Świetny wielofunkcyjny produkt. Ogranicza potliwość stóp, matuje nadmiar sebum, łagodzi odparzenia, a po pewnym czasie je likwiduje.
Alantan kupiłam swego czasu głównie z zamysłem stosowania jako zasypkę do stóp, a stał się dla mnie produktem wielozadaniowym.
Opakowanie z zakrętka z dziurkami , którą można odpowiednio przekręcić, aby produkt był otwarty lub zamknięty. Opakowanie lubi robić psikusy, ale ja jeszcze nie odkryłam jak go używać bo ale wypada mi za mało zasypki albo za dużo i to o ile za dużo...
Produkt idealnie nadaje się do ograniczenia pocenia. Wystarczy niewielka ilość, chociaż u mnie to zwykle wygląda tak, że na jednej stopie mam go mało co a na drugiej 5 razy tyle, ale w obu wariantach działa raczej tak samo. Jednak w tej drugiej opcji znajduje się zasypki tak dużo, iż przechodzi przez skarpetki i może brudzić wszysto wokoł jeśli się nie założy od razu butów. Gdy sypie ją prosto na stopy to zawsze jeszcze gdzieś obok poleci. Nie trudno to sprzątnąć, wystarczy użyć nawilżanej czy zamoczonej chusteczki. Próbowałam wsypywać prosto do skarpetek, ale wtedy jeszcze trudniej dozować ilość.
Zasypka ogranicza potliwość stóp praktycznie na cały dzień. Wiadomo, że im późniejsza pora od użycia to działanie trochę gorsze, ale wciąż zadowalające. Co prawda ogólnie stopy nie pocą mi się jakoś strasznie, jednak zawsze warto się dodatkowo trochę wspomóc.
Jakie kolejne działanie? Stosuje go jako puder matujący. Nie jestem kosmetologiem, więc nie wypowiem się czy to dobre dla skóry itp,a chcę po prostu powiedzieć jak mi się sprawdza. Mam bardzo tłustą cerę, która oczywiście wymaga zmatowienia. Produkt nakładam jak zwykły puder, wczesniej przesypuje zasypkę do opakowania po innych pudrach. Używam niewielkich ilości, ponieważ w innym razie będzie bielił. Skóra po nałożeniu wygląda naprawdę ładnie, natychniastowo zmatowiona, gładka. Efekt zmatowowienia utrzymuje się jakieś pół dnia. Wymaga poprawek, ale i tak lepiej mi się sprawdza od drogeryjnych produktów. Po zrobieniu poprawek ponownie twarz wygląda ładnie. Produkt nie wysusza mojej skóry, nie podkreśla suchych skórek, jeśli akurat mi się trafią bo to raczej rzadkość w moim przypadku.
I ostatnie zastosowanie to zasypka do pupy niemowlaka. Przerobiłam wiele produktów na odparzenia i znajomy mi powiedział, zebym tego wypróbowała. Co prawda miałam różne maści w domu, ale uznałam że co mi szkodzi skoro i tak miałam ten produkt w domu, a zapomniałam o nim na jakiś czas niestety i stał w szafce, ale data ważności się, wciąż zgadza, więc poszedł w ruch. Oczywiście wciąż mam problem, żeby nasypać odpowiednią ilość, ale podklam wcześniej pampersa i nadmiar tam spada. Zasypka dobrze przykleja się do pośladków. Nawet gdy dziecko się wysika czy zrobi kupkę to wciąż widać ślady po zasypce. Fajna alternatywa dla różnych maści, jednak stosuje jak wiem, że nie będziemy z domu wychodzić bo jednak zawsze się trochę ubrudzi ubranka czy coś innego wokół. Ważne ze produkt ładnie sobie radzi z zaczerwienieniami. Różnica widoczna w ciągu jakiś 2 dni, więc raczej nie na jakieś ciężkie przypadki. Może nie, żeby kategorycznie nie, ale po prostu dłużej trzeba czekać na efekty, a gdy pasuje działać szybko to polecam Linomag.
Dobry, tani wielofunkcyjny produkt. Jest wydajny, a były jeszcze bardziej gdybym w końcu nauczyła się z nim obchodzić.