosów straciłam!! Do tej pory ciężko mi wrócić do tego stanu co były wcześniej przez tą farbę nadal wypadają mi garściami włosy a użyłam jej rok temu. Zniszczyła mi okropnie Omijam ją szerokim łukiem!! Używam tego produktu od: rok temu Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Uzywam Castingu odkad tylko zaczelam farbowac wlosy, minelo juz 8 lat. Mam wlosy delikatne, przez te lata zmienialy swoja dlugosc rzecz jasna, od dlugich do boba. Co mnie urzeklo w tej farbie przezde wszytskim i nie ukrywam wplynelo na moja wiernosc w wyborze jest przede wszytskim to, ze nie niszczy ona moich wlosow. Kiedys uzywalam koloru gleboka czern, teraz przyszedl czas na rozne odcienie brazu. Kolor jest trwaly, nie zauwazylam przy czarnym zeby sie zmywal czy tez blakl. Farbowalam ponownie wtedy, gdy pojawialy sie odrosty. Przy brazowej farbie musze powiedziec ze kolor sie delikatnie zmywa, ale to wylacznie dlatego, ze wczesniej rozjasnialam wlosy wiec chyba nie ma co spodziewac sie cudow. Lubie tez zapach farby. Nie jest chemiczny i drazniacy. Do farby dolaczona jest odzywka, ktorej pojemnosc pozwala na wilokrotna aplikacje. Sama aplikacja jest bardzo prosta i wygodna. Mozna spokojnei farbowac wlosy samodzielnie przy uzyciu tylko tego co zalaczone jest w oryginalnym opakowaniu. Oczywiste jest to, ze Casting jest farba do wlosow wiec nalezy koniecznie przy uzywaniu go pielegnowac wlosy uzywajac odzywek i mleczek bo wlosy bede zmeczone. Jednak biorac pod uwage jak inne preparaty do farbowania moga zniszczyc wlosy moge powiedziec z cala odpowiedzialnoscia, ze ta obchodzi sie z nimi bardzo delikatnie. PS. Jedynym minusem o jakim sobie przypomnialam jest dla mnie fakt, ze farba brudzi niemilosiernie reczniki. Trzeba wiec spisac jeden na straty.

Pierwszy raz farbowałam się castingiem już ładne parę miesięcy temu i już wtedy byłam zadowolona, ale coś mnie podkusiło, żeby zmienić ten szampon na inny. Ostatnio ponownie go użyłam (miodowy karmel, o ile mnie pamięć nie myli) i jestem oczarowana. Moje zniszczone fryzjerską farbą włosy odzyskały miękkość, są elastyczne i wreszcie mają kolor, który nie tworzy efektu hełmu. Co prawda kolor po kilku myciach mocno się rozjaśnił i widać teraz rudawe refleksy (pamiątka sprzed roku), ale i tak jestem "na tak". Bardzo też ważnym, dla mnie chyba najważniejszym plusem, jest to, że casting mnie nie uczula i nie powoduje zaostrzenia łojotokowego zapalenia skóry, z którym walczę od lat bezskutecznie. No i ten przyjemny zapach... Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 3

uzywalam jej dlugi czas w kolorze ciemna czekolada i zawsze bylam zadowolona, kolor utrzymywal sie dlugo, ale za kazdym razem musialam jednak nakladac farbe na cale wlosy co jest byc moze oczywiste przy tego typu farbach. po farbowaniumoje wlosy zawsze bardzo ladnie blyszczaly, nie robily sie matowe, nie wypadaly. teraz znudzil mi sie ciemny kolor i je troszke rozjasnilam i jak narazie nawet nie rozgladalam sie czy beda mieli odpowiadajacy mi odcien..mam nadzieje,ze tak:) Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: napewno ponad 5

z koloru fakt- byłam zadowolona(ciemna czekolada)...długo sie utrzymuje. Ale tak jak niektóre moje poprzedniczki napisały- to co sie dzieje po farbowaniu... to jest jednym słowem masakra! Byłam załamana moją "fryzurą". Zawsze miałam piękne, grube, gęste włosy... i co ? i teraz nie mogą odżyć po tym wszystkim :( Nie przesadzając-50% moich włosków straciłam... Nie polecam- no chyba że ktoś chce sie pozbyć włosów ;) Używam tego produktu od:4 miesięcy Ilość zużytych opakowań:2

właściwie nie jest zły. zapach przyjemny, łatwo się nakłada.. użyłam CIEMNEGO BRĄZU i wyszedł jak czarny więc jak najszybciej chciałam się go pozbyć. W końcu kolor był zadowalający ale spierał się dalej po czym pojawił się na mojej głowie jakiś burgund. Plusy: +dobry aplikator +fajna odżywka +miły zapach +nie niszczy włosów Minusy: -bardzo rzadka farbka -nierówno się utrzymuje Używam tego produktu od: 1 msc Ilość zużytych opakowań: 1

No to popsuję ocenę... Farbowałam kolorem Bursztyn. Po pierwszym zastosowaniu byłam bardzo zadowolona, kolor był ładny, bardzo trwały, włosy nie zniszczone, łatwy w użyciu itd... Po 1,5 miesiąca znów ufarbowałam na ten sam kolor i WŁOSY ZACZĘŁY MI WYPADAĆ GARŚCIAMI niemalże. Minęło już ponad 2 miesiące i nadal wypadają. Straciłam już połowę włosów!!! Co mi po tej trwałości, świetnym kolorze jak teraz włosów nie mam... Jak moim cebulkom nawet najlepsza reanimacja nie pomaga... STANOWCZO ODRADZAM no chyba, że ktoś chce ryzykować zapuszczanie włosów od zera... MASAKRAUżywam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań:2

Jestem brunetką dlategoteż nie eksperymentuję z kolorami-wybieram te najbardziej zbliżone do mojego. Raz "eksperymentowałam" z palette i to było jakies nieporozumienie i bałam się położyć casting, ale byłam bardzo miło zaskoczona, bo: -włosy nie wypadały -były miękkie i lśniące -ładnie pachniały -odżywka - kupię ją :P -aplikator był bardzo wygodny -podczas mieszania nie było mowy i pobrudzeniu się -rękawiczki były dopasowane do kształtu dłoni Minusów jest parę: -Kupiłam hebanową czerń z nadzieją, że ten kolor nie będzie taki głęboki, ale myliłam się. Na głowie miałam czerń jak smoła :P [wszystko "uregulowało się" po paru myciach] -Musiałam używać starego lub ciemnego ręcznika bo włosy go brudziły -Kolor w zastraszającym tempie się zmył;/ może dlatego, że trzymałam krócej niż było wskazane na ulotce;/ Na pewno skuszę sie na ten szampon jeszcze raz :-)Używam tego produktu od:ostatni raz w lipcu tego roku Ilość zużytych opakowań:1