For Your Beauty Drewniana szczotka z rączką do mycia i masażu ciała z wypustkami 

Nie do końca rozumiem negatywne opinie, szczególnie dotyczące pleśnienia produktu. Jeśli trzymamy go w warunkach wilgoci to prędzej czy później problem się pojawi. Dodatkowo jesli używamy jej pod prysznicem ;) Ja kupiłam właśnie z myślą o masażu na mokro,w celu ujędrnienia ciała pod prysznicem . Mam skórę przyzwyczajoną do masażu na sucho,więc nie odczuwałam dyskomfortu o jakim wspominały inne recenzentki. Niemniej silikonowe wypustki mogą zszokować osoby niewprawione w boju. U mnie szczotka sprawuje się już 2 miesiąc i póki co wszystko z nią jest ok. Biorąc pod uwagę jej cenę uważam że to bardzo przyzwoity produkt:)

Szczotkę z długą rączką For Your Beauty kupiłam przy okazji jakiś zakupów z myślą o myciu pleców połączonych z masażem. Jest to wersja podobna do tej bez uchwytu, jaką miałam okazję używać na początku mojej przygody z szczotkowaniem ciała. Szczotka wykonana jest z drewna i naturalnego włosia co uważam za plus, na końcówce jest sznureczek i można ją powiesić na haczyku. Szczotka ma również gumowe wypustki, które dodatkowo mają masować i w efekcie umilać kąpiel. Ja używam jej dość często, czasem na sucho, choć zwykle na mokro, bo mi masaż pleców tymże produktem sprawia naprawdę przyjemność (niestety mam tendencje do tworzenia napięć mięśni w odcinku piersiowym i to jest jakiś rodzaj ulgi dla nich). Owszem, ktoś kto nigdy nie szczotkował ciała albo ktoś kto bardziej delikatną skórę może stwierdzić, że włosy są ostre i twarde, ale gdy ktoś tak jak ja szczotkuje się na sucho specjalną, dobrej jakości szczotką z naprawdę twardym włosiem może dojść do wniosku, że te włoski tu są miękkie i delikatne, gdzie zresztą z czasem używania poprzez ich kontakt z wodą miękną jeszcze bardziej niż na początku. Moja skóra jest zahartowana (bez większych problemów typu dużo znamion, trądzik, pękające naczynka), to na pewno, i dla mnie ta szczotka nie jest twarda ani trochę, niemniej ktoś kto ma delikatną, wrażliwą skórę z problemami może czuć dyskomfort w trakcie jej stosowania i powinien się zorientować czy na pewno jest ona odpowiednia tak by nie zrobić sobie krzywdy. Ja uważam, że to fajny gadżet, który może pomóc się zrelaksować, tym bardziej, że cena jest niska, a szczotka długi czas jest w dobrej kondycji, choć wypustki lubią się ścierać, a uchwyt nieco się odbarwia. Ja jestem zadowolona.

Bardzo lubię tę myjkę, chociaż jest dla mnie odrobinę nieporęczna. Jak przy szczotce tego typu, do masażu ciała, na początku trzeba się do niej przyzwyczaić, ponieważ wypustki sprawiają trochę bólu, ale to tylko pierwsze chwile. Później świetnie sobie radzą z usunięciem martwego naskórka.

Szczotki do mycia pleców szukałam dość długo, więc jak zobaczyłam tą szczotkę na promocji zdecydowałam się ją zakupić. Na początku cieszyłam się z jej zakupu, ponieważ długa rączka umożliwiła mi mycie całych pleców. Na początku włoski przy dotyku ręki wydają się całkiem miłe w dotyku. Te wypustki też zachęcają jako części do masażu. Niestety przez to, że są krótsze niż włoski w ogóle nie dotykają skóry. Więc są po prostu zbędne. Niestety same włoski przy myciu pleców są dość sztywne i skóra boli niczym przy jakimś ścieraniu. Plecy średnio myje plecy, resztę ciała jest ok. Nie polecam. =3/5

Trafiłam na nią i od razu wrzuciłam do koszyka, ponieważ szukałam produktu do skutecznego mycia pleców. Jednak zawiodła mnie na całej linii, ponieważ jest strasznie szorstka - miałam wrażenie że myję plecy papierem ściernym. Włosie jest strasznie sztywne, szczotka ma jakieś wypustki pomiędzy nim ale co z tego, skoro przez to sztywne włosie wypustki nawet nie dotykają skóry (są trochę niżej) Ogólnie nie polecam, szczotka szybko się niszczy i traci kolor zarówno rączka jak i strona myjąca.

Niestety jest bardzo szorstka, więc oprócz bolesnego drapania ciężko odczuć masujące działanie. Wypustki do masażu nie są zbyt sztywne i może by się sprawdziły przy innym włosiu - bardziej miękkim i mniej drapiącym. Nawet dla mojego chłopaka, który lubi drapaki działanie jest za mocne. Włoski nie wypadają, jednak drewienko po kilku tygodniach używania zrobiło się białe i mało estetyczne. Jedyny plus to rączka , która pozwoli nam dokładnie umyć plecy, ale jedynie w przypadku kiedy odporni jesteśmy na ból.

W trakcie brania kąpieli uwielbiam masować sobie plecy, dlatego szukałam idealnej szczotki z rączką którą będę w stanie wymasować dokładnie plecy. Gdy w końcu taką znalazłam bardzo się ucieszyłam, niestety... po kilku użyciach wypustki zaczęły się ruszać, włosie zaczęło wypadać a drewno zaczęło się rozwarstwiać z powodu bardzo słabej jakości drewna. Efektu pielęgnacyjno - masującego nie odczułam na własnej skórze, chyba że za pierwszym razem i tego nie pamiętam. włosy były tak sztywne że co najwyżej mnie pokłuły. Nie jestem zadowolona z jej używania. Nie spełniła żadnych moich oczekiwań a co gorsza po jakimś czasie drewno zaczęło chłonąć wilgoć i szczotka zaczęła pleśnieć. szczotka naprawdę wygląda zachęcająco, ma ładny design ale co z tego skoro po trzech miesiącach nadawała się do wyrzucenia. Nie wiem czy miałam pecha i trafiłam na bubel czy wszystkie są takie.

Mam juz którąś z kolei..;)Uwielbiam te szczotki..ale rozumiem , że dla kogoś masaż , mycie taką szczotką to mordęga..:) Po pierwsze szczotka ma służyć do masażu ciała poprawiając ukrwienie-taki masaż wykonany najlepiej jest właśnie tką szczotką z włosia prawdziwego (promotorką i jedną z prekursorej takiego masażu wpływającego na: poprawę ukrwienia skóry , działania antycellulitowego, ujędrnijącego i poprawiającego samopoczucie jest m.in Gwyneth Paltrow) To nie ma być delikatnusia szczoteczka do ciała, nie , tu chodzi o mocny masaż , który ma nawet spowodować lekkie zaczerwienie skóry. Trzeba go wykonywać od dołu w tzw. stronę serca. I niestety to nie jest masaż ud i tyłka, ale CAŁEGO CIAŁA. Czyli masujemy się od stóp do głów:) No cóż tzreba przyznać ,że graniczy to z masochizmem:) Ja lubię taki masaż , masuję nawet piersi. Można to polubić, naprawdę, skóra jest potem tak zaróżoowiona, sprężysta , aja naprawdę się lepiej czuje i pobudza mnie to do działania. Używam jednej pewnie ze trzy miesiące, czasem jak się zagapię to i dłużej. Nie zuważyłam żeby coś mi zbielało czy się odklejało do tego czasu. Wisi u mnie pod prysznicem. Szczotka to szczotka , szczotki tzreba co jakiś czas zmieniać , to normalne tak samo zmieniamy szczotki do zębów i nikt nie narzeka raczej na ich trwałość. Ta szczotka kosztuje 14 chyba złotych , czasem można ją dostac w promocji. Za tą cenę to rewelacja. Poza tym szczotkę można odłączyć od rączki i wtedy łatwiej mi masować ręce, piersi czy uda, a z trzonkiem oczywiście plecy. Wypustki też się przydają przy masażu Ja używam jej z reguły z peelingiem jeszcze także jestem tak wymasowana po taki prysznicu i oczyszczona ,że jak nigdy:)Oczywisćie staram sięją zasze trochę wypłukać po myciu z osadu i ziarenek peelingu. Polecam , a nuż się komuś spodoba.....;)

Kupiłam tę szczotkę, bo mam lekką skłonność do trądziku na plecach i chciałam mieć pewność, że skóra jest dokładnie wyczyszczona. Ponieważ ciężko samej zrobić sobie peeling na plecach uznałam, że szczotka może mi pomóc, ale okazało się, że ta akurat niebardzo. Po 1 jest to szczotka z naturalnego włosia. Dla mnie to ogromny minus. Ponieważ kosztowała tylko kilkanaście złotych, nie przyszło mi do głowy sprawdzać w sklepie jakie ma włosie, założyłam z góry, że w takiej cenie musi mieć syntetyczne. Dopiero w domu przeczytałam, że to włosie naturalne. Oczywiście to moje gapiostwo, a nie "wina" producenta, ale piszę o tym, żeby inni wiedzieli. Włosie zresztą w ogóle mi nie odpowiada - jest bardzo, naprawdę bardzo ostre. Do tego stopnia, że mycie tą szczotką jest na granicy bólu! Myślę, że można nią zrobić solidny masaż antycellulitowy np. na udach, ale do mycia pleców jest za szorstka. Masujące wypustki tępo przesuwają się po skórze i też są średnio miłe w użyciu. Szczotki oczywiście używam zawsze po nałożeniu na plecy mydła i szczotka zbiera właściwie cały produkt, a po skórze jeździ się już samymi włoskami. Także średnio. Kolejna rzecz jest taka, że mam standardowej wielkości kabinę prysznicową, a umycie pleców tą szczotką wcale nie jest takie wygodne, zawsze walnę trzonkiem o szybę czy o kafelki. Wykonanie jest solidne, włoski niestety nawet po kilku tygodniach używania są tak samo szorstkie, nic się nie zmieniło. Ogólnie ten produkt bardzo średnio się u mnie sprawdza. Plusy: +solidne wykonanie +cena +dostępność +ładnie wygląda Minusy: -naturalne włosie -BARDZO szorstkie włosie, mycie jest na granicy bólu -szczotka zbiera całe mydło ze skóry -wypustki masujące tępo przesuwają się po skórze

Kupiłam ją już dawno temu za jakieś 12zł. Nie był to dobry zakup. Szczotka na początku sprawowała się ok, ale jak wiadomo taki produkt leży sobie pod prysznicem. Po około tygodniu lakier(?), którym jest pomalowana zaczął się ścierać, a szczotka stawała się brzydko matowa. Dwa tygodnie i wyszedł na niej biały mat, czymkolwiek to jest. Zaznaczam, że nie leży zamoczona w wodzie, a wisi przy półeczce, więc kontakt z wodą ma tylko podczas używania. Ciężko ją domyć. Nie spienia produktów myjących. Masuje fajnie, owszem, ale to jak wygląda po kilku dniach skutecznie zniechęca do użytku. Szczerze odradzam.