Indigo Nails Lab Pixel Effect, Pyłek do paznokci 

Uwielbiam wykonywać samodzielnie manicure i pedicure. Lubię kiedy paznokcie mają zdobienia i błyszczą. Jestem fanką efektu Syrenki i bardzo zapragnęłam pyłku od Indigo z kolekcji Śnieżka i Kopciuszek. Pyłek znajduje się w przezroczystym, plastikowym słoiczku, z odkręcaną pokrywą. Nie ma zapachu. Jest drobno zmielony ale nie aż tak jak typowa Syrenka. W tym przypadku mamy dużo większe pixele- czyli po prostu większe drobinki. W słoiczku pyłek ma kolor biały, mieni się pod różnym kontem w odcieniach fioletu i srebra. Nakładam go opuszkiem palca na utwardzoną warstwę lakieru hybrydowego, jeszcze przed nałożeniem topa i wcieram aż pokryję cały paznokieć opalizującą warstwą. Na koniec maluję topem i utwardzam. Można również nałożyć pyłek na utwardzony już top i tylko utwardzić w lampie, wówczas uzyskamy efekt szronu. Na paznokciach pixele wyglądają jak malutkie cekinki. Tworzą piękny i wyjątkowy efekt, przypominający lustro. Na każdym kolorze lakieru efekt będzie wyglądał nieco inaczej.

Jestem straszną sroką i uwielbiam wszystko co się błyszczy - a ten pyłek błyszczy się niesamowicie. Pyłek zamknięty jest w małym, białym słoiczku, który jest plastikowy. Jego zakrętka jest przeźroczysta i znajduje się na niej nazwa producenta. U dołu opakowania znajdziemy informację o odcieniu jaki posiadamy. Mój efekt to "Kopciuszek". Jest to grubo zmielony brokat w kolorze białym srebrnym i niebieskim. Na każdym kolorze będzie wyglądał inaczej - przez to, że ma białe drobinki, które podbijają dany kolor i przez srebrne drobinki, które kolor odbijają. Ten efekt wygląda po prostu spektakularnie. Możemy nakładać go na dwa sposoby: 1. Wetrzeć w warstwę dyspersyjną lakieru 2. Posypać nim mokry top i tak utwardzić Mi bardziej odpowiada wersja na mokry top (czyli efekt szronu). Wydaje mi się, że wtarty w lakier traci na swoim blasku i błysku ;) Do recenzji dodaję zdjęcie gdzie "Kopciuszek" utwardzony jest na mokrym topie i szarym podbiciu. Myślę, że kiedy mi się skończy - kupię ponownie. Ten pyłek jest naprawdę uniwersalny, wygląda pięknie i zimą i latem.

Lubię ten pyłek z tego względu, że można go łączyć z kolorami zarówno jasnymi jak i ciemnymi. Nie ma większych problemów z jego aplikacją a sam efekt utrzymuje się przez cały okres noszenia manicuru i nic się z nim nie dzieje.

Pixel Effect towarzyszył mi na moim ślubie. Manicure był wykonany z jego udziałem. Prezentował się pięknie. Błyszczał jak diamenty. Wtarłam go we warstwę dyspersyjną białej hybrydy. Dał piękną taflę która mieniła się srebrno niebieskimi kolorami. Daje podobny efekt jak pyłek syrenka lecz ma większe drobinki.

Osobiście bardzo lubię taki efekt na paznokciach zwłaszcza w połączeniu ze stonowanymi, delikatniejszymi kolorkami. Często gości u mnie w towarzystwie ciemnych odcieni. Pyłek sam w sobie łatwo się aplikuje i długo się utrzymuje więc polecam

Pyłek jest superowy! Świetnie się go wciera, w sensie bez większych problemów no i co jest jedną z ważniejszych kwestii- bardzo długo potrafi się utrzymywać na paznokciach. Fajnie wygląda jako ożywienie stylizacji

Klientki uwielbiają Pixel Effect jest świetną alternatywą dla tak popularnego efektu syrenki. Bardzo elegancki, przepięknie błyszczy idealny dla stylizacji imprezowych ale i codziennych. Jego aplikacja jest bardzo prosta a efekt zachwycający. Cena przystępna. Polecam, moim ulubionym jest już wspomniany wcześniej w komentarzach kolor Kopciuszek.

Pyłek pixel effect jest bardzo elegancki i mega dopełnia moje stylizacje. Kto nie lubi trochę błysku ;) Jeśli chodzi o samą jakość pyłku- długo się utrzymuje, bez problemu nakłada i zdejmuje, przynajmniej w moim przypadku. Na pewno mogę go polecić każdemu, kto jest fanem tego typu zdobień

Uwielbiam go, szczególnie kolor: Kopciuszek. Jeden z najtrwalszych pixeli jakie testowałam. Lubię go też za różnorodność, bo można stosować go wtartego, lub po prostu na mokrym topie. W obu formach potrafi przetrwać na paznokciach dobre 2 tygodnie bez ścierania. Do tego cena, jak za spore i wydajne opakowanie, jest rewelacyjna.

Pixel Effect od indigo skradł moje serce. Uwielbiam ten pyłek pod każdą postacią i na każdym kolorze. Pięknie i efektownie wygląda zarówno wtarty jak i posypany na top. Dużo lepiej podoba mi się jak syrenka . Pyłek kosztuje chyba 7 zł , a na prawdę warto go mieć. :)

Cudowny pyłek, mieniący się na różnorodne kolory. Na każdym kolorze, wygląda on inaczej, ale najlepiej podoba mi się na kolorze lakieru niebieskim. Pyłek wcieram w nieprzemyty cleanerem paznokieć, następnie szczotką ścieram nadmiar, daję top i gotowe. Dzięki temu pyłek w nienaruszonym stanie wytrzymuje aż do zmiany stylizacji. Jest najlepszy jaki kiedykolwiek miałam, żaden inny pyłek nie dał tego efektu WOW. Ten zdecydowanie tak. Absolutny HIT.

Do wszelkich pyłków podchodziłam trochę jak pies do jeża. Ale kiedy w końcu użyłam klasycznej syrenki to przepadłam. Pixel bardzo spodobał mi się w pudełeczku, kupiłam wersję Neon Lila, żeby pasowała do mojego ukochanego indigowego Neon Violet. Po pierwsze, nieco rozczarował mnie kolor. Liczyłam, że w efekcie finalnym (przy wtarciu pyłku w warstwę dyspersyjną) więcej będzie tego bazowego fioletu, a tu drobinki są multichromowe i mienią się na różne kolory, tylko nie na fioletowo :( Po drugie, aplikacja. No z syrenką pracuje się łatwiej. Pixel bardzo ciężko się wciera. Wystarczy jeden ruch palcem/pacynką za dużo i już wtarte piksele odchodzą i na paznokciu zostają łyse placki. Po trzecie, trwałość. Mimo nałożenia dwóch warstw topu i dobrego zabezpieczenia wolnego brzegu, drobinki bardzo lubią schodzić z końcówek. Wygląda to mało estetycznie . Pixel fajnie wygląda posypany na mokry top no wipe, ale jednak nie jest to praktyczne rozwiązanie. Nie lubię, gdy mi się paznokcie o wszystko zahaczają. No i nie jest to też trwałe rozwiązanie. Gadżet. Więcej nie kupię.

W dobie różnego rodzaju pyłków jest to element zdobienia paznokci, który wyróżnia się wśród nich. Łatwy w aplikacji, szkoda tylko że mało trwały pomimo zachowania wszystkich zasad stosowania.

Spodziewałam się znacznie więcej po tym pyłku, ale to zapewne dobry PR firmy. Pyłeka zakupiłam na targach Beauty Forum w Warszawie, gdzie miał swoją premierę. W domu jednak nie okazał się taki wspaniały. Wtarty w mokrą warstwę lakieru daje średni efekt, faktycznie trochę "pixelowy". Posypany wygląda dużo lepiej, ale wtedy jego trwałość daje dużo do życzenia.

Myślę, że ten produkt stanie się hitem 2017roku! Wygląda obłędnie na każdym kolorze lakieru! Mieni się niebiesko srebrnym blaskiem. Idealny do zdobień i na całe pazurki. Polecam kaŻdemu kto lubi błyskotki